Tradycja nam się poluzowała, unowocześniła i rozkwita w obiecujących kierunkach. Planując ślub i wesele pary młode mogą układać wszystkie tradycyjne elementy tych uroczystości jak puzzle – na miarę własnych marzeń, możliwości i potrzeb.
Zaślubiny zawsze były ważnym wydarzeniem rodzinnym i towarzyskim. Czy to na wsi, czy w mieście, w dawnych czasach i dziś. I takim pozostaną. Od kilku lat w Polsce obserwujemy jednak małą rewolucję w myśleniu o nich. - Ja bym nie powiedziała, że to mała rewolucja – mówi Karolina Dokić-Pietuszko z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele. - W polskiej tradycji dokonuje się przewrót niemal kopernikański. Coś, co było nie do pomyślenia, dziś mało kogo dziwi. Śluby bez wesela, przyjęcia weselne i wesela bez ślubu, śluby bez księdza i nawet bez urzędnika, tzw. humanistyczne. Kto o tym słyszał jeszcze 10 czy 15 lat temu? – pyta z uśmiechem ekspertka.
Zobacz także: Najpierw huczne wesele, a potem… długi
Kiedy zapytać pary, które decydują się na ślub, ale rezygnują z wyprawiania wesela o powody takiej decyzji, zazwyczaj odpowiadają: szkoda pieniędzy na wielką uroczystość, po której wielu gości obudzi się z kacem, inni będą objedzeni i zmęczeni, gdzie trudno będzie uniknąć kiczowatych zabaw i sprośnych dowcipów podchmielonych wujków. - Niekiedy nowożeńcy zapraszają swoich gości prosto z kościoła do przykościelnych ogrodów lub do salki parafialnej na lampkę szampana i drobne przekąski, aby podziękować im za przybycie – mówi Dokić-Pietuszko. - To bardzo miły gest i zupełnie wystarczający, nie ma obowiązku urządzania wesel, jeśli młodzi tego zupełnie nie czują – podkreśla.
Dawniej ciężko było „wywinąć się” od wesela, jeśli rodzice mieli swój duży udział finansowy np. w kupnie lub urządzeniu domu dla pary młodej lub deklarowali opłacenie całej imprezy, „bo jakże tak brać ślub bez wesela?!, co ludzie powiedzą?”. Obecnie na ślub w Polsce decydują się ludzie w okolicach trzydziestki i więcej, nie jak dawniej – dwudziestki, najczęściej już samodzielni albo na tyle dorośli, że nie chcą być traktowani jak dzieci. Jeśli bardzo nie chcą wesela, nie wyprawią go.
Popularne staje się zawieranie małżeństw za granicą. W kameralnym gronie, w wymarzonym zakątku świata, nie tyle aby uciec od weselnej presji, co, aby ten dzień przeżyć intymnie, wyjątkowo i tylko ze sobą. Wybierane kierunki to Włochy, Grecja, Portugalia, Zanzibar, Bali, Gruzja. Młodzi wyjeżdżają wyłącznie z najbliższą rodziną lub bez, i ze świadkami. Po ślubie zwykle zjawiskowym i wzruszającym, wspólny obiad i od razu podróż poślubna. - To rozwiązanie dla par, które cenią sobie wolność i mają duży dystans do tradycji – komentuje Dokić-Pietuszko.
Dodajmy, że często w mediach społecznościowych dzielą się wrażeniami i… cenami. A te mówią same za siebie: w Polsce wszystko co ślubne lub weselne jest znacznie droższe niż nawet te same dekoracje, obuwie, jedzenie – bez tych przymiotników.
Bywa i tak, że pary młode decydując się na ślub w odległych krańcach świata, powróciwszy z podróży decydują się na wyprawienie wesela. - To wariant pozwalający połączyć marzenie o ślubie w wymarzonym miejscu świata i dzielenie radości z rodziną i przyjaciółmi – mówi Karolina Dokić-Pietuszko. Ale nie tylko wyjazdowe śluby w ten sposób są świętowane. Bywa, że decyduje się na kameralny ślub w kościele, aby nie stawiać gości, którzy z kościołem nie mają lub nie chcą mieć nic wspólnego w niezręcznej sytuacji.
- To znak naszych czasów – potwierdza ekspertka z portalu katalogu ślubnego PlanujemyWesele. – Obserwując trendy można dojść do wniosku, że kościół jako miejsce na ślub staje się miejscem dla osób naprawdę głęboko wierzących. Jeśli para pragnie sakramentu z pobudek duchowych, często decyduje się na właśnie taki wariant ślubu. Jak uzasadnia swoją decyzję? Że to nie spektakl teatralny, a wydarzenie, w czasie którego młodzi chcą mieć wokół siebie ludzi, którzy się z nimi i za nich pomodlą – wyjaśnia.
Zobacz także: 500+ dla małżeństw. PiS rozważa wprowadzenie nowego programu?
Nowością ostatnich lat są jednak śluby tzw. humanistyczne. Praktykowane często przez pary jednopłciowe – z uwagi na niemożność zawarcia małżeństwa w świetle polskiego prawa, a także pary „po przejściach”, które pragną dzielić ze sobą życie, czują potrzebę publicznej deklaracji w uroczystej atmosferze, ale po wcześniejszych rozczarowaniach nie zamierzają lub nie mogą sformalizować związku. To ślub symboliczny – małżonkowie ślubują sobie miłość w obecności przyjaciół, wypowiadając słowa przez siebie ułożonej przysięgi. Symboliczny, bowiem nie ma konsekwencji prawnych. Po takiej uroczystości wesela zwykle smakują podwójnie.
Mat. prasowe
PlanujemyWesele to portal ślubny i katalog posiadający w swojej bazie ponad 17 tysięcy usługodawców z branży ślubno-weselnej z każdego regionu Polski. Portal to także porady ekspertów, inspiracje, reportaże ze ślubów czytelników i piękne sesje plenerowe. Każdego miesiąca PlanujemyWesele.pl inspiruje i łączy z usługodawcami ponad 140 tysięcy par młodych. W tym roku firma obchodzi swoje 14. urodziny, osiągając oglądalność serwisu na poziomie 1,5 mln odsłon.