„Droga Redakcjo i Papilotki, piszę do Was z dość nietypowym pytaniem… Chodzi o zjawisko zakleszczenia podczas seksu. Przytrafiło się to mojej koleżance i wraz z chłopakiem musieli wzywać pogotowie. Czy moglibyście napisać o tym coś więcej?? Pozdrawiam, Daga”
Uwięźnięcie prącia w pochwie podczas stosunku to w dzisiejszych czasach problem bardzo rzadko spotykany. Seksualność przestała być tematem tabu czy źródłem lęków powstających na jej podłożu. Dawniej (za czasów młodości naszych rodziców czy dziadków) zdarzał się dużo częściej i wynikał zazwyczaj z braku poczucia bezpieczeństwa, ze strachu, że „ktoś nas nakryje”, z obawy przed niechcianą ciążą, rozmiarem członka czy defloracją (przebiciem błony dziewiczej). Lęk przed ewentualnymi przykrymi konsekwencjami wywołuje tak zwany napad pochwicowy, czyli silny skurcz pochwy, który uniemożliwia wysunięcie prącia. Skurczowi podlegają mięśnie miednicy, krocza i pochwy.
Pochwica może wystąpić także przed stosunkiem, uniemożliwiając jego odbycie. Więcej na ten temat przeczytasz w osobnym artykule.
Jak działać w razie zakleszczenia?
Dawniej, na wszelki wypadek, doradzano mężczyznom trzymanie w szafkach nocnych igły, którą mogliby ukłuć partnerkę znienacka w pośladek. To na moment rozluźniłoby mięśniówkę, umożliwiając wyjęcie członka. Obecnie najlepszym sposobem jest podanie leków rozkurczowych. Niestety, nie każdy posiada takie w domu (i to w zasięgu ręki), dlatego sytuacja często kończy się wezwaniem pogotowia. Lekarz podaje środek rozluźniający i zmniejszający napięcie, co jest ratunkiem dla uwięzionych w sobie kochanków. Z tzw. „domowych sposobów” niektórzy mówią o wypiciu niewielkiej ilości alkoholu, który relaksuje oraz obniża poziom lęku.
Jeśli problem się powtarza, niezbędne może okazać się dłuższe leczenie, które zazwyczaj obejmuje psychoterapię, mającą na celu zdiagnozowanie źródła lęku oraz na przykład przepisanie pacjentce skutecznej metody antykoncepcyjnej, która zniweluje strach przed niechcianą ciążą (jeśli takowy okaże się jednym z czynników wywołujących pochwicę).
Jeśli kiedykolwiek zdarzył wam się napad pochwicy w trakcie stosunku, podzielcie się swoimi doświadczeniami. Jak sobie poradziliście? Czy konieczne było wezwanie pogotowia? Komentujcie i piszcie na redakcja(at)papilot.pl.
Zobacz także:
Wasze listy: „Pochwica zabiera mi radość z seksu!”
Gabriela Mostowicz-Zamenhof