Często zarzekamy się, że nie jesteśmy materialistkami. Zwłaszcza w związku. Liczą się emocje i bliskość, a rzeczy materialne to sprawa absolutnie drugorzędna. Nie przeszkadza to jednak w tym, by przykładać ogromną wagę do symboli. A czymś takim bez wątpienia jest pierścionek zaręczynowy. Chyba każda z nas wyobrażała sobie moment, kiedy ukochany mężczyzna pada przed nami na kolana i z pierścionkiem w dłoni prosi nas o rękę. Teoretycznie nie liczy się jego cena i wielkość kamienia, ale później dochodzimy do wniosku, że to powinno być jednak coś zjawiskowego.
Obowiązuje niepisana zasada, że biżuteria zaręczynowa powinna przedstawiać nie tylko wartość sentymentalną, ale także finansową. Niektórym wydaje się, że im droższa błyskotka, tym większe zaangażowanie i oddanie partnera. Czy powinnyśmy tak do tego podchodzić? Raczej nie. Ale podświadomie to robimy. Większość z nas ma konkretne wyobrażenie na temat oświadczyn.
Jaki powinien być idealny pierścionek zaręczynowy? Czy za wybór i kwestię finansową odpowiada wyłącznie mężczyzna? A może lepszym rozwiązaniem byłby podział ról – ja wybieram, on płci? Wyniki badania przeprowadzonego na zlecenie sklepu z biżuterią Libertons mówią nam bardzo wiele na ten temat...
KTO WYBIERA?
W tym przypadku czeka nas małe zaskoczenie. Najwyraźniej minęły czasy, kiedy o wyborze pierścionka decydował wyłącznie mężczyzna. Taką odpowiedź wskazało zaledwie 9 proc. ankietowanych! Większość (51 proc.) nie widzi nic przeciwko temu, by do sklepu jubilerskiego udać się wspólnie (im jesteśmy starsi, tym częściej wybieramy taką opcję). 40 proc. jest za tym, by kobieta wcześniej wybrała sobie pierścionek, który mężczyzna kupi już sam w odpowiednim momencie.
ILE POWINIEN KOSZTOWAĆ?
Największa grupa ankietowanych (38 proc.) uznała, że cena pierścionka zaręczynowego nie gra żadnej roli. Reszta przywiązuje do pieniędzy mniejszą lub większą wagę. Wyniki prezentują się następująco: 26 proc. wymaga pierścionka, który kosztuje nieco mniej, niż równowartość jednej pensji mężczyzny, 19 proc. - przynajmniej równowartość jednej pensji, 12 proc. - równowartość od 2 do nawet 5 pensji, a 5 proc. - pensji półrocznej.
WSPÓŁFINANSOWANIE
Badanie potwierdza więc, że pierścionek zaręczynowy nie powinien być zbyt tani. Liczy się gest, ale kamień także. Nie wszystkich stać na tak duży wydatek, więc może wspomóc w tej kwestii swojego partnera? Co trzeci ankietowany nie ma nic przeciwko temu, by kobieta dołożyła się do zakupu pierścionka. 42 proc. nie dopuszcza takiej możliwości, a co piąty nie ma zdania.
A Wy czego oczekujecie?
STYL PIERŚCIONKA
Niemal połowa ankietowanych kobiet twierdzi, że w biżuterii ceni nowoczesne rozwiązania. 43 procent uznało, że najlepszym rozwiązaniem będzie pierścionek z najnowszej kolekcji znanej firmy jubilerskiej. 28 proc. stawia na biżuterię z duszą – pierścionek po babci lub stylizowany na taki, to dla nich spełnienie marzeń. 29 proc. wybiera pierścionek nowoczesny, ale nawiązujący do tradycji.
CO JEST NAJWAŻNIEJSZE W PIERŚCIONKU?
Okazuje się, że większość z nas traktuje biżuterię zaręczynową przede wszystkim jako symbol. Według 45 proc. ankietowanych pierścionek ma wzbudzać sentyment. Co trzecia z nas docenia głównie jego wygląd. Dla co dziesiątej kobiety najważniejszy jest kamień szlachetny i jego cena.