SOS

Lubisz seks-pobudkę?

Taka forma aktywności może zapewnić zastrzyk pozytywnej energii na cały dzień. Jednak wiele kobiet nie jest zwolenniczkami porannego seksu. Może warto się przełamać?
Lubisz seks-pobudkę?
Fot. Unsplash
29.09.2015

Poranny seks pobudza lepiej niż poranna kawa” – napisała niedawno na swoim facebookowym profilu Paulina Smaszcz-Kurzajewska, zamieszczając dodatkowo prowokacyjną fotografię przedstawiającą nagie krocze zasłonięte dłonią.

Popularna dziennikarka nie jest jedyną polską celebrytką zachęcającą do łóżkowych igraszek po przebudzeniu. Poranny seks bardzo lubi też Anna Mucha, do czego przyznała się w rozmowie z „Twoim Stylem”. „Jakie to szczęście, że mam wolny zawód i nie zasuwam w biurze od siódmej rano! Uwielbiam seks! Z wzajemnością” – przekonuje gwiazda.

Na odważne wyznanie zdecydowała się także Monika Richardson, która dała się sprowokować prowadzącemu program „Raz lepiej, raz gorzej”. Gdy Roman Czejarek zapytał ją: „Kiedy ostatni raz to robiłaś?”, dziennikarka odparła: „Oficjalnie odpowiadam ci, że robiłam to przedwczoraj”, a później dodała: „Wolę rano. Ja naprawdę wolę rano”.


Nie cierpię seksu porannego” – przyznaje natomiast Gosia. „Klejące się oczy, ten smak w ustach i w ogóle jestem jakaś taka mniej czuła. Czasami mam wrażenie, że on może mi robić wszystko, a ja i tak nic nie czuję i mogłabym w tym czasie spać. Dlatego u nas taki seks ma miejsce baaaardzo rzadko. Mogę po śniadaniu, przed obiadem, po obiedzie i w ogóle w każdej chwili, ale nie po przebudzeniu” – dodaje.

„Często kochamy się rano, ale pod jednym warunkiem, że facetowi uda się mnie obudzić” – żartuje Marta. „Zazwyczaj śpimy przytuleni do siebie tzn. ja twarzą do ściany, a on do moich pleców. W takiej pozycji czuję po przebudzeniu, że mój ukochany jest gotowy do akcji. Takie sytuacje bardzo zbliżają partnerów. To wspaniały początek dnia. Polecam każdemu”.

EPN


Pobudzenie hormonów

Poranny seks ma niewątpliwie wiele zalet, przede wszystkim dla naszego systemu hormonalnego. Podczas kontaktu fizycznego odbywającego się zaraz po przebudzeniu, w organizmie uwalnia się potężna dawka oksytocyny, nieprzypadkowo nazywanej „hormonem miłości”, ponieważ przyczynia się do umacniania więzi między kobietą a mężczyzną. Badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego wykazali nawet, że podawanie syntetycznej oksytocyny w sprayu przez nos powoduje zdecydowane nasilenie pozytywnych emocji do partnera i poprawia samopoczucie w związku.

Oksytocyna wspiera również system odpornościowy, dzięki czemu łatwiej radzimy sobie z rozmaitymi infekcjami. Dlatego poranny seks warto uprawiać zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy nasz organizm jest osłabiony i bardziej narażony na przeziębienia.

Łóżkowe igraszki o poranku zwiększają również wydzielanie estrogenów, które odpowiadają za odczuwanie popędu i przyjemności z pieszczot, a także osiąganie orgazmu. Hormony zwiększają również szanse na zajście w ciążę, pomagają w zminimalizowaniu dolegliwości występujących podczas menopauzy i w przypadku zespołu napięcia przedmiesiączkowego oraz wzmacniają włosy i paznokcie.

 

W powszechnej opinii większymi fanami porannego seksu są faceci. Nic dziwnego, ponieważ budzą się ze znacznie zwiększonym poziomem testosteronu, który odpowiada za męską potencję. Nasz partner staje się wówczas „seksualną maszyną”, co warto docenić, szczególnie, gdy wieczorne igraszki nie zapewniają wystarczającej satysfakcji.

Poranny seks to świetny trening przed ciężkim dniem pracy. Tego typu aktywność działa nawet odchudzająco, co bardzo łatwo wytłumaczyć. Po przebudzeniu poziom cukru we krwi jest dość niski, dlatego możemy efektywniej spalić niechciany tłuszczyk.

Tylko ten zapach…

Oczywiście łóżkowe zabawy o poranku nie są także pozbawione wad. Mamy wówczas mniej siły i energii, dlatego nie można przesadzić z intensywnością i „akrobatyką”, by nie wywołać efektu odwrotnego od zamierzonego.


Jedną z głównych przyczyn unikania seksu o wczesnej porze jest po prostu brak czasu. Gdy śpieszymy się do pracy, musimy przygotować śniadanie dla całej rodziny i wyekspediować dzieci do szkoły, trudno znaleźć kilka chwil na igraszki z partnerem. W takiej sytuacji kontakt fizyczny, zamiast przyjemności, może spowodować tylko niepotrzebny stres albo – co gorsza – nerwowe zerkanie na zegarek. Lepiej wtedy odłożyć seksualne plany na weekend albo wakacyjny wyjazd.

Wadą porannych igraszek bywa również… zapach i nieświeżość partnera. Nie da się ukryć, że po przebudzeniu nie wyglądamy zbyt dobrze.


Kobiety chciałby wcześniej wskoczyć pod prysznic albo chociaż umyć zęby, ale wtedy tracimy spontaniczność, czyli ważny element decydujący o sukcesie porannych zabaw, szczególnie dla mężczyzny.

Oczywiście i takim problemom można zapobiec. Niektóre kobiety po prostu ustawiają budzik na trochę wcześniejszą godzinę, żeby zdążyć się odświeżyć przed seksem. Innym rozwiązaniem jest stosowanie bardziej praktycznych pozycji, np. na łyżeczkę.

Zdania podzielone

Daria ma najprostsze rozwiązanie: „Kiedy mój facet ma ochotę na poranne igraszki, to wcześniej po prostu idziemy pod prysznic, myjemy zęby i wtedy jest ok”.

Polecane wideo

Komentarze (13)
Ocena: 4.38 / 5
inferno (Ocena: 2) 01.10.2015 01:27
" Nie da się ukryć, że po przebudzeniu nie wyglądamy zbyt dobrze." hahaha, no tak, WY, na pewno nie ja i mój partner
odpowiedz
Anonim (Ocena: 4) 30.09.2015 15:55
STOP Islamizacji Europy i Polski!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 20:11
czasami rano lepiej niz wieczorem, tez jestem spiochem i lubie sobie pospac ale czesto po porannym seksie dalej z partnerem urzadzamy sobie drzemke wtuleni do siebie, jak widac co kto lubi :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 18:58
Ja lubię rano czasami :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 14:49
Oj zdecydowanie wole wieczorem. Wiem, że niektorym ludziom to nie przeszkadza, ale ja nienawidzę się całować bez umytych zębów ( jak się ma zdrowę zęby to może nie jest to smród, ale nie ma co udawać, że oddech z rana jest świeży ;) ) + ogólnie zazwyczaj jestem jeszcze taka nierozbudzona, a nie lubię takiego seksu "na śpiocha". Zdecydowanie wolę wieczorem, ewentualnie czasem w dzień. Na początku związku mogłam uprawiać seks o każdej porze, ale w dłuzszym to już wolę by było wtedy kiedy faktycznie mam "chcice", a mam wieczorem, w nocy bo ogólnie jestem nocnym markiem:)
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie