Rozmiar to nie wszystko, długość nie ma żadnego znaczenia, liczą się umiejętności... To wszystko prawda, ale dziwnym trafem wiele z nas przykłada dużą wagę do męskiego przyrodzenia. W internetowych dyskusjach to temat bardzo często poruszany. Zazwyczaj chodzi o jedno – jak rozpoznać mężczyznę, który został hojnie obdarzony przez naturę, a jak uniknąć tego skromnie wyposażonego. Zupełnie tak, jakby była to najważniejsza sprawa, czemu oficjalnie zawsze zaprzeczamy.
Przyjrzałyśmy się wypowiedziom internautek, które być może nie mają naukowego uzasadnienia i opierają się przede wszystkim na stereotypach, ale wciąż pokutują w przestrzeni publicznej. Okazuje się, że na temat męskiego przyrodzenia mamy sporo do powiedzenia. Zwłaszcza, jeśli chodzi o panów, którzy rzekomo nie mają się czym pochwalić.
Jak zdaniem Polek rozpoznać faceta z bardzo małym członkiem? Komentatorki mają kilka propozycji...
WYŻYWA SIĘ NA INNYCH LUDZIACH
Zwykło się także uważać, że im mniej obdarzony facet, tym większa jego frustracja. Tę rozładowuje się w jeden prosty sposób – wyżywając się na innych. Jeśli mężczyzna wyraźnie nie lubi ludzi, jest agresywny, podnosi głos i wszystko mu się nie podoba, najwyraźniej w ten sposób maskuje swój największy kompleks – małe przyrodzenie. Nic więc dziwnego, że jako właścicieli najmniejszych członków zazwyczaj uznajemy swoich szefów.
JEŹDZI DROGIM SAMOCHODEM
Nie od dziś wiadomo, że auto to przedłużenie męskości. Jeśli facet porusza się małym i skromnym samochodem, najwyraźniej niczego nie musi udowadniać. Jeśli jednak inwestuje ogromne pieniądze w drogi i ekstrawagancki pojazd – widocznie musi sobie poprawić humor. Nigdy tego do końca nie sprawdzono, ale ten stereotyp ma się wyjątkowo dobrze. Bogactwo wciąż niektórym kojarzy się ze słabością.
MA MAŁE DŁONIE
Nie od dziś wiadomo, że długość palców przekłada się bezpośrednio na długość przyrodzenia. Przynajmniej tak mówi popularny mit Zdaniem komentatorek wystarczy spojrzeć na męską dłoń, by wiedzieć, co skrywa pod bielizną. Jeśli jego palce są krótkie – sprawa jest ewidentna. Natura poskąpiła mu centymetrów także w okolicach krocza. Niestety, nie potwierdziło tego żadne badanie.
NOSI OBCISŁE SPODNIE
Powód jest prosty – gdyby był hojnie obdarzony, nie mógłby sobie pozwolić na takie wdzianko. Jeśli często zakłada rurki lub inne przylegające do ciała spodnie i jest mu w nich wygodnie, to oznacza, że niczego sobie nie zgniótł. Najwyraźniej nie za wiele w nich chowa, bo w przeciwnym razie potrzebowałby nieco więcej miejsca w kroku.
Tylko czy jest w tym chociaż odrobina prawdy?
PODNIEĆ GO I SPRAWDŹ
Jeśli jest normalnie zbudowany, a jego dłonie pozostają w normie, trzeba podejść do tematu z innej strony. Zamiast się domyślać – sprawdzić na własne oczy. Na jednym z forów dyskusyjnych natrafiłyśmy na ciekawą poradę... Wystarczy nasz głęboki dekolt, albo jeszcze lepiej – brak bielizny pod ubraniem. Potem jeden nieostrożny ruch, obnażenie się przed kandydatem na ukochanego i obserwowanie reakcji jego ciała. Erekcja gwarantowana i wszystko będzie jasne na podstawie zarysu w spodniach.
JEST WĄSKI W BARKACH
Jeśli mężczyzna jest słabo zbudowany, a wręcz chudy, szanse na to, że dysponuje potężną męskością spadają niemal do zera. Szczupła i krucha sylwetka ma oznaczać to, że jest słabego zdrowia i niewiele je, a w takich warunkach przyrodzenie nie mogło zbyt urosnąć. Chłopięca postura to chłopięcy „interes” - nic specjalnego. Prawdziwy facet powinien być nieco większy. I znowu brak naukowego potwierdzenia.
JEST PRZESADNIE UMIĘŚNIONY
Chudy – źle, za bardzo napakowany – jeszcze gorzej. Internautki są przekonane, że imponująca tkanka mięśniowa nie może być efektem wyłącznie ciężkiej pracy nad własnym ciałem. W grę muszą wchodzić różnego typu chemiczne wspomagacze, a te nie pozostają obojętne dla organizmu. Przyjęło się, że sterydy zwiększają mięśnie, ale równocześnie zmniejszają co innego. Z tego powodu kulturyści uchodzą za najskromniej wyposażonych facetów.