Pierścionek zaręczynowy, który idealnie trafi w gust przyszłej panny młodej to marzenie każdej kobiety (o ile oczywiście planuje wyjść za mąż). Z tego względu z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że wcale nie zazdrościmy ich ukochanym decyzji o wyborze perfekcyjnej błyskotki. Co, jeśli wybrany pierścionek okaże się zupełnie nietrafiony i ani trochę nie spodoba się dziewczynie, albo z jego powodu odrzuci oświadczyny?
Zobacz również: „Narzeczony mnie upokorzył. Podarował mi pierścionek po swojej byłej dziewczynie”
Niestety niektóre kobiety ciężko znoszą fakt, że otrzymały pierścionek zaręczynowy, który nie spełnia ich oczekiwań. Co gorsza, w dobie mediów społecznościowych nie zatrzymują tej informacji tylko dla siebie, ale coraz częściej dzielą się swoimi historiami chociażby na Facebooku, szukając osób, które mają za sobą podobne doświadczenia albo porady, co zrobić w takiej sytuacji. Ostatnio internautka, rozgoryczona wyglądem pierścionka, który znalazła przypadkiem w rzeczach swojego chłopaka, wyjątkowo przesadziła - a przynajmniej tak uznały osoby, które przeczytały jej wpis na Facebooku. “Fuj. (...) Wczoraj wieczorem znalazłam to w szafce nocnej mojego chłopaka. Nie podoba mi się. Proszę, pośmiejcie się z niego, a potem powiedzcie mi, w jaki sposób taktownie powiedzieć facetowi, że musi mi kupić coś innego” - napisała rozczarowana (potencjalna) narzeczona.
Fot. Reddit.com
Pod postem szybko pojawiły się komentarze, ale internauci nie wyśmiali samego pierścionka tylko… dziewczynę, która ma zostać nim obdarowana. Zgodnie stwierdzili, że reakcja autorki postu na znalezioną błyskotkę jest przesadzona, pretensjonalna i zwyczajnie niegrzeczna. “Najokropniejsza w tym wszystkim jest myśl, że być może ten pierścionek należał do mamy albo babci tego faceta” - napisała jedna z internautek. “Szczerze mówiąc, gdyby ta dziewczyna powiedziała “nie”, to byłby najlepszy prezent dla mężczyzny, który planuje jej się oświadczyć” - dodał ktoś inny, a kolejna osoba napisała: “Mam nadzieję, że facet zobaczy ten post i UCIEKNIE”. Wielu internautów było też zszokowanych informacją, że na Facebooku istnieją specjalne grupy dedykowane dla osób, które chcą wyśmiewać się z otrzymanych pierścionków zaręczynowych. “Mój Boże. To było wystarczająco okropne póki myślałam, że ona pyta o zdanie tylko znajomych i rodzinę. Ale grupa na Facebooku? To obrzydliwe” - pisali internauci.
Na szczęście wiele osób biorących udział w dyskusji podzieliły się swoimi historiami z zaręczyn, które przywróciły nam wiarę w to, że w tej wyjątkowej chwili liczy się przede wszystkim miłość, a nie rozmiar czy cena pierścionka. Jeden mężczyzna napisał: “Byłem zupełnie spłukany, kiedy się oświadczałem, a pierścionek kupiłem na targu staroci za 80 dolarów. Dziewczyna była zachwycona, wiem, że to ta jedyna”. “Kiedy mój facet mi się oświadczał, przesyłka z moim idealnym pierścionkiem (za 120 dolarów) wciąż była w drodze. Zupełnie nie zauważyłam, że mój mężczyzna nie ma pierścionka, dopóki sam nie przyznał, że nie dostarczyli go na czas. W ogóle mnie to nie obchodziło! Nie chcę chwalić się pierścionkiem, chcę się chwalić moim niesamowitym partnerem” - dodała inna internautka.
Myślicie, że naśmiewanie się z pierścionków zaręczynowych w Internecie to cios poniżej pasa?
Zobacz również: LIST: „Przypadkiem znalazłam rachunek za pierścionek zaręczynowy. Jestem WŚCIEKŁA!”