Ślub już za miesiąc? Radzimy, jak dobrze wykorzystać ostatnich 30 dni do wesela!

Dopniesz wszystko na ostatni guzik!
Ślub już za miesiąc? Radzimy, jak dobrze wykorzystać ostatnich 30 dni do wesela!
10.04.2012

W dzisiejszych czasach organizacja ślubu nie jest taką prostą sprawą. Jeżeli zależy nam na letnim terminie, popularnej sali i np. zespole, który ma wypełniony grafik na kilkanaście miesięcy naprzód, to chcąc nie chcąc, musimy zaplanować uroczystość z dużym wyprzedzeniem.

Nie łudźmy się jednak, że gdy organizację wesela rozpoczniemy już na rok albo dwa lata wcześniej, to będziemy mieli mnóstwo czasu na przygotowania. Tak naprawdę, prawdziwa przedślubna gorączka rozpoczyna się dokładnie miesiąc wcześniej. To wtedy nagle okazuje się, że mamy jeszcze tyle do zrobienia...

Po pierwsze: Dopilnuj wszystkich formalności

- Jeżeli zdecydowaliście się na ślub kościelny, to właśnie teraz powinniście udać się do księdza i jeszcze raz dokładnie ustalić termin uroczystości, jej szczegółowy przebieg, spisać protokół przedmałżeński.

- Odwiedźcie salę weselną i upewnijcie się, czy ustalony przez was termin wynajmu pomieszczenia jest aktualny (uwierzcie, różnie z tym bywa...), podejmijcie ostateczną decyzję, co do nakryć stołu, dekoracji sali, menu. Pomyślcie o poprawinach i dodatkowych atrakcjach dla gości, takich jak wiejski stół, kącik słodkości czy barman.

ślub wesele

- Koniecznie umówcie się na spotkanie z zespołem (DJ-em). Musicie przecież ustalić, jak będzie wyglądał wasz pierwszy taniec, być może macie jakieś sugestie dotyczące muzyki oraz przebiegu oczepin.

- Zamówcie tort weselny.

- Idź do kwiaciarni i wybierz ślubną wiązankę, kwiaty do fryzury i ewentualnie świeże bukiety na weselne stoły. To również odpowiedni moment, aby pomyśleć o dekoracji samochodu i kościoła.

- Ustalcie ostatecznie przebieg ślubnej sesji zdjęciowej oraz skontaktujcie się z kamerzystą.

Po drugie: Zadbaj o urodę

Skontroluj swoją wagę

Ponieważ zostało ci mało czasu, prawdopodobnie nie schudniesz już do rozmiaru zero. To właśnie teraz powinnaś sprawdzić, czy aby na pewno mieścisz się w swoją ślubną kreację. Jeżeli coś będzie nie tak, masz jeszcze chwilę na drobne krawieckie poprawki.

Zrób próbny makijaż, pomyśl o ślubnej fryzurze

Chociaż wiele dziewczyn uważa, że robienie próbnego makijażu i fryzury to jedynie zbędny wydatek, to jednak dla własnego komfortu powinnaś zdecydować się na taki krok. Dzięki temu będziesz mogła sprawdzić na przykład, czy dobrze czujesz się w upiętych włosach i czy nie masz np. alergii na sztuczne rzęsy.

ślub wesele

Zadbaj o kondycję

Jeśli do ślubu został miesiąc, nie ma mowy o zaniedbaniu treningu. Codziennie, ostatecznie co drugi dzień, rób brzuszki, przysiady oraz ćwiczenia rozciągające. Na trening poświęć co najmniej 20 minut – wtedy miesiąc wystarczy, żeby zobaczyć efekty. Jeśli nie masz serca do ćwiczeń w mieszkaniu, zmotywuj się do ruchu poza domem. Chodź na spacery, zapisz się na basen, zacznij jeździć na rowerze albo wykup miesięczny karnet na siłownię.

Zainwestuj w dobre kosmetyki

To idealny czas, aby wybrać się do drogerii. Zainwestuj w dobry krem nawilżający, zaopatrz się w profesjonalny balsam antycellulitowy. Przyda się również peeling wygładzający skórę. Nie zapomnij także o kosmetykach do makijażu. Wybieraj jednak tylko te sprawdzone. Dzień ślubu nie jest najlepszym momentem na eksperymentowanie z nowościami.

Pomyśl o dodatkach

Planując wesele, musisz liczyć się z mnóstwem ukrytych kosztów. Przekonasz się o tym, gdy wybierzesz się do sklepu po dodatki. Oprócz białych butów, musisz przecież zaopatrzyć się w odpowiednią bieliznę, rajstopy lub pończochy, ewentualne wkładki do biustonosza, biżuterię, podwiązki...

