Dzień własnego ślubu jest jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Od dziecka marzymy o białej sukni, koronkowym welonie i weselu do białego rana. Nic zatem dziwnego, że kiedy wreszcie zbliża się ta upragniona chwila, zaczynamy obsesyjnie dbać o wygląd. Zapuszczamy włosy, żeby fryzjerka mogła je finezyjnie upiąć, odwiedzamy kosmetyczkę, a także przechodzimy na dietę, dzięki której bez problemu zmieścimy się w wymarzoną kreację ślubną.
Potwierdzają to zresztą statystyki. Z najnowszych badań XLS-Medical wynika, że zdecydowana większość Brytyjek odchudza się przed własnym weselem, w tym co dziesiąta potrafi zrzucić do dnia ślubu… aż 25 kilogramów! – Nie jest to niestety zbyt mądre, ponieważ wiąże się często z głodzeniem i nieracjonalną dietą. Tymczasem zdrowe posiłki powinny na stałe zagościć w jadłospisie każdego człowieka i stać się nieodłącznym elementem jego stylu życia – tłumaczy dr Matt Capehorn.
Przedślubne odchudzanie Brytyjek jest tym bardziej niebezpieczne, że 57 proc. z nich odzyskuje dawną wagę już podczas miesiąca miodowego.
Co o tym sądzicie? Ile Wam udało się schudnąć przed własnym ślubem?
Maja Zielińska
Zobacz także:
Co musicie ustalić przed ślubem?
Zanim powiecie sobie sakramentalne TAK, upewnijcie się, że porozumieliście się w sprawie podziału pieniędzy, mieszkania, domowych obowiązków czy kontaktów z rodzicami.
Happy Nappy Bride, czyli pieluchy dla panny młodej – rozwiązują problem toaletowy!
Rozłożysta suknia ślubna nie musi być przeszkodą w skorzystaniu z toalety.