Znajdują się na większości ślubnych zaproszeń. „Umieszczenie ich jest nietaktem” - mówi ekspertka

W Sieci burza.
Znajdują się na większości ślubnych zaproszeń. „Umieszczenie ich jest nietaktem” - mówi ekspertka
fot. Pexels/ Alexander Mass
11.06.2024

Sezon weselny rozpoczął się na dobre, a wraz z nim przybywają zaproszenia. Coraz częściej na tego typu kartkach para młoda zamieszcza piktogramy, sugerujące jakie prezenty chciałaby otrzymać. I tak zazwyczaj zamiast kwiatów możemy zobaczyć butelkę alkoholu czy kupony na loterię. Choć takie „obrazki” nikogo już nie dziwią, specjalistka ds. etykiety twierdzi, że umieszczanie ich jest nietaktem.

Przeczytaj też: Bezpłatne miejsca dla pasażerów, którzy nie mieszczą się w klasycznym fotelu. Pomysł podróżniczki plus size wywołał w Sieci burzę

Umieszczanie piktogramów na ślubnych zaproszeniach jest nietaktem

Jeszcze kilka lat temu standardowymi prezentami ślubnymi były ręczniki, pościele, porcelanowe komplety czy sprzęty gospodarstwa domowego. Z czasem przyszli małżonkowie zaczęli też tworzyć listy wymarzonych upominków, by w efekcie nie zostawać szczęśliwymi posiadaczami trzech czajników, pięciu obrusów i siedmiu wazonów.

Dziś jednak pary znacznie później postanawiają stworzyć rodzinę, nierzadko wcześniej ze sobą mieszkając. W związku z tym przeważnie mają już urządzone własne cztery kąty. Nową praktyką zaczęło być więc sugerowanie gościom weselnym, że zamiast konkretnego prezentu, najbardziej ucieszyłyby ich pieniądze. A żeby to robić w sposób subtelny, na zaproszeniach ślubnych pojawiły się piktogramy.

Według ekspertki do spraw etykiety, Aleksandry Pakuły, jest to jednak strzał w nietaktowną dziesiątkę. Dlaczego?

Wino zamiast kwiatów, gotówka zamiast prezentu. Piktogramy umieszczane na zaproszeniach to błąd, umieszczanie ich jest nietaktem. To, czy goście chcą przynieść prezent oraz w jakiej formie chcą go wręczyć, zależy wyłącznie od nich. Gospodarz, osoba zapraszająca nie powinna ani oczekiwać prezentów, ani prezentów w konkretnej formie - wyjaśniała ekspertka.

Kobieta zaznaczyła też, że w dzisiejszych czasach bardziej dziwi, gdy takich „obrazków” nie ma na zaproszeniach, niż gdy się pojawiają. A przecież to faux-pas.  

Piktogramy na zaproszeniach stały się tak popularne, że coraz bardziej dziwi, gdy się one nie pojawiają. Bo to kolejna sytuacja, w której w XXI wieku najłatwiej jest wyróżnić się elegancją – dodała.

W Sieci rozpętała się burza. Część internautów zgodziła się z ekspertką, jednak wiele osób uznało, że funkcjonalizm powinien w tym przypadku wygrać z elegancją.

Czyli lepiej wręczać prezenty które nie ucieszą? Moim zdaniem to genialny pomysł, oczywiście przyszedł z zachodu. Ułatwią życie i zapraszanym i zapraszającym – pisze jedna z fanek, a kolejna przyznała: - Z jednej strony rozumiem, z drugiej natomiast czy jest inne rozwiązanie niż zaakceptowanie trzech żelazek i tony zwiędłych po dwóch dniach kwiatów? Uważam, że to totalna strata pieniędzy gości, które można by było wydać na coś, co sprawi młodym uciechę.

 A Ty co o tym sądzisz?

Przeczytaj też: Kogo zaprosić na ślub? Przydatna grafika, która ułatwia podjęcie decyzji

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Aleksandra Pakuła | Savoir-vivre | Elegancja (@aleksandrapakulapl)

Horoskop miłosny na CZERWIEC ♥
Horoskop miłosny na CZERWIEC ♥ - zdjęcie 1
Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 17.06.2024 14:33
Swiat jak cyrk baby babcie jak malpy .Maja na sumieniu mezczyzn i to jak zrobily z nich chorych psychicznie uzaleznionych od lupich babc mezczyzn.Od tych babc mezowie zwiali ,wiec babcie lepie sie do kazdego dziadka bo mysla ze ogier goni ogiera.Jakby chlop byl ogierem nie zabawial by starych pudernic na komunikataorach.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie