W grudniu wychodzę za mąż. Powoli zaczynamy z narzeczonym myśleć o dekoracjach, zaproszeniach i naszych strojach. Okazuje się, że on chce wziąć ślub w białym garniturze.
Początkowo myślałam, że żartuje, ale on naprawdę ma taki zamiar. Twierdzi, że będziemy wtedy spójnie wyglądać. Ja w bieli, on w bieli, a jak jeszcze spadnie wtedy śnieg to już w ogóle będzie idealnie.
Zobacz także: On zniknął po pierwszej wspólnej nocy…
Nie wiem, jak mu wybić ten pomysł z głowy. Biały garnitur kojarzy mi się z kiczem, a nie z elegancją. Najbardziej bym chciała, żeby wyglądał jak typowy pan młody. Czarny albo ciemnogranatowy garnitur i biała koszula.
Od razu dodam, że on naprawdę nie żartuje z tą bielą i pokazywał mi już kilka marynarek i spodni, które mu się podobają. Mówiłam mu delikatnie, że to kiepski pomysł, ale nie chciałam go urazić. Jak skutecznie wyperswadować mu taki strój z głowy?
Pola