Polacy wciąż mają problem z otwartą rozmową na temat seksu. Po latach milczenia dopiero zaczynamy przyzwyczajać się do tego, że o życiu intymnym można dyskutować. Oczywiście nie za dużo i nie zbyt dogłębnie. Raczej „kiedy i z kim”, niż „w jaki sposób”. Pozycje, upodobania, fetysze i inne wstydliwe kwestie nadal pozostają tematami tabu. Na szczęście istnieją także anonimowe ankiety, z których dowiadujemy się znacznie więcej.
Autorzy amerykańskiego serwisu „The Generous Husband” (życzliwy i wspaniałomyślny mąż) postanowili sprawdzić, co tak naprawdę lubią kobiety. A konkretnie – czy uprawianie seksu oralnego z partnerem to dla nas ważny element życia intymnego, czy może bardziej przykry obowiązek. Jak się przekonacie, wyniki wcale nie są jednoznaczne. Niby to lubimy, ale raczej bez przesady...
Czy miłość francuska w naszym wykonaniu może być przyjemna nie tylko dla ukochanego, ale także dla nas samych? Sprawdźmy!
fot. Thinkstock
Jakie są twoje odczucia odnośnie seksu oralnego, kiedy jesteś stroną aktywną? - pytają autorzy badania. Oczywiście chodzi o sytuację, kiedy to kobieta bierze sprawy w swoje... usta.
Niemal dokładnie połowa ankietowanych kobiet (49,5 procent) twierdzi, że sprawa im to przyjemność. Przede wszystkim dlatego, że ich partner także czerpie z tego radość.
40 procent pań (każda z badanych mogła wskazać kilka odpowiedzi, które najbardziej odpowiadają ich poglądom) wyznaje, że bardzo lubią pieścić partnera oralnie. Akt ten „bardzo je nakręca”.
Co czwarta zapytana kobieta (25,4 proc.) nie wyraża zachwytu, ale także specjalnie nie cierpi, kiedy przyjdzie co do czego. Twierdzą, że seks oralny jest dla nich „okej”, ale brzydzą się męskiego wytrysku.
fot. Thinkstock
Niemal 17 procent badanych pań (16,9 procent) mogłoby zrezygnować z seksu oralnego. Jeśli to robią, to wyłącznie po to, by sprawić przyjemność partnerowi. Same „bardzo tego nie lubią”.
Niewiele mniej, bo 15,6 proc. ankietowanych ma zupełnie odmienne zdanie – uwielbiają miłość francuską. Dzięki temu aktowi stają się znacznie bardziej „dzikie” w sypialni.
Co dziesiąta uczestniczka ankiety stwierdziła, że nienawidzi momentu, kiedy męskie przyrodzenie znajduje się w ich ustach. Dla nich cała ta zabawa jest zwyczajnie „obrzydliwa”.
Podoba grupa żali się, że kiedy już zaczną, wtedy partner wymaga, aby zrobiły to „do końca”.
fot. Thinkstock
Kolejne odpowiedzi w badaniu to:
Obawiam się, że zupełnie sobie nie radzę i robię to źle – 8,1 procent ankietowanych
Boję się, że to jedyne, czego partner ode mnie potrzebuje – także 8,1 proc.
Czuję się wtedy głupio, bo zupełnie nie wiem, co robić – 7,8 proc.
Nigdy nie mam pewności, czy naprawdę robię to dobrze – 7,5 proc.
Byłoby znośnie, gdyby tylko wcześniej się umył – także 7,5 proc.
Około 4 procent badanych uważa, że seks oralny jest „moralnie zły”, z jego powodu „czują się źle same ze sobą” i robiłyby to częściej, gdyby „on nie wymagał połykania”.