Rzadko mówi się o tym głośno, ale statystyczna panna młoda jest szczególnie wyczulona na jednym punkcie. To ona chce być gwiazdą. Najjaśniejszym punktem uroczystości, który wszyscy podziwiają. Nie znosi konkurencji, dlatego goście za bardzo zwracający na siebie uwagę strojem czy zachowaniem raczej nie są mile widziani na weselu.
Zobacz również: „Siostra zrujnowała mój ślub w najgorszy możliwy sposób”
Chyba, że nowożeńcy odważą się na taki krok, jak Ben i Natalie. Kilka dni temu brytyjska para stanęła na ślubnym kobiercu. Towarzyszyli jej najbliżsi, w tym kuzyn pana młodego z partnerką, Joe i Kirsty. W pewnym momencie to o nich, a nie o młodych małżonkach mówili wszyscy goście.
Wszystko za sprawą niecodziennego, ale i bardzo ryzykownego planu.
źródło: YouTube / Metro Newspaper UK
Jakiś czas temu pan młody z kolegami wybrali się na wieczór kawalerski do Polski. W Krakowie bawili się tak dobrze, że po kilku drinkach Ben podrzucił kuzynowi wyjątkowy pomysł. Zasugerował, by ten oświadczył się swojej dziewczynie w czasie wesela.
Natalie zaakceptowała plan i to ona zasugerowała, by do zaręczyn doszło w czasie oczepin. I tak właśnie się stało. Świeżo upieczona żona zamiast rzucić bukietem za siebie - odwróciła się i wręczyła go zaskoczonej Kirsty.
Tuż za nią był jej ukochany, który padł na kolana i poprosił ją o rękę.
Zobacz również: Nawet rodzina wyśmiała jej pierścionek zaręczynowy. „Jaki maleńki!”
Oświadczyny zakończyły się sukcesem, ale to wcale nie było takie oczywiste, o czym najlepiej świadczą słowa Kirsty.
Nie wiedziałam, co mam w tym momencie zrobić. Po prostu nie myślałam o ślubie, bo najpierw chcieliśmy się przeprowadzić do Australii. Stwierdziłam jednak, że nie można wyobrazić sobie bardziej romantycznych oświadczyn, niż na weselu.
Jak można było przypuszczać, od tego momentu to zaręczona para, a nie młodożeńcy, wzbudzała największe zainteresowanie wśród gości.
Zobacz również: Znalazła pierścionek, którym chłopak chce się jej oświadczyć. Jest ZAŁAMANA