LIST: „Przypadkiem znalazłam rachunek za pierścionek zaręczynowy. Jestem WŚCIEKŁA!”

Marta nie jest zadowolona z tego, ile na błyskotkę wydał jej narzeczony.
LIST: „Przypadkiem znalazłam rachunek za pierścionek zaręczynowy. Jestem WŚCIEKŁA!”
Fot. Unsplash
03.10.2018

Kiedyś z ciekawości wpisałam w wyszukiwarkę hasło „ile powinien kosztować pierścionek zaręczynowy”. Przyznam, że bardzo ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Na jednej stronie przeczytałam, że jak facet wyda mniej, niż 15 tysięcy złotych, to cię nie kocha. W innych artykułach mówi się o zasadzie trzech pensji i to ma być absolutne minimum. Czyli jak mężczyzna zarabia 1500 zł na rękę, to na błyskotkę ma zarezerwować min. 4500. A później chyba musi głodować.

Zobacz również: Internautki wyśmiały jej pierścionek zaręczynowy. „Gdybym dostała coś takiego, od razu bym go rzuciła”

Badałam temat czysto teoretycznie, bo wtedy jeszcze nie spodziewałam się, że chłopak poprosi mnie o rękę. 3 lata później jednak do tego doszło. Piękna rzecz, ale najbardziej liczył się fakt, że chce spędzić ze mną resztę życia. Zrobił to w bardzo romantyczny sposób i chyba w najlepszym możliwym momencie. Od razu powiedziałam „tak”, nie analizując, ile go ta przyjemność kosztowała.

Nie chciałam dokładnie wiedzieć, żeby przypadkiem go przez ten pryzmat nie oceniać. Stało się jednak inaczej i poznałam cenę.

To naprawdę był przypadek. (Już) narzeczony zadzwonił do mnie roztrzęsiony, bo zatrzasnął samochód na drugim końcu miasta. Chciał, żebym przywiozła mu zapasowe kluczyki. Poinstruował mnie dokładnie, gdzie je trzyma w mieszkaniu i tak oto poznałam jego skarbiec. Wspomniane klucze, polisy, jakieś drobne pamiątki i teczka z rachunkami za większe zakupy. Na samym wierzchu znajdował się paragon od jubilera.

Przysięgam, że go nie szukałam. Nie chciałam go nawet widzieć. A tu wielka nazwa salonu, aktualna data i cena. Jak to zobaczyłam, to prawie padłam. Aż musiałam usiąść z wrażenia. Powinnam skakać z radości, a tylko się wkurzyłam. Nie chodzi o to, że dał mi jakieś badziewie za 200 zł. Wręcz przeciwnie - pozwolił sobie na wydatek ponad własne siły.

18 900 zł. Dokładnie tyle kosztował pierścionek, który teraz noszę na palcu. I trochę mnie to przeraża…

Zobacz również: LIST: „Pochwaliłam się pierścionkiem zaręczynowym na FB, a znajomi zaczęli naśmiewać się ze mnie w komentarzach...”

Jest piękny, wygląda drogo i wszyscy się nim zachwycają. Ale moim zdaniem ten zakup ze zdrowym rozsądkiem nie ma nic wspólnego. Narzeczony nie jest żadnym biznesmenem, ani prezesem. Raczej średnia półka z zarobkami 3000-3500 zł na rękę. A to i tak od niedawna, bo wcześniej było mniej. I nagle błyskotka, na którą musiałby pracować pół roku, a w tym czasie nic nie wydawać.

Wiedziałam, że to oszczędny facet. Pewnie przez lata na coś sobie odkładał. Wolałabym jednak, żeby nadal to robił, zamiast inwestować majątek w biżuterię. Zaręczyny to oczywiście istotny moment, ale nie najważniejszy. Trzeba patrzeć w przyszłość, a tam czają się zdecydowanie większe wydatki - ślub, wesele, samochód wypadałoby zmienić, mieć na wkład własny przy kupnie mieszkania.

