Fellatio trafiło na salony. Kiedyś sprawianie przyjemności ustami wydawało się bardzo nieprzyzwoite i wręcz niestosowne. Dopiero rewolucja seksualna, która dzieje się na naszych oczach, zmieniła nieco nastawienie odnośnie seksu oralnego. Dziś robią to niemal wszyscy. Najważniejsze, by nikt nie czuł się do tego zmuszany, bo tylko wtedy możemy czerpać prawdziwą przyjemność z miłości francuskiej.
Ale czasami nawet dobre nastawienie nie pomaga. Wyznania tych kobiet udowadniają, że odważna zabawa może prowadzić do sytuacji nie tylko zabawnych, ale wręcz groźnych. Jeden nieostrożny ruch i po seksualnym napięciu nie pozostaje już nic. Nie uwierzysz, co przytrafiło im się w sypialni…
Historie ku przestrodze. Lepiej nie powtarzaj ich błędów!
Zobacz również: Seks oralny w 7 odsłonach: Teabagging, irrumatio, anilingus... (Bez tabu!)
fot. Thinkstock
- To było wiele lat temu, kiedy dopiero zaczynałam odkrywać inne strony seksu. Wcześniej robiłam to tylko po bożemu, ale nowy chłopak namówił mnie na fellatio. Na wszelki wypadek poprosiłam o to, żeby miał na sobie prezerwatywę. Znaliśmy się krótko, a wiedziałam, że w ten sposób też można się czymś zarazić. On nie miał z tym problemu, więc przystąpiłam do dzieła. Nie trwało to zbyt długo, bo w pewnym momencie gumka się zsunęła, a ja prawie ją połknęłam. Zakrztusiłam się. Wtedy mnie objął, ścisnął brzuch i udało mi się to wypluć. Mogło się skończyć naprawdę tragicznie, gdyby doszło do zablokowania przełyku - zdradza Dominika.
fot. Thinkstock
- Podejrzewam, że nie tylko mnie się to wydarzyło. Wszystko zależy od atrybutów partnera i doświadczenia kobiety. Ja byłam w tym temacie zielona, więc podeszłam do sprawy zbyt łapczywie. Można sobie łatwo dopowiedzieć, o co chodzi. W efekcie doszło do tego, że podrażnił mi migdałki i automatycznie pojawił się odruch wymiotny. Myślałam, że zapanowałam nad sytuacją, ale potem znowu i organizm się zbuntował. Zawartość żołądka wylała się prosto na jego męskość, a przy okazji zachlapała mu spodnie i buty. Wtedy jego też zaczęło naciągać, więc prawie utopiliśmy się w wymiocinach - to wstrząsające wspomnienie Kingi.
fot. Thinkstock
- Samo wprowadzenie tego i owego do ust nie sprawiło mi żadnych trudności. Robiłam swoje i on był wyraźnie zadowolony. Ale potem zaczęły się różne zachcianki - szybciej, wolniej, tu ściśnij, tam przytrzymaj. Trwało to dość długo, więc wreszcie straciłam czujność. Pod koniec znowu poprosił, żebym objęła ręką jego mosznę. Chwyciłam bez żadnych oporów, jakbym robiła to już tysiąc razy i… to był błąd. Okazało się, że zrobiłam to za mocno. On wrzasnął, cofnął się ode mnie, a w jego oczach zobaczyłam łzy. Musiało go przeraźliwie boleć, bo trzymał się za krocze i biegał po pokoju. Od tego czasu chce, żebym ręce trzymała z dala od niego i skupiła się na pracy ustami - ujawnia Anna.
Zobacz również: Czy seks oralny jest przyjemny? Kobiety zdradziły, co tak naprawdę myślą o miłości francuskiej!
fot. Thinkstock
- To był nie tylko najdziwniejszy seks oralny, ale ogólnie najbardziej traumatyczny moment w moim życiu. Pojechaliśmy w odwiedziny do moich rodziców. Przez całą drogę świntuszyliśmy. On mówił co mi zrobi, a ja podkręcałam go swoimi opowieściami. Dotarliśmy na miejsce, przywitaliśmy się i poszliśmy na górę się rozpakować. Przynajmniej tak im powiedzieliśmy, bo tylko zamknęliśmy drzwi do pokoju i on już miał otwarty rozporek. Stwierdziłam, że co mi tam. Napięcie trzeba rozładować, a on się potem odwdzięczy w inny sposób. W trakcie wkroczyła mama, która nie uznała za stosowne, żeby zapukać. Aż jęknęła, przeprosiła i zatrzasnęła za sobą drzwi. I wiecie co? Niespecjalnie się speszyliśmy. Zrobiłam to do końca, jak gdyby nigdy nic - dzieli się swoimi przeżyciami Renata.
fot. Thinkstock
- Jestem jedną z tych kobiet, które nie uważają fellatio za nic upokarzającego. Lubię to robić, bo widzę, jaką przyjemność sprawia to facetom. A szczególnie temu jedynemu, z którym jestem od kilku lat. Próbowaliśmy już naprawdę różnych wersji, ale pewnego dnia on przyniósł ze sobą żel intymny. Taki smakowy, który niby można połknąć i na pewno nie zaszkodzi. Sama byłam ciekawa, co z tego wyjdzie, więc przyszedł czas na test. Ten prawie zakończył się tragicznie, bo po kilku minutach dostałam strasznej reakcji alergicznej. Spuchły mi nie tylko wargi, ale też język i przełyk. Mogłam oddychać tylko przez nos. Skończyło się w szpitalu, gdzie podano mi zastrzyki odczulające. W czasie wywiadu powiedziałam, że użyłam nowego błyszczyka - mówi Iza.
fot. Thinkstock
- Mój najdziwniejszy seks oralny? Chyba ten, kiedy naprawdę chciałam to zrobić, ale nie za bardzo było czym „operować”. Okazało się, że facet ma tam naprawdę niewiele. Mogłam go tylko chwycić wargami. Przysięgam, że to było maksymalnie kilka centymetrów, w porywach może do 10. On był zadowolony, a ja zażenowana jak nigdy w życiu. Zmusiłam się do tego, choć na ten widok zupełnie odeszła mi ochota. Długo to nie trwało - zdradza Edyta.
Zobacz również: Seks oralny: 10 trików, których on nigdy nie zapomni