Pewnie niejedna z nas, oglądając filmy romantyczne, zazdrości namiętnym kochankom, którzy w jednej chwili potrafią rozpalić w sobie ogień pożądania. Fantastyczne chwile między dwojgiem zakochanych wydają się nie mieć końca...
W takich momentach zaczynają nurtować nas pytania: Dlaczego w normalnym życiu seks wygląda zupełnie inaczej? Czy istnieje jakiś sposób, aby tę swoistą magię płynącą ze szklanego ekranu przenieść do rzeczywistości? Jak wzniecić ogień pożądania we własnej sypialni? Jak sprawić, aby chwile uniesienia były naprawdę fascynujące?
Okazuje się, że istnieje pewien sposób, który pozwala przenieść filmowy scenariusz do zwykłej sypialni. Tajemnica namiętności tkwi w odpowiednim wykorzystaniu naszych zmysłów. Bez nich nasze życie nie miałoby żadnych barw, pozbawione byłoby jakiegokolwiek smaku. Mając na uwadze możliwość świadomego wykorzystywania różnych bodźców, warto dowiedzieć się, w którym momencie wykorzystać określony z nich. Tylko dzięki poznaniu tajników zmysłowej sztuki miłosnej Wasze wspólnie spędzane chwile wkroczą w zupełnie odmienny wymiar doznań.
Nieziemska rozgrzewka...
Odpowiednie pieszczoty podczas gry wstępnej to podstawa udanej miłosnej gry między kochankami. Ogień pożądania najłatwiej rozpalić za pomocą zmysłu dotyku. Delikatne muśnięcia dłonią, lekkie głaskanie, zamieniające się w coraz mocniejszy ucisk – to klucz do miłosnego spełnienia. Dotyk to bowiem jeden z najbardziej czułych zmysłów. Warto więc pielęgnować te chwile, w których możecie poczuć ciepło swoich ciał. Sposobów na wykorzystanie zmysłu dotyku jest naprawdę wiele. Możecie na przykład opuszkami palców poszukać najbardziej wrażliwych miejsc na skórze partnera. Ruchy, jakie będziecie wykonywać palcami, rękami, powinny być bardzo zróżnicowane. Od dotyku dłońmi warto przejść do dotyku genitaliami. Takie wspólne stymulowanie erogennych stref z pewnością okaże się bardzo satysfakcjonujące.
Siła gorącego pożądania...
Gdy w Waszej sypialni będzie robiło się coraz cieplej, warto wykorzystać również dwa inne zmysły. Chodzi tutaj o wzrok oraz węch. Nie od dziś wiadomo, że nic tak bardzo nie działa na mężczyzn, jak widok kobiety w seksownej bieliźnie. Nie mówmy tutaj jednak tylko i wyłącznie o facetach. Kobiety też przecież uwielbiają patrzeć na swojego partnera. Widok silnego, męskiego ciała potrafi rozpalić każdą z nas. Jeżeli dołączymy do tego zmysłowy zapach męskich perfum, nie pozostanie nam już nic innego, jak tylko oddać się namiętnej rozkoszy. Sposobów na wykorzystanie zmysłu wzroku i węchu jest naprawdę wiele. Można na przykład urządzić sobie rozpalający wszystkie części ciała striptiz. Pamiętajcie, wszystko zależy tutaj od fantazji kochanków!
Gdy zbliża się finał...
Gra wstępna to tylko preludium do prawdziwej rozkoszy. Gdy namiętne ciała kochanków splatają się ze sobą coraz bardziej, rozkosz zaczyna stawać się nie do zniesienia. Partnerzy zanurzeni w tym wspaniałym doznaniu powinni zwrócić w tym momencie uwagę na zmysł słuchu. Nic tak bardzo nie wzbudza bowiem pożądania jak miłosne szepty. Określona barwa głosu, ton, wysokość, treść wypowiadanych słów – mogą mieć naprawdę magiczną moc. Dźwięki w sypialni świetnie działają na naszą wyobraźnię. Co więcej, dzięki nim można samodzielnie stopniować skalę podniecenia. Są ludzie, których podnieca sam dźwięk ich imienia wypowiadany głosem ukochanej osoby. Niektórzy z kolei dostają gęsiej skórki, kiedy słyszą w sypialni głośne miłosne westchnienia i jęki ich partnera lub partnerki. Dla większości z nas, bodźce słuchowe, to doskonała zachęta do dalszych miłosnych igraszek
Chwila ukojenia...
Nic tak bardzo nie wzmaga apetytu jak namiętny, gorący seks. Chwile uniesienia kosztują nas bowiem naprawdę sporo energii. Aby więc nabrać sił na kolejne miłosne igraszki, warto sięgnąć po kulinarne afrodyzjaki. I nie mówimy tutaj jedynie o tradycyjnym szampanie z truskawkami czy ostrygach. Idealnym rozwiązaniem jest bowiem sięgnięcie po bardziej przyziemne przysmaki, jak chociażby aromatyczną kawę czy gorącą czekoladę. Chociaż jednak niektóre kulinarne dania smakują naprawdę wybornie, warto pamiętać o jednym – nic nie „smakuje” tak wyśmienicie, jak ciało naszego partnera. Jeżeli więc pragniecie na nowo wzniecić ogień pożądania, warto zwrócić szczególną uwagę na zmysł smaku. Można na przykład lekko ssać płatki uszu kochanka, przesuwać językiem wzdłuż linii kręgosłupa, chwytać delikatnie zębami fragmenty skóry partnera, smakować ustami najbardziej wrażliwe miejsca na jego ciele. Możliwości jest naprawdę wiele. Bogaty świat naszych zmysłów nie zna bowiem żadnych granic!
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Wyszukane pieszczoty analne - sprawdź, jak działa ANALINGUS!
Przełam miłosne tabu i naucz się czerpać przyjemność z tej niesamowitej erotycznej gry.
Pocałunek singapurski: Naucz się sekretnej techniki azjatyckich kurtyzan!
Doprowadź swojego mężczyznę do niezwykłej rokoszy jedynie za pomocą uścisku mięśni pochwy!