Wiele par, mimo udanego życia seksualnego, miewa niestety problem z osiągnięciem wspólnego orgazmu. Najczęściej to mężczyzna szczytuje pierwszy, a jego partnerka pozostaje niezaspokojona. Bywa jednak również tak, że to kobieta osiąga ekstazę niemal natychmiast, zniechęcając tym samym partnera do dłuższego stosunku. Jak zatem poprawić jakość intymnych igraszek i nauczyć się równoczesnego szczytowania?
Po pierwsze: Zbadaj przyczynę problemu
Jeśli Twój facet dochodzi do mety już po 2-3 minutach, może to być winą stresu, małego doświadczenia lub zbyt rzadkiego uprawiania seksu. Pomocny w takim przypadku będzie relaks: zaproponuj partnerowi wspólną kąpiel, odprężający masaż lub niewinne pocałunki. Kiedy mężczyzna poczuje, że nie oczekujesz od niego „wiecznej gotowości”, dużo swobodniej podejdzie do kwestii seksu. Jeśli jednak przyczyna jego falstartu leży głębiej, najlepiej skonsultować sprawę z seksuologiem.
W przypadku kobiet problem z orgazmem najczęściej dotyczy zupełnie innej kwestii, a mianowicie zbyt powolnego „dochodzenia”. Odpowiada za to zazwyczaj nasze przemęczenie, niekorzystna faza cyklu hormonalnego lub nieporozumienia z partnerem. Najlepiej przeczekać wówczas ten trudny czas i zdecydować się na seks w bardziej sprzyjającym momencie.
Po drugie: Gra wstępna dla niej
Podczas gdy mężczyźni zazwyczaj nabierają ochoty na seks w kilka sekund (wystarczy namiętny pocałunek, bluzka z głębokim dekoltem czy delikatne pieszczoty dłonią), kobiety potrzebują więcej czasu, aby się rozgrzać i podniecić. Dlatego właśnie warto poświęcić więcej uwagi grze wstępnej. Zasugeruj partnerowi na przykład, aby dłużej pieścił cię oralnie lub pokieruj jego palce ku swoim miejscom intymnym. Nie odwzajemniaj jednak od razu tych pieszczot – zbyt szybkie tempo w sypialni spowoduje bowiem, że partner całkowicie straci nad sobą kontrolę.
Po trzecie: Zmieniajcie pozycje
Narastające podniecenie Twoje lub faceta zmniejszą częste zmiany pozycji. Wspólnemu orgazmowi sprzyjają przede wszystkim te, w których oboje możecie kontrolować tempo pchnięć. Na początek wypróbujcie pozycję klasyczną, w której mężczyzna napiera biodrami na kobiece okolice intymne, a jego członek ociera się rytmicznie o okolice wzgórka łonowego. Ważne przy tym, abyś dokładnie instruowała faceta, czy powinien wchodzić w ciebie wolno czy szybko. W końcu to ty wiesz najlepiej, co sprawia ci największą przyjemność!
Następnie przejdźcie do pozycji siedzącej, w której twoje piersi znajdą się dokładnie na wysokości ust partnera, dzięki czemu będzie mógł je stymulować językiem. To nie tylko dodatkowo cię rozgrzeje, ale przede wszystkim przybliży was do równoczesnego szczytowania.
Na sam koniec możecie płynnie przejść do ostatniej pozycji, w której oboje osiągniecie orgazm. W tym celu mężczyzna, nie wychodząc z ciebie, powinien ułożyć cię na plecach (na brzegu łóżka), rozchylić ci nogi i ponownie ocierać rytmicznie penisem o twój wzgórek łonowy.
Musicie jednak pamiętać, że jednoczesny orgazm nie będzie możliwy, jeśli każde z was skupi się wyłącznie na swoich doznaniach i przestanie obserwować reakcje partnera. Kiedy nawzajem będziecie reagować na każdy swój sygnał, wspólna droga na szczyt stanie się tylko kwestią czasu.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Sztuczna błona dziewicza - po 15 min stapia się z pochwą, w kontakcie z penisem "krwawi"
Można kupić na Allegro!
SEX-SCENERIA: W jakich warunkach lepiej się kochać - w pełnym świetle czy po ciemku?
Którą opcję wybrać?