Badania pokazują, że mniejszy lub większy kryzys dopada większość długoletnich relacji. Często nie ma niestety od niego ucieczki. Pamiętajmy więc, że jest to rzecz naturalna dla wszystkich międzyludzkich relacji i nie jesteśmy w niej odosobnione.
Jeśli uczucie nie wygasło, kryzys w związku da się pokonać. Może być on ważną lekcją dla partnerów, dzięki której relacja nabierze rumieńców, a więź emocjonalna stanie się jeszcze silniejsza.
Zobacz także: Związek na odległość. Czy ma sens?
Kryzys w związku wiąże się z wieloma negatywnymi emocjami i większość osób przechodzi go bardzo ciężko. Łączy się z nim stres, przygnębienie, rozdrażnienie, niepokój, czasem rozpacz, wręcz paniczny lęk, gniew, czasem nawet agresja. Tak, to po prostu tykająca bomba emocjonalna.
Trudno dziwić się tej szerokiej palecie emocjonalnej, zwłaszcza gdy zaczyna się okazywać, że ukochana osoba, z którą uwielbiało się dotychczas spędzać czas, rozmawiać przez długie godziny i dzielić wszystkimi uczuciami znacznie się od nas oddaliła. Wydaje się wręcz obca, nieprzychylna.
Wszystkie próby nawiązania z nią przyjacielskiego dialogu kończą się fiaskiem. Nie mówiąc już o namiętności, która wydaje się wręcz czymś egzotycznym. Dochodzi do sytuacji, w której oboje partnerów rani się nawzajem i nie potrafi znaleźć wspólnego języka na żadnej płaszczyźnie.
Co robić, jeśli pomimo nieporozumień nadal kochamy partnera i nie chcemy dopuścić do całkowitego rozpadu relacji?
Radzenie sobie z kryzysem warto zacząć od szczerej rozmowy. Szczerej i co najważniejsze, spokojnej. Mówmy o swoich emocjach bez krzyków i złości. Przestańmy się nawzajem obwiniać, czy szantażować emocjonalnie. To bardzo trudne, a uczucie zranienia daje o sobie znać zwłaszcza w takich chwilach, ale zachowanie zasady stonowanego dialogu będzie tu bardzo pomocne.
Pomówmy o tym, co najbardziej nam przeszkadza w partnerze. Wysłuchajmy też jego opinii na nasz temat. Starajmy się potem wyeliminować wszystkie te cechy, czy zachowania.
Ustalmy rozpoczęcie całkowicie nowego etapu związku i nowe reguły gry. Nie powtarzajmy już tych samych błędów. Postarajmy się zapomnieć o wszystkich negatywnych emocjach i nareszcie otwórzmy się na siebie nawzajem. Jak najczęściej mówmy o szczęśliwych chwilach relacji. Oglądajmy wspólne zdjęcia ze wspaniałych wyjść, czy wojaży.
Przypomnijmy sobie cudowne etapy, łącznie z tym, w jakim się w sobie zakochiwaliśmy. Znów dostrzeżmy w sobie nawzajem te cechy, jakie sprawiły, że straciliśmy dla siebie głowę.
Spędzajmy ze sobą jakościowy czas. Czas, w którym będzie miejsce na rozmowy, śmiech i radość, który pozwoli nam odbudować fascynację erotyczną i zbliży emocjonalnie. Świetnym pomysłem jest zawsze wyjazd, nagromadzenie nowych pozytywnych wrażeń. Znajdźmy nowe wspólne hobby. Zacznijmy się nawzajem doceniać.
Zobacz także: Życie po rozstaniu. Jak wrócić do emocjonalnej formy?