Czuję się źle wiedząc, że mam na dłoni tyle pieniędzy, których nie można już na nic wykorzystać. Oszczędności to on już raczej wielkich nie ma.

Nie jest mi dobrze z taką wiedzą. Wolałabym, żeby wydał kilkakrotnie mniej. Albo, żebym przynajmniej nie była tego świadoma. Korci mnie, żeby poruszyć ten temat. Może zaproponować sprzedaż pierścionka? Wtedy kupi mi coś skromniejszego, a resztę wykorzystamy bardziej praktycznie. Tak byłoby moim zdaniem lepiej.

Teoretycznie powinnam skakać z radości, że tak mnie docenił. Ale coś za coś - ważniejsze wydatki trzeba będzie chyba finansować z kredytów. A to już mi się wcale nie uśmiecha.

Marta

Zobacz również: Oto aktualnie najbardziej pożądany pierścionek zaręczynowy świata

Polecane wideo

Oto NAJDROŻSZE pierścionki zaręczynowe w Polsce. Cena dochodzi nawet do 200 tys. zł!
Oto NAJDROŻSZE pierścionki zaręczynowe w Polsce. Cena dochodzi nawet do 200 tys. zł! - zdjęcie 1
Komentarze (44)
Ocena: 4.75 / 5
gość (Ocena: 5) 25.03.2021 04:22
Ja dopoki nie dostalam bardzo drogiego pierscionka zareczynowego to nigdy sie nie zastanawialam jaki to moze byc problem. A problem jest nastepujacy nosic przez caly czas a co jak sie zgubi diament? Czy ubezpieczac z roku na rok I sie nie Martwic. Ja sie zdecydowalam na ubezpieczenie bo takie tez bylo oczekiwanie partnera. Dla mnie placenie rocznego ubezpieczenie jest strata pieniedzy no ale coz. Dlatego doskonale rozumiem problem dziewczyn dostajacych bardzo drogie pierscionki.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.09.2020 13:17
nie dogodzisz, ja mam tani za niecałe 4 stówy, jestem zadowolona że mi sie oswiadczył
odpowiedz
Weronikaaa25 (Ocena: 5) 09.10.2018 02:40
ja się zaręczyłam miesiąc temu ponad i zapytałam ile kosztował pierscionek odpowiedział mi że 2500 zł , jak najbardziej dobra cena Mi tyle wystarczy nie musze mieć pierscionka za 15000 albo i więcej bo to głupota to ma być tylko symbol związku a nie jego podstawa.......blachary
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.10.2018 18:56
Ale jakbyś dostała pierścionek za 2 stówy to byś właśnie pi3rdoliła później, że kupił ci jakieś ,,tanie,, badziewie ! Jesteś wiecznie niezadowoloną idiotką jak większość kobiet i tyle. I piszę to jako kobieta, bo mnie zadowoli pierścionek nawet za te przysłowiowe kilkaset zł, byleby tylko on wyznał mi miłość. Dla mnie ważniejsze są UCZUCIA a nie jakieś materialne badziewie na palcu. Większość z was to pi3rdolone hipokrytki które zrażają facetów do tego typu oświadczyn jak zaręczyny !!! Tani - źle, drogi - źle, nic wam wiecznie nie pasuje tępe maciory.
zobacz odpowiedzi (2)
elipsa (Ocena: 3) 06.10.2018 20:03
W czasach kiedy większość kobiet to niechciane niekochane przelicytowane singielki cieszy nawet byle jaki Byleby tylko był Przyszły rok będzie sprzyjał zawieraniu znajomości takich "pod ołtarz" Radzę nie przegapić i dwa razy się zastanowić za nim kogoś "odstawicie" Oczywiście nie dotyczy tych które "mają jeszcze czas"
odpowiedz

Polecane dla Ciebie