Każda przyszła panna młoda ma swoją wizję ślubu oraz tego, jak będzie wyglądała jej suknia ślubna. Mnóstwo dziewczyn wybiera model w stylu księżniczki, ponieważ idea bycia gwiazdą wieczoru jest bardzo kusząca. Zbyt skromna suknia wiąże się z ryzykiem, że zaproszone kobiety będą wyglądały podobnie, a nawet lepiej. Z drugiej strony na topie są od kilku lat zwiewne, koronkowe kreacje, które również mają sporo zwolenniczek.
Zobacz także: Odkryła, że pierścionek zaręczynowy za kilkadziesiąt tys. zł to PODRÓBKA. Kosztował zaledwie...
Magda wychodzi za mąż w lipcu i już rozpoczęła poszukiwania idealnej kreacji na najważniejszy dzień w swoim życiu. Napisała nam w mailu, że dla niej bardziej odpowiednia będzie skromna sukienka, bez zbędnych ozdób. Dziewczyna ma też ograniczony budżet. W związku z tym wpadła na pewien pomysł, ale chciała się was zapytać, co o nim myślicie.
- Niestety nie mogą liczyć na swoich bliskich, jeżeli chodzi o wybór sukni ślubnej. Wszystkie krewne są podekscytowane samym faktem, że wychodzę za mąż i mówią, że we wszystkim będę wyglądać pięknie. Ja wiem, że niekoniecznie. Narzeczony stwierdził, że we wszystkim mu się podobam, a koleżanki mnie zbyły. Co do druhny, na razie jest za granicą i kontaktuję się z nią wyłącznie przez media społecznościowe. Także liczę na was dziewczyny.
Fot. unsplash.com
Zdecydowałam się na skromną sukienkę z kilku powodów. Po pierwsze nie lubię typowych sukni ślubnych na kole z kilkoma warstwami tiulu. Wiem, że z moją figurą wyglądałabym w nich jak beza. Poza tym nie są już modne.
Po drugie wesele będzie bardzo skromne, zaledwie na 40 osób. Wynajęliśmy restaurację. Jedzenie zamówimy tylko częściowo, a resztę przygotuję sama razem z mamą. Nawet tort mam zamiar upiec własnoręcznie. Niedawno widziałam na blogu Kasi Tusk przepis na biszkopt limonkowy. Udekorowany wygląda obłędnie i z powodzeniem zastąpi te wyszukane arcydzieła cukierników ze sztucznymi figurkami na wierzchu. Skoro robię skromne wesele, nie mogę założyć zbyt strojnej sukni.
Trzeci powód, dla którego zdecydowałam się na skromną suknię, jest budżet. Przeznaczyłam na suknię zaledwie kilkaset złotych. Im mniej, tym lepiej, chociaż jakość i wygląd są dla mnie bardzo ważne.
Magda zdradza, na jaki pomysł wpadła.
- Niedawno usłyszałam, że suknie ślubne są dostępne w sieciówkach za znacznie niższą cenę. Przyznaję, że to dla mnie świetne rozwiązanie. Myślałam o krawcowej, żeby w ten sposób zmniejszyć koszty, ale nie znam żadnej dobrej. Poza tym nigdy nie wiadomo, jaki będzie efekt końcowy. Co jeżeli sukienka wyjdzie inna niż sobie wymarzyłam? Wtedy bardzo bym się rozczarowała.
Fot. unsplash.com
Dziewczyna ma już na oku sukienkę, która się jej podoba. To model z sieciówki H&M, wzorowany na kreacji ślubnej księżnej Kate.
- Muszę przyznać, że ta suknia zawsze bardzo mi się podobała. Jest prosta, elegancka, wykończona koronką, niezbyt wyszukana, ale też nie za skromna. Model dostępny w sieciówce oczywiście odbiega od tego ideału, jednak myślę, że będzie odpowiedni jak na polskie realia i standard przyjęcia ślubnego.
Magda pokazała suknię kilku znajomym oraz krewnym. Nie podzieliły jej zachwytu.
- Powiedziały, tak jak przypuszczałam, że będę wyglądała pięknie, ale dodały, że suknia z sieciówki to niezbyt dobry pomysł. Moja mama stwierdziła, że to wstyd. Z kolei świadkowa dała do zrozumienia, że tę suknię będzie miało wiele dziewczyn i mogłabym postarać się o coś bardziej oryginalnego. Wspomniała też, że niewykluczone, iż któraś z zaproszonych dziewczyn ją założy, ponieważ jest bardzo skromna.
Fot. unsplash.com
Kiedy zapytałam się moich doradczyń, co w takim razie powinnam założyć albo chociaż jakiego modelu szukać, żadna nie potrafiła dać mi satysfakcjinującej odpowiedzi. „Aby nie była z sieciówki” – powiedziały chórem mama z babcią. Ich zdaniem lepsza będzie krawcowa albo suknia wypożyczona. Niestety ta ostatnia opcja na pewno odpada. W moim mieście nie widziałam żadnej, która by mi się spodobała. Poza tym za takie ceny to już lepiej coś kupić w sieciówce.
Ja nadal nastawiam się na suknię w stylu kreacji ślubnej księżnej Kate. Nawet pomimo tego, że H&M słynie z rzeczy słabej jakości. Myślę, że nie zniszczę jej doszczętnie podczas skromnej, rodzinnej uroczystości. Co innego na hucznym weselu.
Napiszcie mi proszę, co myślicie o tym pomyśle i samej sukni.
Czy waszym zdaniem Magda ma dobry pomysł?
Zobacz także: „Koleżanka z pracy chce przyjść na mój ślub z osobą towarzyszącą. Nie zgadzam się na to!”