Dlaczego akurat dwa? Okazuje się, że średnio tyle czasu mija od decyzji o małżeństwie do ślubu. Z doświadczenia wiadomo też, że to optymalny czas, aby wszystko zaplanować, przygotować, nacieszyć się narzeczeństwem i sobą nawzajem. I nie na gorąco podjąć decyzje co do organizacji uroczystości oraz przyjęcia weselnego.
Wiele osób twierdzi, że przygotowania do ślubu i wesela to prawdziwy poligon doświadczalny dla każdego związku. Nie ma nic mniej romantycznego niż załatwianie formalności, gromadzenie dokumentów, wizyty w kancelariach parafialnych, zaświadczenia o kursach i często same kursy przedmałżeńskie, szukanie miejsca i negocjowanie z właścicielami sal weselnych, szukanie cateringu, układanie menu pod gusta ciotek, wujków i wegańskich znajomych, liczenie kosztów i negocjacje z rodzicami i teściami. Do tego gaszenie pożarów, znoszenie uszczypliwości, wspólne wizyty zapoznawcze w wielu - dawno nieodwiedzanych - domach, uff.
Zobacz także: Czy zrobić wesele wyłącznie z daniami wegetariańskimi?
Zakochanie to taki stan, że nie widzi się minusów, nie czuje żenady ani zmęczenia, łatwo się wybacza i nie zwraca uwagi na nieistotne głupstwa. - Bycie na takim „haju” rzeczywiście parom pomaga w przejściu etapu przygotowań do ślubu i wesela bez konfliktów, kłótni i cichych dni, co wcale nierzadko się zdarza - przyznaje Anna Machnowska, ekspertka portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele. - Wiara, że jak jesteśmy razem, ze wszystkim damy radę, jest równie potrzebna, co dobre planowanie i organizacja - przekonuje.
Wydaje się, że w tym temacie ma nic prostszego niż wyznaczenie daty ślubu - od tego zaczynamy przygotowania. Ale prawdopodobnie pierwszy raz w życiu staniecie przed zaplanowaniem jedynego w waszym wspólnym życia największego wydarzenia rodzinnego i towarzyskiego. Latem czy zimą? A może wiosną? Jesień w górach też jest piękna. A ceny? Budżet lepiej zniesie wczesną wiosnę lub zimę, ale czy na pewno? A co z dostępnością wymarzonego miejsca? A co z dostępnością gości, na obecności których najbardziej nam zależy? Tyle pytań, że głowa puchnie. Na koniec wizyta w parafii lub urzędzie stanu cywilnego - czy tam czeka upragniony termin. A jeśli tak, czy uda się zarezerwować miejsce: salę, pałac, ogród, pensjonat z dostępem do jeziora, domek w górach czy każdy, jaki sobie upatrzyliście. Okazuje się, że samo wyznaczenie daty ślubu wymaga więcej czasu niż zaznaczenie kółkiem w kalendarzu. UWAGA: w wielu parafiach terminy - aby móc wybierać - rezerwować trzeba nawet sporo ponad rok przed ślubem. Podobnie jest w przypadku sal weselnych i tego typu obiektów. Różnie wcześnie trzeba się zdecydować na zespół lub DJ-a, najlepsi takie mają terminy.
Aby zaplanować… planowanie ustalcie, w jakim stylu i gdzie chcecie świętować. Od tego zależy, jakiej sali lub przestrzeni będziecie szukać. Ustalcie orientacyjną liczbę gości, mniej więcej budżet, jakim będziecie rozporządzać. - Im dokładniej państwo młodzi przedyskutują, na czym im zależy, co im się podoba, o jaki klimat chodzi, tym mniej czasu stracą na decyzje, kiedy przyjdzie im wybierać - zachęca ekspertka z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele. - Warto poprzeglądać reportaże na portalach ślubnych, poszukać inspiracji u par, które są szczególnie zadowolone z przebiegu swoich wesel - podpowiada. Dopiero później zaplanować miesiąc po miesiącu, co i kiedy obejrzeć, wybrać, kiedy podpisać umowy, wpłacić zaliczki itp.
Rok przed ślubem można zacząć się rozglądać. Niby sukien i salonów jest wiele, ale czasem naprawdę trzeba się naszukać, aby trafić w tę, jak na miarę szytą. Warto nie szczędzić czasu na przymiarki - może się okazać, że idealna okaże się taka, której na pierwszy rzut oka by się nie wybrało, bo niby „nie mój styl”. - Ślub to jedyna okazja, kiedy zakładamy na siebie suknię zupełnie wyjątkową, tylko na tę okazję, więc czemu nie poeksperymentować? - pyta Machnowska. - Obserwujemy, że takie próby przynoszą spektakularne efekty - podkreśla. Garnitur to mniejsze pole do popisu, ale wybór i wygodnego, i eleganckiego, i jeszcze w stylu pana młodego też wymaga czasu. Ostatni dzwonek to pół roku przed.
Zobacz także: TikTokerka znalazła suknię ślubną w lumpeksie. „Na taką perełkę trafiłam”
Te dwa lata przygotowań, kiedy przecież oboje przyszli małżonkowie pracują, nie raz i nie dwa dodatkowo studiują, zdają egzaminy, kończą kursy, zaliczają praktyki, często wychowują już dzieci - słowem, normalnie żyją - to czas zwiększonych obrotów. Łatwo wtedy zaniedbać wzajemne relacje, nie mieć czasu na rozmowę inną niż o sprawach do załatwienia, pieniądzach, podziale obowiązków. - To szkoła życia dla państwa młodych, zwłaszcza kiedy po raz pierwszy wchodzą w związek małżeński - mówi Anna Machnowska. - Każdy dzień jest wówczas nowym doświadczeniem. Uczą się, na co mogą liczyć, jakiego wsparcia oczekiwać, jak zachowuje się partner, kiedy coś idzie nie tak, jak zostało zaplanowane. Jak chce spędzać czas, kiedy jest zmęczony. Czy stać go na czułość w wirze codziennych zajęć? czy zawsze stanie po mojej stronie? Czy wobec rodziców jesteśmy razem? To ważne pytania i jeszcze ważniejsze odpowiedzi - podkreśla. - Te dwa lata do ślubu to wystarczający czas, aby nie tylko lepiej się poznać, ale też „doszlifować” relację, sprawdzić, czy potrafimy ewentualnie zmienić swoje zachowanie tak, aby razem to nam naprawdę dobrze.
Mat. prasowe
PlanujemyWesele to portal ślubny i katalog posiadający w swojej bazie ponad 17 tysięcy usługodawców z branży ślubno-weselnej z każdego regionu Polski. Portal to także porady ekspertów, inspiracje, reportaże ze ślubów czytelników i piękne sesje plenerowe. Każdego miesiąca PlanujemyWesele.pl inspiruje i łączy z usługodawcami ponad 140 tysięcy par młodych. W tym roku firma obchodzi swoje 14. urodziny, osiągając oglądalność serwisu na poziomie 1,5 mln odsłon.
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej