Planując ślub towarzyszą nam zazwyczaj bardzo pozytywne emocje. To wyjątkowa okazja, więc warto się postarać, żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Bawić mają się nie tylko goście, ale także organizatorzy. Czasami to jednak trudne, bo odświętna biała suknia nie należy do najwygodniejszych imprezowych kreacji.
Zobacz również: Dumna nastolatka pokazała swoją weselną kreację. Internauci zmieszali ją z błotem
Z tego powodu coraz więcej panien młodych decyduje się na dwie różne suknie. Jedną oficjalną - do kościoła, urzędu i pamiątkowych zdjęć. Drugą - bardziej zwiewną i mniej zobowiązującą, w której można wygodnie przetańczyć całą noc. Ale kto powiedział, że to musi być akurat sukienka?
Ona zdecydowała się na kombinezon. I to na dodatek bardzo skąpy.
źródło: Facebook / That's it I'm wedding shaming
O sprawie dowiadujemy się dzięki anonimowej „przyjaciółce”, która nagłośniła sprawę na łamach jednej z facebookowych grup dyskusyjnych.
Panna młoda w czasie wesela chciała wyglądać trochę inaczej. Wykorzystała motywy z sukni ślubnej i powtórzyła je na kombinezonie. W obu kreacjach jest identyczny gorset i połyskujące ramiączka. Nawet kieszenie szortów zostały ozdobione błyszczącą aplikacją
- czytamy we wpisie, który wywołał bardzo skrajne emocje. Jak można się domyślić - w większości negatywne.
Zobacz również: „Wulgarne bezguście”. Skrytykowali jej weselną sukienkę, ale ona broni swojej kreacji
„Generalnie to całkiem ciekawy pomysł, ale wykonanie jest tragiczne”.
„W życiu nie widziałam tak wrzynających się szortów”.
„Autorka tego projektu powinna dostać dożywocie. Rzadko zdarza się coś tak źle dopasowanego”.
„Wygląda jak ślubna piżama. W sypialni się sprawdzi, ale założenie tego na wesele to samobójstwo” - czytamy w komentarzach.
Jest aż tak źle?
Zobacz również: Pokazali zdjęcia przed i po weselu. Dzieli je tylko kilka godzin, ale trudno ich rozpoznać