Klienci dzielą się na tych, którzy uwielbiają zakupy przez internet i niemal wszystko zamawiają online. Oraz takich, którzy wolą zobaczyć towar na własne oczy i móc go dotknąć. Zwłaszcza, jeśli chodzi o ubrania. W przypadku kreacji ślubnej nadal bezkonkurencyjne są tradycyjne salony.
Zobacz również: Pokazała, jak wyglądają najtańsze suknie ślubne z Internetu
Nie oznacza to jednak, że w sieci nie można znaleźć okolicznościowych sukni. Jest ich nawet całkiem sporo, ale jak to zwykle bywa - jakość idzie w parze z ceną. Jeśli ktoś chce bardzo zaoszczędzić, to musi liczyć się z jednym: cudowny strój ze zdjęcia na żywo może prezentować się zupełnie inaczej.
Ona się o tym przekonała. A przynajmniej tak jej się wydawało.
źródło: Facebook
Will, amerykańska panna młoda, jakiś czas temu pokazała na Facebooku zdjęcia zamówionej kreacji. Jedno z nich widzisz powyżej. Suknia przypomina biały, ale jednak worek. Bezkształtny, kiczowaty, brzydki. Klientka była do tego stopnia wściekła, że zanim zwróciła zakup - napisała dosadną wiadomość do producenta, w której stwierdziła: zamawiałam coś zupełnie innego.
Sprzedawca nie schował głowy w piasek i już po chwili otrzymała odpowiedź. Wtedy zrobiło się jeszcze bardziej niezręcznie, a ona chciała spalić się ze wstydu.
Will,
przymierzyłaś suknię na lewą stronę. Spróbuj założyć ją w prawidłowy sposób.
Z poważaniem
Zobacz również: Kupiły suknie ślubne, ale coś im nie pasowało. Tak wyglądają po przeróbce
źródło: Facebook
Tak też zrobiła i szybko okazało się, że „bezkształtny worek” to „piękna kreacja jak z katalogu”. Klientka jest zawstydzona swoim roztargnieniem, ale nadal dziwi się, że suknię dostarczono wywiniętą na lewą stronę.
Czasami człowiek ukończy wiele szkół, a i tak zachowuje się irracjonalnie. Głupieje nawet w czasie tak prostej czynności, jak zakładanie ubrań. Mam nadzieję, że poprawiłam humor pracownikom firmy. Mają pełne prawo mnie wyśmiać
- tłumaczy w rozmowie z thesun.co.uk.
Przynajmniej potrafiła się przyznać.
źródło: Facebook
Zobacz również: Chciały zaoszczędzić na sukni ślubnej. Oto kreacje, które kupiły za grosze