Zażądała nie jednego, ale aż 3 pierścionków zaręczynowych. „Muszą pasować do wszystkiego”

To zdecydowanie jedna z tych rzeczy, której akurat nie zazdrościmy mężczyznom. Wybór idealnego pierścionka zaręczynowego dla ukochanej to prawdopodobnie jedna z najbardziej stresujących chwil w ich życiu. Sprawy wcale nie ułatwia fakt, że asortyment błyskotek zaręczynowych w popularnych sklepach jubilerskich jest naprawdę szeroki, a na temat tego, ile powinien kosztować pierścionek krąży wiele teorii. Nietrudno się w tym wszystkim pogubić. Koniec końców można liczyć tylko na to, że na widok wybranego pierścionka ukochana powie: “Tak!”. 

Zobacz również: Ile powinien kosztować pierścionek zaręczynowy? 4 najdziwniejsze teorie

Pewien mężczyzna zadbał o to, aby jego wybranka nie odrzuciła zaręczyn właśnie z powodu nietrafionego pierścionka. Sprawił swojej ukochanej nie jeden, ale aż trzy pierścionki - wszystko dlatego, że kobieta wymagała, aby pasowały do wszystkich jej stylizacji. Dumna posiadaczka trzech pierścionków zaręczynowych podzieliła się swoją historią na jednej z grup na Facebooku. 

Oświadczyny trzema pierścionkami zaręczynowymi

Możecie nazywać mnie rozpieszczoną albo roszczeniową, ale mój mąż wiedział, w co się pakuje od dnia, w którym powiedział, że chce mnie poślubić. Jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o moją biżuterię. Wszystko musi do siebie pasować. Jeśli noszę srebro, ma być srebrna, jeśli noszę złoto, ma być złota, a jeśli noszę różowe złoto, wszystko inne też ma być w kolorze różowego złota. Teoretycznie mam więc trzy pierścionki zaręczynowe. Pierwszy to pierścionek, którym mąż mi się oświadczył - srebrny i z diamentami. Mam też złoty pierścionek i pierścionek z różowego złota.  

Fot. Unsplash.com

Kończąc swój wpis autorka z jakiegoś powodu porównała fakt posiadania aż trzech pierścionków zaręczynowych z... zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi. 

Drogie panie, jeśli wasz mężczyzna nie kocha was na tyle, żeby upewnić się, że wasze zaburzenia obsesyjno-kompulsywne się nie pogłębiają, potrzebujecie nowego faceta.

Reszta internautek zgromadzonych na fanpage’u raczej nie była pod wrażeniem tej imponującej liczby zaręczynowych błyskotek. Jednogłośnie stwierdziły, że autorka wpisu jest rozpieszczoną materialistką, dla której bardziej liczy się biżuteria niż związek. 

To nie są zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. To zbyt wysokie wymagania i bycie rozpieszczoną. 

Jesteś wyjątkowo płytka. 

Moje kondolencje... dla twojego męża. Pierścionek nie jest najważniejszy. Liczy się miłość i znaczenie, jakie się za nim kryje. Uważam, że jesteś rozpieszczona.  

To twój mężczyzna potrzebuje nowej kobiety. Wydajesz się nieznośną osobą. 

Co sądzicie o tak pokaźnej kolekcji pierścionków zaręczynowych?  

Zobacz również: Narzeczone znalazły sposób, jak odróżnić brylant od podróbki. Wystarczy kartka