W dniu ślubu każda z nas chce wyglądać jak księżniczka z bajki. Kwitnący bukiet, królewski welon i piękna, biała suknia: oto marzenie większości kobiet. Projektanci prześcigają się w projektach ślubnych kreacji – szyją suknie z trenami, falbankami, narzutkami, wreszcie wysadzane kryształkami, obszyte misterną koronką albo modnym haftem.
Wystawy sklepowe kuszą również suto zdobionymi sukniami na kole, z szeleszczącymi warstwami halek i falban oraz dodatkami w postaci motyli, kwiatów czy piórek. Tego rodzaju kreacje - mimo że już dawno passe – nadal mają zagorzałe grono swoich miłośniczek, szczególnie wśród młodych Romek, które są szybko wydawane za mąż, najczęściej jeszcze przed 18. rokiem życia.
Urokowi ogromnej, jasnoróżowej sukni ślubnej nie mogła oprzeć się 17-letnia Sam Norton z Wielkiej Brytanii. Jak opowiada w rozmowie z „The Daily Mail”, jej kreacja została wyposażona w mechaniczne motyle, a w welonie ukryto migoczące światełka. Na tym jednak nie koniec – nastoletnia panna młoda zadbała również o odpowiednie dodatki w postaci korony, długich rękawiczek z atłasu oraz strojnej biżuterii.
Trudno sobie wyobrazić, jak będzie wyglądała suknia ślubna 8-letniej Margarity, która podczas komunii wystąpiła w nieprzyzwoicie drogiej kreacji z wielowarstwową spódnicą i błyszczącą aplikacją na dekolcie. Strój dodatkowo wyposażono w parasolkę oraz welon z diademem. Mama dziewczynki chciała, aby jej córką była gwiazdą przyjęcia i tuż przed wyjściem z domu, pomalowała usta córki mocną, różową szminką…
O iście balowej kreacji ślubnej marzyła również 17-letnia Josie. W lipcu ubiegłego roku dziewczyna wyszła za mąż za chłopaka, którego zaledwie kilka miesięcy wcześniej poznała przez Internet. Jak sama tłumaczy, dzień wesela zaplanowała z najdrobniejszymi szczegółami, bo już jako mała dziewczynka wiedziała, jak powinien wyglądać. Najważniejszym punktem przygotowań był wybór odpowiedniej sukni. Zasada poszukiwań była prosta – im bardziej się błyszczy, tym lepiej.
Suknia ślubna powinna odzwierciedlać gust panny młodej, bo to jeden z najbardziej wyjątkowych dni w życiu. Wiele kobiet zapomina jednak, że kreację należy przede wszystkim dopasować do figury. Niestety - wszelkie bufiaste zdobienia, gigantyczne róże z tiulu czy rozcięcia, które odkrywają sporo ciała, mogą tragicznie uwypuklić niedoskonałości sylwetki.
O ile w przypadku Romek, gigantyczne suknie są elementem wielowiekowej tradycji, to Polki powinny pamiętać, że przy okazji wyboru sukni ślubnej najlepiej sprawdza się zasada, że mniej znaczy więcej. Prostota jest najpiękniejsza, a welon ciągnący się przez długość całego kościoła albo krępujące ruchy falbany sprawią, że nawet najładniejsza dziewczyna będzie wyglądać komicznie…
Zobacz także:
Lilka Tylman
Zobacz także:
Strach przed ślubnym kobiercem? Małżeństwa obawiają się również kobiety. Czy ten problem dotyczy i ciebie?
Ślub bez wesela – tak czy nie?
Ślub bez zabawy weselnej też może być udany! Sprawdź, ile zaoszczędzisz na skromnej uroczystości.