14 rzeczy, których niestety nikt NIE POWIE CI o zakupie sukni ślubnej

Przeczytaj to. Dzięki temu nie popełnisz błędu i nie będziesz się bardzo stresować.
14 rzeczy, których niestety nikt NIE POWIE CI o zakupie sukni ślubnej
Fot. iStock
03.01.2017

Suknia ślubna to najważniejszy strój, jaki kobieta zakłada na siebie w ciągu całego życia. Podczas ślubu ona jest gwiazdą i na nią są skierowane wszystkie spojrzenia. Dlatego każda przyszła panna młoda pragnie błyszczeć i zazwyczaj już na wiele miesięcy przed wielkim dniem udaje się na poszukiwania odpowiedniej kreacji. Przeważnie towarzyszy jej osoba, która ma doradzić. W końcu dobrze jest skonsultować wybór z kimś bliskim. Można wtedy liczyć na szczerą opinię i pomoc w razie niezdecydowania.

Przyszłe panny młode przeważnie bywają tak zaaferowane ślubem i zmianą życiowej sytuacji, że ich wyobrażenia odrobinę odbiegają od rzeczywistości. Ślub z ukochanym mężczyzną przypomina bajkowy happy end, dlatego oczekują specjalnych wrażeń, np. przeświadczenia, że suknia, którą na sobie mają, to właśnie ta jedyna, wyjątkowa. W okresie przedślubnym żyją w odrealnionym świecie i wszystko widzą przez różowe okulary. No może prawie wszystko. Bo tak jak najmniejszy, udany szczegół planowanego przedsięwzięcia odbierają z podwójnym entuzjazmem, tak pogrążają się w rozpaczy, gdy coś pójdzie nie tak. Zwłaszcza odnośnie wyglądu podczas wielkiego dnia.

Jeżeli jesteś przyszłą panną młodą i planujesz zakup sukni ślubnej, musisz wiedzieć o kilku rzeczach. Nikt nie powie Ci o nich wprost...

Zobacz także: Kiedy wziąć ślub? Naukowcy nie mają wątpliwości, że trzeba to zrobić DOKŁADNIE w tym wieku!

zakup kreacji ślubnej

Fot. iStock

Zakup sukni zawsze jest emocjonalnie wyczerpujący, nawet jeżeli przypomina dobrą zabawę

Nigdy nie wybieraj się na zakupy, będąc zmęczona czy niewyspana, podobnie Twoje towarzyszki. Świeży umysł jest niezbędny, aby dokonać wyboru, którego nie będziesz potem żałować. Nawet jeżeli wszystko będzie przebiegało dobrze, przeglądanie sukni, przymierzanie ich i podejmowanie decyzji przyprawi Cię o fizyczne i emocjonalne wyczerpanie.

Jeżeli w jednym czy kilku sklepach nic Ci się nie spodoba, nie oznacza to porażki

Niektóre panny młode wpadają w histerię, ponieważ wchodzą do kilku sklepów i nic im się nie podoba albo w żadnej sukni nie czują się dobrze. Spokojnie, to zupełnie normalne. Czasami potrzeba kilku wypraw, żeby wybrać coś odpowiedniego.

zakup kreacji ślubnej

Fot. iStock

Nie licz na to, że musisz poczuć coś szczególnego przy tej właściwej sukni

Są kobiety, które liczą, że mierząc którąś z sukni poczują dreszcz przy patrzeniu w lustro i wewnętrzne przeświadczenie: „Wow, to właśnie ta suknia!”. Niestety, przygotuj się na prozę życia...

Jest kilka idealnych sukienek dla Ciebie

Całkiem możliwe, że będzie Ci trudno dokonać wyboru, ponieważ w kilku sukniach będziesz prezentować się oszałamiająco. Najrozsądniejsze rozwiązanie w takim przypadku to zapytanie innych o zdanie.

Zobacz także: „Nie chcę, żeby mój syn się ożenił” – czyli jak teściowa zrujnowała dzień mojego ślubu

zakup kreacji ślubnej

Fot. iStock

Sprzedawczynie w sklepach nie będą zachowywać się jak te w filmach

W filmach romantycznych jesteśmy przyzwyczajone do wizerunku miłej, zaangażowanej sprzedawczyni, która czasami nawet wskazuje, że dana suknia jest niczym uszyta specjalnie dla Ciebie. Pamiętaj, że to fikcja. Normalnie nikt nie wybierze kreacji za Ciebie, co najwyżej usłyszysz kilka uwag.

Ta wyjątkowa suknia może prezentować się na wieszaku zupełnie niepozornie

Niektóre rzeczy na wieszaku prezentują się wręcz okropnie, jednak kiedy je zakładamy, wyglądają oszałamiająco. Dlatego nie odrzucaj pochopnie, czyli bez mierzenia, żadnej sukni wskazanej przez sprzedawczynię. Jeżeli coś Ci proponują, wiedzą, co robią.

zakup kreacji ślubnej

Fot. iStock

Jest spora szansa, że suknia, którą oceniasz jako rewelacyjną, wcale nie wygląda na Tobie dobrze

Inaczej postrzegamy samych siebie, a inaczej postrzegają nas inni. Być może wydaje Ci się, że wyglądasz w tej sukni bardzo dobrze, ale niekoniecznie musi tak być. Przy wyborze ślubnego stroju czasami nie warto się upierać i lepiej posłuchać sprzedawczyni oraz osób, które Ci towarzyszą.

Przekonanie do jednego typu sukni, który – Twoim zdaniem – najlepiej podkreśli zarys Twojej sylwetki, utrudni poszukiwania

Wiele kobiet ma konkretne wyobrażenia dotyczące sukni ślubnej. Najczęściej pragną one kreacji w stylu 'a la księżniczka' i są przekonane, że właśnie w takiej będą wyglądać najlepiej. Niestety w ten sposób utrudnisz sobie poszukiwania, bo być może nawet nie przymierzysz sukni, która okazałaby się idealna. Nie nastawiaj się na żaden konkretny model.

zakup kreacji ślubnej

Fot. iStock

Lepiej nie szukać tańszej kopii sukni, którą widziałaś na stronie internetowej

Chyba każda przyszła panna młoda wertuje strony internetowe i podziwia suknie ślubne. Bardzo często zdarza się jej upatrzyć konkretny model, ale cena okazuje się zbyt wysoka. Wtedy upiera się, że znajdzie jej odpowiednik w niższej cenie. Szanse na znalezienie są mniej więcej takie same, jakby szukała igły w stogu siana.

Stojąc na specjalnym podeście w salonie, możesz zachwycać się swoim odbiciem w lustrze, ale we własnym pokoju już niekoniecznie

W salonie są inne warunki: specjalne podesty, odpowiednie oświetlenie, itd. Dlatego musisz dokonać mądrego wyboru, bo przymierzając suknię po zakupie w swoim pokoju, jeszcze się rozczarujesz. Koniecznie weź ze sobą buty, przejdź się, ukucnij, a nawet zatańcz!

zakup kreacji ślubnej

Fot. iStock

Czasami lepiej iść samej do salonu

Zdarza się, że obecność innych osób podczas zakupów jest męcząca, zwłaszcza, gdy nie dają cennych rad i tylko pogłębiają niezdecydowanie. Jeżeli podobnie jest w Twoim przypadku, zrezygnuj z towarzystwa. Idź na zakupy sama.

Dobrze jest się upewnić, że wygląd z każdej strony jest w pełni satysfakcjonujący

Nigdy nie wybieraj sukni od niechcenia lub dlatego, że masz dość biegania po sklepach. Potem będziesz żałować. Pamiętaj, zostaniesz w tej sukni sfotografowana i nagrana przez kamerzystę.

zakup kreacji ślubnej

Fot. iStock

Możesz żałować, że nie wybrałaś innej sukni

Gdybyś wiedziała, ile kobiet podzielało podobne uczucie, na pewno doświadczyłabyś ulgi. To zupełnie normalne, że możesz żałować i wcale nie znaczy, ze dokonałaś złego wyboru. Czasami wspomnienia, co w tamtej sukni Ci nie odpowiadało, zacierają się. Czasami chodzi o zbyt duży stres. Najważniejsze, żebyś prezentowała się nieskazitelnie w tej, którą nabyłaś.

Nawet po weselu możesz żałować...

Po ceremonii również możesz żałować wyboru. To całkiem normalne i często spotykane. Uspokajamy jednak, że naprawdę dokonałaś dobrego wyboru. Po prostu Twój umysł za bardzo rozpamiętuje i analizuje każdy szczegół.

Zobacz także: Dlaczego warto wziąć ślub w młodym wieku?

Źródło: www.buzzfeed.com

Polecane wideo

Komentarze (3)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 25.01.2017 10:56
Z tym modelem, w którym wyglądasz najlepiej jest również. Ja wiedziałam jaki model leży najlepiej, ale próbowałam czegoś innego. Mierzyłam suknie w różnych salonach i przeróżnych krojach. Niezależnie jak był duży wybór nawet Panie sprzedawczynie przynosiły mi najdelikatniejsze, zwiewne w stylu boho sukienki, z gorsetem maksymalnie do talii i zwiewnym lejącym się dołem. Niestety i tak musiałam pójść na kompromis, gdyż sukienki które mnie urzekły wahały się w cenie powyżej 4-5 tysięcy, a była to dla mnie nie mała przesada ;) Drugą rzeczą był fakt, że sukienki ślubne niestety często spełniają tylko jedno zadania, mają ładnie i szykownie wyglądać, zaś nie można liczyć na wygodę. Treny, fałdy, kilka warstw masakra. Dlatego zastanówcie się czy chcecie się pobawić na swoim weselu i samodzielnie chodzić do toalety czy jednak tylko wyglądać. Ja zrezygnowałam z trenów, halek, kół, a zamiast welonu miałam wianek i w sumie niczego bym nie zmieniła. A komentarze o wianku przychodzą do mnie do tej pory ;) Ja niestety podarłam trochę swoją sukienkę, bo skakałam i bawiłam się do upadłego, ale udało się ją odratować ;)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.01.2017 10:21
Nie zgadzam się z punktem, że sprzedawczynie w salonach nie zachowują się jak w filmach. Jeżeli odwiedza się dobre salony to naprawdę można poczuć się w nich wyjątkowo. Ja byłam w 3, zawsze umawiałam się na konkretny dzień i godzinę dzięki czemu panie skupiały się tylko na mnie i wychodziły z siebie żeby mnie zadowolić :) Natomiast w 100000 zgadzam się z tym, żeby nie upierać się przy konkretnym fasonie. Ja byłam uprzedzona do modelu "księżniczki"- uważałam, że przy swojej figurze będę wyglądać grubo. Na szczęście dałam się namówić na przymiarkę i po usunięciu jednej halki dodającej objętości to był strzał w 10 :) Ze swojej strony mogę doradzić aby wybierać suknie piękne i wyjątkowe ale takie, w których będzie nam wygodnie przez całą noc. Sukienki z instagrama nadają się na sesje i ew do kościoła ale są mało praktyczne. Ja w swojej czułam się jak w drugiej skórze i bawiłam się z gośćmi do rana.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie