W długoletnich związkach nierzadko dochodzi do pewnego zobojętnienia partnerów wobec siebie. Wraz z upływem czasu wielkie ekscytujące uczucia ulegają po prostu znacznemu stonowaniu. To rzecz naturalna, ot nieuniknione koleje losu. Fascynacja przeradza się w bliskość. Z rozrzewnieniem wspominamy wówczas jednak początki relacji. Elektryzujący dreszcz, jaki wstrząsał nami za każdym razem, gdy partner ledwie muskał naszą dłoń to niestety już mglista przeszłość.
Co zrobić, aby wiele z tych wspaniałych emocji wróciło? Jak zakochać się w sobie na nowo?
Zobacz także: Słodki drań. Dlaczego kobiety mają taką słabość do niegrzecznych chłopców?
Najlepszym sposobem na powrót do emocjonujących i pełnych romantyzmu początków związku to pożegnanie rutyny. Jeśli spędzacie z partnerem tygodniowe, czy weekendowe popołudnia i wieczory zawsze według tego samego schematu i żadne w Was nie wykazuje inicjatywy, aby włączyć do życiowego plany spontaniczność, to niestety nie będzie mogło być mowy o powrocie do intensywności przeżyć.
Od tej pory warto postawić na regularne małe niespodzianki i przyjemne zwroty akcji. Zacznij zaskakiwać partnera całkiem nowymi zwyczajami. Romantyczna, wystawna kolacja przy świecach nie w sobotni wieczór, a w trakcie tygodnia? Proszę bardzo. Weekendowa wycieczka niespodzianka za miasto i spędzenie nocy w pokoju z niewyobrażalnie pięknym widokiem, kiedy on miał pewność, że zasiądziecie z miską popcornu przed telewizorem? Jak najbardziej!
Stawiajcie na całkiem nowe doświadczenia. Jeszcze bardziej scali to Wasz związek, ale jednocześnie poczujecie się, jakbyście odkrywali się na nowo. Niech relacja znów zacznie być niezapomnianą przygodą. Miejcie jak najwięcej powodów do śmiechu. Twórzcie nowe wspaniałe wspomnienia, zamiast wciąż powracać myślami do chwil już przeżytych. Jeśli doda się do tego podkręcenie atmosfery w sypialni i postawienie na jakąś zmysłową innowację, sukces gwarantowany.
Zobacz także: Związkowe niepokoje. Kocham partnera, ale intryguje mnie kolega z pracy...