Randka marzeń – po urodzenia dziecka to hasło nabiera zupełnie nowego znaczenia

Zatracić się w rodzicielstwie jest bardzo łatwo, ale równie ważne jest pielęgnowanie uczucia do partnera.
Randka marzeń – po urodzenia dziecka to hasło nabiera zupełnie nowego znaczenia
fot. istock.com
13.03.2020

Urodziłaś dziecko, świetnie dajecie sobie radę w roli młodych rodziców. Mijają dni, tygodnie, miesiące – poznaliście dokładnie zachowanie, wymagania dziecka. Radość z bycia rodzicem przeplata się ze zmęczeniem, stresem, rozdrażnieniem i niewyspaniem.

Pamiętam, jak mniej więcej po 6 miesiącach od urodzenia naszej pierwszej córki zdaliśmy sobie sprawę z mężem, że nie wychodziliśmy sami z domu. I tak zaczęliśmy rozmawiać, wspominać nasze randki – te momenty totalnie szalone, spontaniczne, które zostaną z nami na zawsze. Z drugiej strony na myśl o powtórzeniu tamtych wydarzeń jeży się wam włos na głowie. No bo jak to wszystko zorganizować: opiekę dla dziecka, a co gorsza jak znaleźć siłę na randkę marzeń…

I nagle zdaliśmy sobie sprawę, że w momencie życia, w którym jesteśmy hasło: randka marzeń nabrała zupełnie nowego znaczenia. Dla uściślenia, nie mamy w pobliżu dziadków, którzy mogliby zająć się naszą córką na te kilka godzin. Niania to także spory wydatek, ale przede wszystkim stres związany ze znalezieniem odpowiedniej osoby, której przekażemy pod opiekę nasze dziecko. Wzięłam sprawy w swoje ręce.

Doszłam do wniosku, że ta randka nie może przysparzać nam dodatkowych zmartwień.

To ma być czas, w którym będziemy totalnie beztroscy (no prawie całkowicie). To ma być czas, kiedy będziemy głęboko patrzeć sobie w oczy i przypominać jak to cudownie i beztrosko jest być tylko we dwójkę.

Zobacz również: Czy jesteś już gotowa na dziecko? Szybki test.

Jak jeszcze byłam w ciąży, zaczęliśmy z mężem oglądać serial: Pamiętniki Wampirów – oj tak! To było dobre 10 lat temu (matko, jak ten czas szybko leci!). I nagle oświeciło mnie - postanowiłam tę naszą randkę marzeń przenieść na zupełnie inny poziom wtajemniczenia. W wielkiej konspiracji zrobiłam zakupy potrzebne do przygotowania ulubionej potrawy mojego męża: Pad Thai. Pod pretekstem uporządkowania domu i chwili oddechu tylko dla siebie wysłałam męża z córką na wieczorny spacer. Miałam jakieś półtorej godziny by przygotować wszystko: gotowanie, lekkie ogarnięcie siebie, przygotowanie kina domowego w sypialni… Ledwo się wyrobiłam, ale udało się.

Karmiłam piersią więc napicie się czegokolwiek alkoholowego odpadało.

Ten kto wymyślił bezalkoholowe wino powinien dostać Nobla… Gdybyście widziały zaskoczenie mojego męża i dosłownie łzy szczęścia w jego oczach. Szybko przewinął małą, ja ją nakarmiłam. Kiedy w końcu usnęła – umówmy się, trwało to dłuższą chwilę – zaczęliśmy celebrować. Zarwaliśmy noc, zaczęło się od zjedzenia pysznego Pad Thai, lampki czerwonego, bezalkoholowego wina i kilku odcinków pierwszego sezonu Pamiętników wampirów.

Było bosko! Następnego dnia na maksa szczęśliwi, żartowaliśmy, że randka marzeń od kiedy zostaliśmy rodzicami nabrała zupełnie nowego znaczenia. Do dzisiaj, raz w miesiącu robimy sobie tę naszą nową wersję randki marzeń!

Polecane wideo

Najwięksi przystojniacy z Instagrama na Dzień Kobiet
Najwięksi przystojniacy z Instagrama na Dzień Kobiet - zdjęcie 1
Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 14.03.2020 07:22
Bardzo fajny pomysł :)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie