Zaręczyny to ważny moment w życiu par. Choć nie o biżuterię w tym wydarzeniu chodzi, wiele kobiet i tak marzy o pierścionku z wielkim kamieniem. Niewiele z nich zdaje sobie sprawę, że gdy ozdoba przekroczy pewną kwotę, trzeba będzie zapłacić podatek…
Przeczytaj też: Ile zarabiają influencerzy?
Czy istnieje w ogóle coś takiego jak podatek od pierścionka zaręczynowego? Niespecjalnie, ale od darowizny już tak. I mimo że tego rodzaju biżuterii nie traktuje się jako klasyczny prezent czy darowiznę właśnie, w świetle prawa tak właśnie należy odczytywać ten gest.
Podczas zaręczyn pierścionek zaręczynowy jest traktowany jako prezent, który formalnie jest uznawany za darowiznę – czytamy na portalu Gazety Prawnej.
W związku z tym jeśli wartość pierścionka przekroczy pewną kwotę, narzeczona w ciągu sześciu miesięcy będzie musiała zapłacić podatek.
Biorąc pod uwagę fakt, że przyszli małżonkowie znajdują się w trzeciej grupie podatkowej, limit do którego nie muszą martwić się skarbówką wynosi 5733 zł.
Oznacza to, że jeśli wartość pierścionka zaręczynowego nie przekroczy tej kwoty, obdarowany (czyli narzeczona) nie musi płacić podatku – wyjaśnia portal.
Wiedziałaś o tym?
Źródło: Gazeta Prawna
Przeczytaj też: Które zawody będą najbardziej pożądane na rynku pracy w 2025 roku? Na liście jest kilka zaskoczeń