W większości lubimy wesela. To z jednej strony ładny spektakl, a z drugiej - okazja, by pobawić się i najeść na cudzy koszt. Z tym ostatnim jednak różnie bywa, bo czasami nowożeńcy nie spełniają naszych żywieniowych oczekiwań. Przekonują się o tym zwłaszcza osoby, które mają specjalne życzenia związane z nietypową dietą.
Zobacz również: Przyszła na wesele z pojemnikami na żywność. Zrobiła z nimi coś bezczelnego
Dla niektórych organizatorów wciąż ogromnym problemem jest ugoszczenie np. weganina lub osoby uczulonej na gluten czy laktozę. Ale to nie jedyny problem. Nasza bohaterka, choć jest wszystkożerna, i tak poczuła się jak gość drugiej kategorii. Weselne menu nie odpowiadało jej tak bardzo, że opuściła imprezę przed czasem.
Twierdzi, że stała się ofiarą jawnej dyskryminacji. Z jakiego powodu?
Autorka wpisu opublikowanego na łamach forum dyskusyjnego Mumsnet nie zabawiła na imprezie zbyt długo. Opuściła salę już w czasie pierwszego posiłku, bo właśnie jedzenie okazało się dla niej największym problemem i źródłem oburzenia. Chociaż para młoda to jej dobrzy znajomi o otwartych umysłach, za sprawą rodziców postanowili wprowadzić menu uzależnione od… płci.
Tak, kobietom serwowano w czasie wesela zupełnie inne dania, niż mężczyznom. „Panna młoda to feministka, która wielokrotnie brała razem ze mną udział w marszach” - dziwi się autorka wpisu i nie może uwierzyć, że na to pozwoliła. A jednak, upublicznione menu nie pozostawia wątpliwości.
Przystawka:
Mężczyźni - grzybkowe risotto
Kobiety - risotto z krewetkamiDanie główne:
Mężczyźni - grillowana wołowina
Kobiety - sałatka z kurczakiemDeser:
Mężczyźni - ciasto czekoladowe
Kobiety - sernik truskawkowy
Na sam koniec miano podać coś jeszcze. Kobietom zaoferowano dodatkowy kawałek ciasta, a mężczyznom - whisky.
Zobacz również: Odpowiedź weganina na zaproszenie ślubne oburzyła wszystkich
Autorka wpisu nie chciała brać udziału w weselu, które nie szanuje równości płci. Bez słowa opuściła przyjęcie, czym wywołała burzę komentarzy. Te są jednak skrajnie różne.
„Bardzo niegrzecznie z twojej strony, że tak się zachowałaś. Być może to nie twój klimat i nie twoje wartości, ale byłaś tam tylko gościem. Powinnaś schować dumę do kieszeni i zostać” - przekonuje jedna z internautek.
„Wcale ci się nie dziwię, bo też wpadłabym w szał. Jeśli ktoś zachował się skandalicznie, to organizatorzy, a nie ty. Trudno przymykać oczy na dyskryminację. Jestem z ciebie dumna, że postanowiłaś bronić swoich wartości” - dodaje inna, już w zupełnie innym tonie.
A Ty co myślisz na ten temat?
Zobacz również: Weganka przyszła na wesele z własnym jedzeniem. Inni goście mieli jej dość