Nie istnieje coś takiego, jak dobry moment na rozstanie, ale czasami po prostu nie mamy innego wyjścia. Sytuacja staje się napięta, a partner zwyczajnie nie rokuje. W takich sytuacjach zakończenie związku bywa jedynym słusznym rozwiązaniem. Lepiej płakać przez kilka nocy, niż męczyć się z niedopasowanym partnerem przez resztę życia.
Zobacz również: 15 dowodów na to, że on przestał się starać. Jest mu wszystko jedno
Wydaje się, że termin, w jakim podejmujemy tak radykalną decyzję, to raczej kwestia przypadku. Każda relacja jest inna i ma własne tempo. Dziwnym jednak trafem naukowcom udało się ustalić, kiedy dochodzi do tego najczęściej. Okres ten nazywany jest przez nich „sezonem rozwodowym” i trwa dokładnie dwa miesiące.
Kiedy i dlaczego?
Badacze z Uniwersytetu Waszyngtońskiego przeanalizowali publicznie dostępne dane na temat pozwów rozwodowych. Choć wyniki dotyczą sformalizowanych małżeństw, to prawdopodobnie odnoszą się także do tych mniej oficjalnych związków. W ciągu roku są dwa takie momenty, kiedy już dłużej ze sobą nie wytrzymujemy.
Pierwszy z nich przypada w marcu, kiedy rozstań jest zdecydowanie najwięcej. Niewiele mniejszy wskaźnik rozstań odnotowano w sierpniu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tych dat nic ze sobą nie łączy i prawdopodobnie mamy do czynienia ze zbiegiem okoliczności.
Jednak nie tym razem - przekonują naukowcy cytowani przez yourtango.com.
Zobacz również: 30 rzeczy, które powinniście zrobić razem, aby oczyścić atmosferę w związku
Co ciekawe, obie daty wiążą się za bardzo przyjemnymi wydarzeniami.
W marcu ludzie w związkach dochodzą wreszcie do wniosku, że do siebie nie pasują. Dzieje się to tuż po świętach, w czasie których często nie spełniamy wzajemnych oczekiwań. Początek roku sprzyja ważnym decyzjom. Z kolei w sierpniu powoli kończą się wakacje, które także mogą nas bardzo rozczarować
- ocenia Julie Brines z Uniwersytetu Waszyngtońskiego.
Wniosek? Powinniśmy nieco obniżyć wymagania. Jeśli Boże Narodzenie nie będzie jak z bajki, a w czasie urlopu nie wyjedziemy do najpiękniejszego miejsca na świecie, to przecież nic takiego się nie stanie. Możemy za to uratować swoją relację, a to ważniejsze niż drogie prezenty czy 5-gwiazdkowy hotel na Malediwach.
Zobacz również: Pytanie, po którym rozpoznasz niewiernego faceta. Zada je tuż przed zdradą