Ostrożnie z opalaniem

Kilka tygodni przed ślubem możesz popracować również nad odcieniem swojej skóry. Najlepiej byłoby trochę poopalać się na słońcu. Niestety, nie zawsze pozwala na to pogoda. Co powinnaś więc zrobić, jeżeli nie chcesz skorzystać z niezdrowego solarium? Warto w takim przypadku zdecydować się na profesjonalne opalanie natryskowe. Pamiętaj jednak, aby zabieg wykonać dużo wcześniej, dzięki czemu będziesz jeszcze mogła zniwelować ewentualne niedociągnięcia.

ślub wesele

Po trzecie: Zaplanuj termin wieczoru panieńskiego

Chociaż przygotowywaniem wieczoru panieńskiego zwykłe zajmuje się starsza druhna, to jednak do panny młodej należy ostateczna decyzja dotycząca terminu tej jedynej w swoim rodzaju imprezy. Pamiętaj, aby nie odkładać tego wydarzenia na ostatni weekend przed weselem. Zwłaszcza jeżeli w tygodniu nie będziesz miała zbyt wiele czasu na ostateczne przygotowania.

Po czwarte: Dopnij wszystko na ostatni guzik!

Kilka dni przed weselem to naprawdę gorący okres. Na ostatnie chwile narzeczeni zwykle odkładają:

- Wybór ustawienia stołów i plan rozsadzenia gości

- Wizytówki dla gości + ewentualne karteczki z podziękowaniem za przybycie

- Sporządzenie drobnych prezentów dla rodziców

- Ustalenie noclegów dla gości

- Kupno cukierków potrzebnych na wyjazd + plus ewentualne kokardki dla wszystkich zaproszonych mężczyzn.

Uf! To chyba już wszystko... A może nie? Dajcie znać, jeżeli coś jeszcze nam umknęło.

Alicja Piechowicz

Zobacz także:

TEST: Na ile % weźmiecie ślub?

Odpowiedz na kilka prostych pytań i sprawdź, czy to Ten Jedyny!

Rewolucja w Kościele: Już niedługo nie dostaniesz tak łatwo ślubu!

Duchowni chcą mocno zaostrzyć rygory związane z zawieraniem małżeństw.

Polecane wideo

Komentarze (55)
Ocena: 5 / 5
Ewelina (Ocena: 5) 28.04.2015 16:08
A mój 6 czerwca ;)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.06.2012 19:04
kurde...a ja mam jeszce niecałe 4 miesiące i...zaczynam miec watpliwości....miał ktoś tak kiedyś???
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.05.2012 16:49
Gratuluje papilotkom ślubów,ja jeszcze daleko przed :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.04.2012 23:05
a co, jeśli dokładnie w dzień ślubu wypada mi okres?!?! ; c
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 11.04.2012 10:28
haha teraz treningi, odpowiednia dieta, makijaże, fryzury, rzęsy, cośtam cośtam cośtam a po ślubie koniec diety + 20 kg, podomka, wałki (ew. papiloty), dres, chipsy i zaniedbywanie mężczyzny. Dlatego ja na ślub idę naturalna, nie będę się specjalnie odchudzać po to żeby po ślubie przytyć, nie będę naklejać sztucznych rzęs, sztucznych brwi, sztucznych paznokci, sztucznych oczu i sztucznej twarzy ani nie będę wydawać kasy na fryzjera, który mi zrobi ohydną fryzurę, taką jaką wszystkie panny młode mają i wgl im nie jest w tym do twarzy, idę w moich naturalnych, rozpuszczonych kręconych włosach, w których najlepiej wyglądam, biorę ślub cywilny, żadnego wesela! A po ślubie szybko się przebieramy i wsiadamy w samolot na Bali. I to jest najlepsza opcja! A nie zapraszanie 300 gości, z czego 3/4 się nie zna, wydawanie 10000 tysięcy zł na wiejskie weselicho i poprawiny (ta tradycja wywodzi się ze wsi) i spłacanie kredytu przez 10 lat. Bo za tą kasę, można zwiedzić pół świata, który naprawdę jest piękny i warty zwiedzenia, można kupić super samochód a nawet mieszkanko, własny wspólny kącik. Kocham Cię Maciek i pozdrawiam wszystkich, którzy są podobnego zdania co ja.
zobacz odpowiedzi (6)

Polecane dla Ciebie