Ślub to dla każdego wyjątkowe wydarzenie. Piękna ceremonia, przysięga dochowania wierności i wspólnego życia do końca swych dni. Każda para czeka na moment, kiedy wygłoszone zostanie słynne zdanie „jesteście mężem i żoną” i przyjdzie czas na pocałunek. Pewien pan młody postanowił jednak zrobić coś zupełnie innego. O ile żona może poczekać, tak serwisy społecznościowe – już nie. Wyjął telefon komórkowy i za jego pomocą zmienił stan cywilny w swoim profilu na Facebook’u. Korzystając z okazji napisał o swoim ślubie również na Twitterze – „Stoję przy ołtarzu z @TracyPage, która sekundę temu została moją żoną. Czas pocałować pannę młodą”. Wcześniej podał telefon także swojej żonie, aby i ona mogła podzielić się ze światem swoim szczęściem.
Kiedy skończył aktualizować swoje internetowe profile, faktycznie obdarował wybrankę namiętnym pocałunkiem. „Zrobiłem to dla zabawy, wcale nie korzystam z Facebooka nałogowo” – pisał po wszystkim. Wyjaśnił, że jego rodzina rozsiana jest po całym świecie i nie wszyscy mieli możliwość uczestniczenia w ceremonii. W ten sposób powiadomił najbliższych w jednym momencie.
Trzeba przyznać, że to bardzo zabawny akcent, dzięki któremu para znajdzie wielu nowych znajomych na Facebooku i równie wielu czytelników na Twitterze...
Patryk Latacz
Zobacz także:
Udawany ślub za sześć tysięcy, nikt nie dowie się, że to farsa! Sfingowany ślub ma być idealnym rozwiązaniem dla par nieprzekonanych do instytucji małżeństwa i obawiających się zobowiązań na całe życie…
Sylwester tuż-tuż! Zadbaj o skórę! Będziesz czuła się pięknie i komfortowo w ten wyjątkowy, jedyny w roku dzień.