Rodzina pana młodego nie przyjdzie na ślub. Powód? Suknia jego wybranki

Relacje między teściową a synową potrafią być dość skomplikowane. Często zdarza się, że z jakiegoś powodu tym dwóm kobietom bardzo trudno się ze sobą dogadać, mimo że łączy je miłość do tego samego mężczyzny.

Zobacz również: „Po ślubie zamieszkaliśmy z teściową. Wtedy zaczęło się piekło”

Historie pokazują, że jednym z największych punktów zapalnych między teściową a synową jest dzień ślubu. Bywa, że mama partnera nieco przesadza z udzielaniem dobrych rad, by nie powiedzieć, że niepotrzebnie wtrąca się w nie swoje sprawy i próbuje narzucić młodym własne zdanie, nawet jeśli chodzi o wybór sukni ślubnej przez ukochaną syna.

Na własnej skórze przekonała się o tym pewna internautka, która podzieliła się swoją historią na forum Reddit. Kłótnia z teściową o kreację skończyła się tym, że rodzina pana młodego postanowiła nie przyjść na ślub.

Fot. Unsplash

Rodzina pana młodego nie przyjdzie na ślub. Powód? Suknia ślubna

Panna młoda zaczęła swoją opowieść od wyjaśnienia, że nie ma najlepszej relacji z mamą swojego partnera, więc nie zaprosiła jej do salonu mody ślubnej, ale w geście dobrej woli postanowiła wysłać jej zdjęcia wybranej kreacji.

To piękna, zwiewna, plażowa sukienka. Teoretycznie nie jest suknią ślubną i można zamówić ją w wybranym kolorze. Kupiłam ją w małym, lokalnym butiku, który obie uwielbiamy.

Teściowa powiedziała, że nie mogę założyć tej kreacji, bo kupiła taką samą na swoje 50. urodziny, które wypadają dwa tygodnie po naszym weselu. Jej sukienka jest w kolorze miętowym, a teściowa posiada paragon na dowód, że kupiła ją jako pierwsza. W naszym kręgu okazałe przyjęcia urodzinowe są normą, więc wiem, że włożyła w nie dużo czasu i pieniędzy.

Powiedziałam teściowej, że i tak założę na ślub tę suknię (mimo że mogłabym z łatwością ją zwrócić i otrzymać pieniądze), ponieważ nie zrobiłam jej na złość, a kreacja bardzo mi się podoba. Teściowa odparła, że jeśli założy swoją sukienkę dwa tygodnie później to wszyscy pomyślą, że jest żałosna i kopiuje własną synową. Powiedziałam, że jest mi przykro, ale to nie mój problem.

Gdy to powiedziałam, rozpętała się awantura. Cała rodzina mojego narzeczonego i przyjaciele zaproszeni przez jego matkę postanowili nie przyjść na wesele - to około 15 osób. Siostry narzeczonego miały być druhnami, ale też nie przyjdą i zablokowały go na wszystkich komunikatorach. Jego ojczym nie chce z nim rozmawiać i powiedział, że żałuje, iż go wychowywał i że nie jest prawdziwym mężczyzną, bo prawdziwy mężczyzna stanąłby po stronie swojej matki. Nawet jego ojciec jest po stronie byłej żony, bo są ze sobą w dobrych kontaktach. Zadzwonił i powiedział, że jest mu za nas wstyd.

Mój narzeczony bardzo cierpi z tego powodu. Ostatnio dowiedział się, że jego rodzina wybrała się razem na plażę - byli tam wszyscy, tylko nie on. Zadzwonił do matki i rozmawiali na temat sukienki, ale nie doszli do żadnego rozwiązania. Powiedziała, że jeśli “nie postąpię właściwie” to nikt z rodziny nie przyjdzie na wesele. Potem próbował zadzwonić do siostry, ale go zablokowała. Teraz jest na mnie wściekły i uważa, że jego matka była pierwsza.

Na końcu wywodu autorka wpisu poprosiła internautów o opinie. Okazało się, że ich zdania są podzielone.

Twoja teściowa ma rację - wyjdzie na wariatkę i stalkerkę jeśli założy na swoje przyjęcie taką samą sukienkę co ty dwa tygodnie po weselu.

Szczerze mówiąc rozważyłabym wejście do rodziny, która atakowałaby mnie z powodu sukienki. Myślę, że powinnaś pozostać przy swojej decyzji, bo jeśli tego nie zrobisz, w przyszłości będziesz nieustannie atakowana z błahych powodów.

A wy co sądzicie o całej tej sytuacji?

Zobacz również: Goście nie przyszli na wesele. Para młoda wystawiła im słony rachunek