Każda młoda para chce, żeby ich ślub i wesele było perfekcyjne i dopracowane w każdym najmniejszym szczególe. Organizacja takiej imprezy jest niezwykle stresująca, dlatego trudno się dziwić, że jeśli coś nie idzie zgodnie z planem pojawiają się nerwy i frustracja.
Zobacz również: List otwarty do gości weselnych: Nie życzę sobie waszych dzieci na moim ślubie!
Tak właśnie stało się w przypadku pewnej panny młodej, która podzieliła się historią swojego nie do końca udanego wesela na forum Reddit. Na liście gości znalazło się małżeństwo, z którym autorka postu nie była w szczególnie bliskich stosunkach, ale byli to starzy przyjaciele rodziny, więc zaprosiła ich z poczucia obowiązku. Kobieta wyraźnie zaznaczyła na zaproszeniach ślubnych, że dotyczą one tylko dorosłych, a dzieci nie są mile widziane na ceremonii. Okazało się jednak, że zaproszone małżeństwo nie dostosowało się do tej prośby i pojawiło się na ślubie w towarzystwie dwójki swojej dzieci – niemowlęcia oraz dziecka w wieku ok. 3-4 lat.
“Przymknęłam na to oko podczas ceremonii w kościele. Z oczywistych względów byłam zajęta i nie miałam do tego głowy. Poza tym sądziłam, że być może nie zostaną na weselu, albo że zanim impreza się rozpocznie ktoś przyjedzie zabrać ich dzieci. Tak było w przypadku mojej siostrzenicy, która podczas ślubu sypała kwiatki i jeszcze kilkorga innych dzieci. Ale zaczyna się wesele, pojawia się wspomniana para i – niespodzianka – wciąż są z nimi dzieci” - napisała panna młoda.
Fot. iStock
“Miałam wielu innych gości i naprawdę nie zamierzałam się tym zajmować, więc poprosiłam naszego organizatora wesela, żeby podszedł do nich i zapytał, czy ktoś odbierze dzieci z imprezy, bo wyraźnie napisaliśmy, że zaproszenia na nasz ślub nie obejmują dzieci. W końcu wszyscy pili alkohol, zachowywali się głośno i swobodnie - płaczące i biegające dookoła dzieci nie były częścią naszego planu. Niemowlę i tak musiało już raz zostać zabrane podczas ceremonii zaślubin, bo zaczęło marudzić. Organizator wesela podszedł porozmawiać z parą. Widziałam z daleka, że się kłócą, więc postanowiłam podejść do nich i mu pomóc. Oni chyba spodziewali się, że spieszę im z pomocą, bo zaczęli mówić, jak niegrzeczny był wobec nich nasz organizator. Wyjaśniłam, że właściwie to sama go do nich wysłałam, żeby porozmawiać na temat dzieci. Powtórzyłam, że zaproszenie na ślub i wesele nie dotyczyło dzieci, i że jasno to zaznaczyłam.
Żona w pokrętny sposób mnie przeprosiła i zapewniła, że zajmie się dziećmi, tak żeby nic nie zbroiły. Powiedziałam, że nie o to chodzi. Wtedy podszedł do nas mój mąż i zaczął dyskutować z mężem tej kobiety – sytuacja zaczęła robić się coraz bardziej napięta. W końcu nie wytrzymałam. Powiedziałam, że mają wyjść i na szczęście posłuchali mnie, nie robiąc dodatkowych scen. Mimo wszystko było to bardzo żenująca sytuacja, a właśnie tego chciałam uniknąć. Boli mnie myśl, że moje wesele zostało zniszczone przez ten incydent. Moja mama powiedziała mi później, że wszyscy o tym mówili i nikomu to nie umknęło. Czy zachowałam się jak zołza, gdy poprosiłam, żeby małżeństwo z dziećmi wyszli z mojego wesela?” – zakończyła swoją opowieść pytaniem do forumowiczów.
Okazało się, że większość internautów stanęło po stronie panny młodej. “To oni zachowali się źle, bo przyszli na wesele z dziećmi, mimo że wyraźnie napisałaś, że sobie tego nie życzysz. To oni zrobili scenę, gdy ich wyprosiłaś” – napisała jedna z forumowiczek. Ktoś inny dodał: “Wesele powinno wyglądać w 100 procentach tak, jak zażyczyli sobie tego państwo młodzi”. Pojawiały się też głosy, że panna młoda w ogóle nie powinna wdawać się z gośćmi w dyskusję i wyjaśniać, dlaczego nie życzy sobie dzieci na swoim ślubie. Jedna z osób dodała, że o wiele wcześniej poprosiłaby organizatora wesela o to, żeby wyprosił z imprezy parę z dziećmi. Tylko jeden z internautów zasugerował, że można było inaczej rozwiązać tę sprawę: “Oczywiście ta para nie powinna zabierać ze sobą dzieci. Jeśli chodzi o twoje zachowanie, to bycie osobą kulturalną oznacza być ponad to i unikać żenującego widowiska, zawstydzającego siebie i innych. Mogłaś po prostu to zignorować, a twoje wesele by na tym nie ucierpiało”.
A wy co sądzicie o decyzji o wyproszeniu z wesela gości z dziećmi? Zdecydowalibyście się na taki krok?
Zobacz również: LIST: „Świadkowa przyszła na wesele z 3-miesięcznym dzieckiem. Wszystko zepsuła!”