Dla jednych temat tabu, dla innych naturalny element udanego życia seksualnego. Fellatio. Większość facetów nie wyobraża sobie niczego przyjemniejszego, podczas gdy kobiety niekoniecznie się do tego garną. Mamy obawy, czy to do końca zdrowe, wstydzimy się, brzydzimy, a często także traktujemy jako niezdrową formę dominacji mężczyzny nad kobietą.
Grunt to nie robić nic wbrew sobie. Jeśli jednak zdarza ci się pieścić ukochanego w ten sposób, mamy dla ciebie kilka naukowych ciekawostek. Okazuje się, że „styczność ze spermą” ma na kobiety pozytywny wpływ. Oto 6 dowodów!
Zobacz także: REPORTAŻ: To był najlepszy seks w moim życiu (18+)
Fot. Thinkstock
Już kilkanaście lat temu duńscy naukowcy doszli do zaskakującego wniosku – przyjmowana doustnie sperma może mieć działanie lecznicze. Dotyczy to zwłaszcza kobiet w ciąży, które często cierpią z powodu okresowego nadciśnienia. Badania wykazały, że panie, które połykały nasienie w czasie seksu oralnego, rzadziej miewały tego typu dolegliwości albo ich już podniesione ciśnienie ulegało obniżeniu.
Fot. Thinkstock
Z kolei badania przeprowadzone na nowojorskim uniwersytecie wykazały, że kobiety połykające spermę, rzadziej cierpią na depresję. Wszystko dzięki zawartym w nasieniu hormonom, które przyjęte doustnie są w stanie przeniknąć bezpośrednio do krwi. Kobiety decydujące się na to regularnie, mają lepsze samopoczucie i rzadziej cierpią z powodu zaburzeń emocjonalnych. Najwyraźniej w ten sposób poprawiamy humor nie tylko naszym partnerom.
Fot. Thinkstock
To już pewnie słyszałeś – sperma pozytywnie wpływa na cerę. Wygładza skórę, zapobiega powstawaniu zmarszczek, a także jest skuteczna w walce z trądzikiem. Wszystko za sprawą sperminy – związku organicznego, który chroni plemniki przed kwasowym środowiskiem w pochwie. Firma, która wyprodukowała z niej krem podaje, że jest 30-krotnie bardziej skuteczny od witaminy E i opóźnia proces starzenia się skóry o 20% - czytamy na serwisie ckm.pl.
Fot. Thinkstock
W tym przypadku wyniki badań nie są tak jednoznaczne, ale warto o tym wspomnieć. Austriaccy naukowcy twierdzą, że obecna w nasieniu spermidyna jest w stanie spowolnić procesy starzenia organizmu. Na razie sprawdzono to wyłącznie na drobnych organizmach, takich jak robaki i muchy, ale efekty są naprawdę obiecujące. Ich życie dzięki spermie wydłużyło się nawet o 15-30 procent.
Fot. Thinkstock
Męska i zwierzęca sperma niespecjalnie się od siebie różnią, więc ich działanie można ze sobą porównać. Skoro w Wielkiej Brytanii produkowane są odżywki do włosów na bazie byczego nasienia, to dlaczego nie spróbować z tym pochodzącym od naszego partnera? Użytkowniczki tego typu preparatów twierdzą, że dzięki nim włosy są zdrowe, silne i błyszczące, jak nigdy wcześniej.
Fot. Thinkstock
Badania Gordona Gallupa wykazały zależność pomiędzy nudnościami w ciąży a obcowaniem ze spermą. Okazało się, że te kobiety, które poczęły dziecko drogą naturalną, miały o wiele mniej dokuczliwe mdłości niż te, które zostały zatrudnione metodą in vitro.
Co o tym wszystkim sądzicie?