17 sierpnia 2018 roku był jednym z najważniejszych dni w życiu Joanny Semy. To właśnie tego dnia powiedziała sakramentalne “tak” swojemu wybrankowi i została szczęśliwą żoną. Ale ślub Joanny był wyjątkowy, ponieważ w tym dniu do ołtarza prowadziła ją szczególna postać. To właśnie z jej powodu dziś o ceremonii zaślubin Polki piszą media na całym świecie!
Zobacz również: Ona ma 16 lat, on 51, właśnie wzięli ślub! SENSACJA W HOLLYWOOD
Joanna Sema była prowadzona do ołtarza przez swojego dziadka, 94-letniego majora Bronisława Karwowskiego ps. “Grom”. Podczas II wojny światowej Karwowski był żołnierzem Armii Krajowej, walczył też udział w powstaniu warszawskim. Po wojnie był częścią podziemia antykomunistycznego. Major “Grom” doczekał się aż 13 wnuków i wnuczek, a 30-letnia Joanna była jedną z nich. Karwowski obiecał, że w dniu ślubu odprowadzi pannę młodą do ołtarza i, mimo podupadającego zdrowia, dotrzymał słowa. Niestety 94-letni bohater wojenny zmarł dwa tygodnie później, 1 września 2018 roku, w 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Mjr Bronisław Karwowski, to On prowadził wnuczkę do ślubu. Pamiętacie to piękne zdjęcie?
— NarodoweSiłyZbrojne (@nsz_1942) 31 sierpnia 2018
Onet i https://t.co/tbxxpY121k napisały, że jest jednym z ostatnich Powstańców Warszawskich...
A tak było naprawdę:
Od 1942 w AK ps. „GROM” – dowódca drużyny; od 1945 w NZW
1/2 pic.twitter.com/5YYd4UvNZe
Filmik z uroczystości zaślubin, na którym widać, jak major Karwowski prowadzi swoją wnuczkę do ołtarza podbił serca internautów - nie tylko z Polski. Dziś media na całym świecie piszą o ślubie Joanny i jej bohaterskim dziadku. O majorze Karwowskim napisał m.in. brytyjski “Daily Mail”, a także portale internetowe z Niemiec, Rosji i Portugalii.
Serwis LADBible cytuje Joannę Semę, pannę młodą, która zdradziła, co takiego wyszeptał jej na ucho dziadek, gdy prowadził ją do ołtarza. “Czekałem na ten moment i jestem dumny, że dożyłem, by to zobaczyć” - powiedział wzruszony Karwowski. Joanna zdradziła też, że obiecała dziadkowi, że nie pozwoli na to, by umarł sam w szpitalu. “Jestem profesjonalną pielęgniarką i opiekowałam się nim w domu. Pożegnałam się z nim, a on powiedział, że jest dumny, że media napisały o tym, jak prowadził mnie do ołtarza. Powiedział do mnie: Jesteśmy na Facebooku!” - wspomina panna młoda.
Bronislaw Karwowski, a Polish WW2 hero, walked his grandaughter down the aisle before dying two days later at the age of 94. He has completed his last mission
— PolishPatriot (@RealPolPatriot) 7 września 2018
(video credit: CEN) pic.twitter.com/UnptNtwiVb
Joanna dodała, że cieszy się, że pamięć o jej wyjątkowym dziadku będzie podtrzymywana. “Jestem bardzo zaskoczona i szczęśliwa, że historię mojego dziadka usłyszało tak wiele osób. Cieszę się, że pamięć o nim będzie żyć dalej, że każdy mógł zobaczyć go takim, jakim widziałam go ja - jako niesamowitą osobę i kochanego dziadka”.
Za swoje bohaterskie zasługi major Bronisław Karwowski ps. “Grom” został odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami oraz Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego.
Zobacz również: Ona schudła 76 kilogramów, żeby zmieścić się w swoją suknię ślubną!