Mówi się, że o gustach się nie dyskutuje i to, co jest w stylu jednej osoby, zupełnie nie podoba się innej. Nie inaczej jest w przypadku biżuterii, w tym pierścionków zaręczynowych. To bardzo indywidualna sprawa, a najważniejsze, aby taka błyskotka sprawiła, że obdarowana nim kobieta powie magiczne “tak”.
Zobacz również: Twierdzi, że narzeczony upokorzył ją pierścionkiem. „Coś takiego po 8 latach związku?!”
Jest jednak parę czynników, które na dzień dobry dyskwalifikują pierścionek zaręczynowy. To pozornie błahe rzeczy, ale to właśnie te drobiazgi sprawiają, że zaręczynowa błyskotka wygląda na tanią i tandetną. Co ciekawe, cena pierścionka nie gra tu żadnej roli. Na co więc zwrócić uwagę przy wyborze zaręczynowej biżuterii, aby uniknąć wpadki? Co sprawia, że pierścionek zaręczynowy prezentuje się tandetnie?
To pierwsza rzecz, na jaką zwraca uwagę Octavia Zamagias, właścicielka sieci salonów jubilerskich Octavia Elizabeth Jewellery. Jej zdaniem diamentowe pierścionki z niską jakością koloru sprawiają, że biżuteria wygląda na tanią. W końcu nie bez powodu diamenty są oceniane według tzw. czterech C, czyli takich kryteriów, jak carat (jednostka masy), colour (barwa), clarity (czystość) oraz cut (szlif). Kamienie, które należą do kategorii K, L lub M mają żółtawe, a nie białe zabarwienie. Aby uniknąć tandetnego efektu, najlepiej zdecydować się na mniejszy diament o białym połysku.
Łapki to małe wypustki, które przytrzymują kamień w obrączce w kilku miejscach. Łapki, które są zbyt szeroko rozstawione lub zbyt toporne sprawiają, że pierścionek prezentuje się tandetnie, a w dodatku odciągają uwagę od diamentu.
Fot. Unsplash.com
Masywna metalowa obrączka w pierścionku zaręczynowym potrafi zniszczyć cały efekt. Jeśli masz do czynienia z taką toporną obrączką, to znak, że pierścionek najprawdopodobniej był wzorowany na innej błyskotce, ale nie został wykonany z odpowiednią pieczołowitością i dbaniem o detale.
Wiele kobiet wychodzi z założenia, że im bardziej rzucająca się w oczy błyskotka zaręczynowa, tym lepiej i z dumą prezentuje całemu światu swój diament na koronie, czyli niewielkim podwyższeniu. Jednak eksperci nie mają wątpliwości - taki rodzaj pierścionka wywołuje efekt odwrotny do zamierzonego.
Pierścionek zaręczynowy typu halo, czyli z aureolą z małych diamencików, które otaczają centralny diament, to coraz bardziej popularna opcja przy planowaniu zaręczyn. W tym przypadku największym błędem, jaki można popełnić jest niedopasowanie kolorystyczne głównego kamienia oraz mniejszych kamieni. Tylko odpowiednie dopasowanie sprawia, że pierścionek wydaje się większy i bardziej okazały.
Zobacz również: LIST: „Zarabiam 2500 zł. Na pierścionek odłożyłem 4 tysiące i boję się, że to mało”