List: „Współczuję dwudziestolatkom, które już się zaręczyły. To śmierć młodości!”

Natalia nie może zrozumieć młodych kobiet z pierścionkiem zaręczynowym na palcu.
List: „Współczuję dwudziestolatkom, które już się zaręczyły. To śmierć młodości!”
iStock
16.04.2018

Zaręczyny to jedna z najpiękniejszych chwil w życiu każdej kobiety. A przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Kiedy dwie osoby oświadczają sobie, że spędzą razem resztę życia, w powietrzu unosi się magia i prawdziwy romantyzm. Jaki jest najlepszy wiek na takie decyzje? Sprawa jest naprawdę indywidualna i zależy oczywiście od tego, co czuje zakochana para.

ZOBACZ TEŻ: Kiedy warto zerwać zaręczyny lub uciec sprzed ołtarza?

Nie wszyscy jednak to rozumieją. Do naszej redakcji dotarł list, w którym Natalia komentuje zaręczyny w młodym wieku. Jej zdaniem zrobienie tego przed trzydziestką to totalna głupota i marnotrawstwo młodości.

Do tej pory nie poruszałam tego tematu, bo nie miałam ochoty z nikim się kłócić. Ale teraz sprawa dotyczy mojej najlepszej przyjaciółki i miarka się przebrała. Mam dość trzymania języka za zębami. W ubiegłą sobotę zadzwoniła do mnie cała w skowronkach, żeby powiedzieć mi, że się zaręczyła! Powiecie mi, że powinnam się cieszyć? Ona ma tylko 22 lata! To kompletna głupota!

 

 

 

iStock

Ja nie mówię, że to coś złego, że jest zakochana. Bardzo cieszę się jej szczęściem i lubię jej partnera. Ale po co od razu brać ślub? Przecież w wieku dwudziestu lat powinno się szaleć na imprezach, a nie myśleć o zakładaniu rodziny! Na to jest jeszcze czas.

Informacja o jej zaręczynach gruchnęła na mnie jak grom z jasnego nieba. Zupełnie się tego nie spodziewałam. S. wydaje się taka szczęśliwa, a ja w głowie mam tylko: „Z czego ty się cieszysz dziewczyno? To samobójstwo!”

Patrząc na to zupełnie obiektywnie, ona nawet nie zdążyła zasmakować dorosłego życia, a już chce sobie sprawić kulę u nogi. Zaręczyny, ślub, dzieci – ani się obejrzy, a zostanie kurą domową. I nici z imprez i poznawania świata. Jak można tak żyć?

iStock

Kiedy ma się dwadzieścia lat, powinno się szaleć, imprezować, robić błędy, a nie myśleć o ustatkowaniu. Współczuję dziewczynom, które w tym wieku już mają pierścionek na palcu. Za kilka lat wszystkie będziecie się rozwodziły, bo stwierdzicie, że nudzi was takie życie i niczego jeszcze nie spróbowałyście.

ZOBACZ TEŻ: 14 efektów ubocznych ZARĘCZYN. To wcale nie takie fajne, jak mówią inni!

S. ze swoim narzeczonym jest od pierwszej klasy liceum. To był jedyny chłopak z jakim się spotykała i z jakim poszła do łóżka. Przecież to obłęd! Spać tylko z jednym facetem w życiu? Skąd ona ma wiedzieć, czy ktoś inny nie byłby dla niej lepszy i nie czerpałaby więcej frajdy? Nigdy tego nie sprawdzi, bo z GPS-em na palcu dużo nie zrobi.

Ja mam dwadzieścia pięć lat i ani myślę o tym, żeby się ustatkować. Czerpię z życia pełnymi garściami i nie liczę się z niczym zdaniem. Robię to, co mi się podoba. Zaręczone wszystko muszą konsultować z narzeczonym. Nie zamierzam dać się usidlić przed trzydziestką. Dopiero wtedy jest czas na to, żeby spoważnieć. A teraz? Teraz chcę tylko uprawiać niezobowiązujący seks i wychodzić na drinki z koleżankami. Na suknię i fartuszek pani domu mam jeszcze czas!

 

 

Polecane wideo

Komentarze (54)
Ocena: 4.52 / 5
gość (Ocena: 5) 04.10.2019 11:23
Dajesz dupy na prawo i lewo i nie ogarniasz, że ktoś może chcieć żyć inaczej...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.04.2018 21:05
a czemu w ogole dziewczyny mają takie parcie na zaręczyny i ślub? W dzisiejszych czasach to kobieta częstso zarabia wiecej. nie potrzebny jest maż, który ją utrzymuje. Ślub to dla mnie jakiś średniowieczny obrządek.
odpowiedz
TakatakaSkromna (Ocena: 5) 20.04.2018 16:38
Moze nie nazwał bym tego utratą młodości ale to bardzo poważna decyzja . Sam mam 24 lata i owszem spotykam się z jedna dziewczyna co bedzie dalej zobaczymy ale daje sobie 3,4 lata zanim sie oświadczę . Każde miał swój czas na zabawę każdy do tego podchodzi inaczej to jest życie indywidualne . Nikt Ci nie powie jak masz zyc. Ja byłem w 2 związkach jak do tej pory szykuje się teraz trzeci . Do wieku 20 lat wogole nie miałem dziewczyny bo wyglądałem chujowo ale teraz od 2,3 lat odkąd sie zmieniłem widze rożnicę i to bardzo . Wiadomo ze znalezienie kogoś na poważnie zajmuje sporo czasu możecie sie smiać ale ja jestem typem faceta ktorego nie bawią jednorazowe nocne spotkania . Szukam partnerki na poważnie i chyba sie udało .To kiedy kto bierze ślub to ich sprawa nie wasza .I zawsze trzeba pamiętać ze każda osoba jest inna kiedy spedza czas ze znajomymi w barze a inna jak chcesz ja poznać osobiście :) . .
odpowiedz
AleAleksandra (Ocena: 5) 20.04.2018 09:51
Różnie bywa w życiu.. Ja mam 24 lata i niedawno się zaręczyłam, ślub w 2020. Mam romantycznego i dobrego narzeczonego. W ogóle zaskoczona byłam jak mi się oświadczył. Najpierw przyjechał do mnie kurier z poczty kwiatowej z bukietem... W środku był liścik z pytaniem "wyjdziesz za mnie" i za chwilę on się zjawił z pierścionkiem. Mam nadzieję, że będziemy szczęśliwi :) A szczerze w wieku 18 lat bym nie poszła no chyba, że byłabym w ciąży
odpowiedz
xxx (Ocena: 5) 18.04.2018 11:57
uważaj tylko byś po tej 30stce faktycznie znalazła kogoś. Życie się różnie układa
odpowiedz

Polecane dla Ciebie