W ostatnich latach w Polsce coraz więcej par decyduje się na życie w nieformalnych związkach. Niegdyś ślub był niemalże obowiązkowym krokiem na drodze do wspólnego życia – pieczęcią akceptowaną przez społeczeństwo i rodzinę. Obecnie, wraz z postępem społecznych zmian i rosnącą niezależnością, wielu partnerów wybiera życie bez formalizowania swojego związku. Powody są różne: chęć zachowania wolności, brak potrzeby przypieczętowania miłości urzędowym dokumentem, a czasem również świadoma decyzja wynikająca z doświadczeń z przeszłości.
Julia, Aneta i Ola to nasze znajome, które chwalą sobie takie rozwiązanie. Poprosiłyśmy o ich perspektywę.
Zobacz także: W jakiej sukni powinnaś wyjść za mąż? QUIZ
Julia ma 34 lata, a od pięciu jest w związku z Markiem. Poznali się w pracy, a ich relacja szybko przekształciła się w głębokie uczucie. Julia opowiada, że od początku byli zgodni w jednym: ślub nie jest im do niczego potrzebny.
– Na początku rodzina próbowała na nas naciskać, pytali, kiedy ten ślub, kiedy wesele. Z czasem zrozumieli, że dla nas formalności nie są najważniejsze – mówi Julia. – Ja i Marek żyjemy jak każde inne małżeństwo, ale bez papierka. Ślub niczego by u nas nie zmienił, nadal będziemy się kochać i wspierać. Wolimy skupić się na naszej codzienności, planować podróże i rozwijać się zawodowo, a nie inwestować w kosztowną uroczystość.
Julia przyznaje, że czasem nadal spotyka się z pytaniami o brak ślubu, zwłaszcza ze strony starszych osób. – Niektórzy patrzą na mnie z politowaniem, ale to nie ich życie. My z Markiem jesteśmy szczęśliwi i nic nie zamierzamy zmieniać – podkreśla.
Aneta jest w związku z Pawłem od czterech lat. Jest to jej pierwszy poważny związek, który na początku także rozważała pod kątem przyszłego małżeństwa. Jednak doświadczenia z przeszłości miały na nią duży wpływ.
– Moi rodzice rozwiedli się, gdy byłam dzieckiem. To było bardzo trudne przeżycie. Widząc, jak destrukcyjny wpływ miało to na całą naszą rodzinę, sama nie chciałam przeżywać tego w przyszłości – opowiada Aneta. – Dla mnie najważniejsze jest, aby nasz związek był pełen miłości i wzajemnego zrozumienia, a nie formalnych zobowiązań.
Paweł podziela jej poglądy, a ich rodzina zaakceptowała tę decyzję, chociaż nie było to łatwe. – Czasami słyszymy komentarze, że jak to bez ślubu, ale dla nas to nie jest wyznacznik wartości związku. Dbamy o siebie i wspieramy się, a ślub nie dodałby nam szczęścia. Wręcz przeciwnie. Wolę czuć, że jesteśmy razem, bo chcemy, a nie bo jesteśmy zmuszeni jakimiś przysięgami – mówi Aneta.
39-letnia Ola jest w związku z Krzysztofem od ośmiu lat. To jej drugi związek – pierwszy zakończył się rozwodem, co miało ogromny wpływ na jej decyzję o niesformalizowaniu relacji z obecnym partnerem.
– Pierwszy raz wyszłam za mąż, mając 25 lat. Wydawało mi się wtedy, że to jedyna właściwa droga, ale po kilku latach wszystko zaczęło się psuć. Rozwód był trudnym i kosztownym doświadczeniem, z którego wyniosłam ważną lekcję: ślub nie jest gwarancją szczęścia – tłumaczy Ola.
Obecnie Ola i Krzysztof żyją bez ślubu i czują się z tym doskonale. – To daje mi ogromne poczucie wolności, które jest dla mnie bardzo ważne. Wiem, że mogę liczyć na Krzysztofa, że możemy razem planować przyszłość, ale bez tej dodatkowej presji, którą kiedyś odczuwałam. Każdego dnia wybieramy siebie nawzajem – podsumowuje.
Zobacz także: Jaki mąż jest Ci pisany według AI? Sztuczna inteligencja wygenerowała zdjęcia na podstawie Twojego miesiąca urodzenia