„Udaję, że kocham mojego faceta. Mam ważny powód”

Agnieszka przyznaje, że czasem ma wątpliwości, czy postępuje właściwie, ale – jak twierdzi – trudno byłoby jej teraz zrezygnować z tego wszystkiego, co ma.
„Udaję, że kocham mojego faceta. Mam ważny powód”
Fot. Unsplash
13.09.2019

By przekonać się, jak wiele jest kobiet, które udają miłość i przywiązanie do partnera, wystarczy zajrzeć na fora dyskusyjne. To tutaj piszą, dlaczego żyją w taki sposób i dlaczego związały się z mężczyzną, którego nie kochają. Swoją historię opowiada Agnieszka. „Prawda jest taka, że byłam w bardzo trudnej sytuacji materialnej, wręcz katastrofalnej. Odziedziczyłam długi po rodzicach, spadek nie miał takiej wartości, jak się wszyscy spodziewali i nagle się okazało, że odpowiadam za to własnym majątkiem, który nie był za wysoki. Znalazłam się pod ścianą, a na dodatek rozstałam się z narzeczonym, który mnie zdradził”.

Zobacz również: „Zobaczyłam faceta mojej koleżanki na Tinderze. Czy powiedzieć jej o tym?”

Jak wspomina Agnieszka, to właśnie wtedy poznała swojego obecnego partnera. „Wyjechałam go Anglii, pracowałam w supermarkecie i w pracy poznałam R., który był na Wyspach od paru lat. Zaprzyjaźniliśmy się. Pochwalił mi się, że przez ten czas odłożył sporo pieniędzy i że niedługo wraca do Polski rozkręcić biznes brata, warsztat samochodowy, pewny, że to dobry sposób na zarabianie pieniędzy. Wkrótce zostaliśmy parą… Miałam nadzieję, że uczucie się w końcu pojawi, ale tak się nie stało. Jestem z R. już ponad trzy lata, mieszkamy w Polsce, biznes faktycznie idzie mu bardzo dobrze, a ja spłaciłam swoje długi po rodzicach”.

Agnieszka przyznaje, że czasem ma wątpliwości, czy postępuje właściwie, ale – jak twierdzi – trudno byłoby jej teraz zrezygnować z tego wszystkiego, co ma. „On mnie kocha i o mnie dba, ja go traktuję jak przyjaciela. Oczywiście, mówię mu, że go kocham, ale tylko po to, by dobrze nam się układało. Niedługo mamy się pobrać. Moja mama powiedziała mi kiedyś, że kobieta w życiu powinna kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem i tego się trzymam”.

Warto zacisnąć zęby

Znacznie bardziej praktyczna jest Monika, która mówi wprost, że związała się z mężczyzną dla pieniędzy i nie zamierza z tego zrezygnować. „W domu nigdy nam się nie przelewało i mimo że skończyłam studia, matematykę, nie byłam w stanie znaleźć przyzwoitej pracy, zahaczyłam się jedynie w szkole na zastępstwo, ale i to się skończyło. Dlatego gdy w moim życiu pojawił się Maciek, nie zastanawiałam się długo – jest dobrze sytuowany, ma dom i firmę po rodzicach, a przy tym jest zakochany we mnie po uszy. Nigdy nie był dla mnie nikim więcej niż tylko dobrym kolegą, ale czasem warto zacisnąć zęby” – uważa Monika.

W nieco innej sytuacji znalazła się natomiast internautka Jagoda. „Nie kocham już mojego faceta” – pisze na forum. „Ale udaję, że wszystko gra. Chodzi o to, że jesteśmy razem o sześciu lat, mamy się pobrać, a ja nie mam żadnych perspektyw. Mieszkamy w Warszawie, on ma pracę, ja na razie szukam. Gdybyśmy się rozstali, musiałabym wrócić do swojej małej miejscowości i ojca pijaka, a nie chcę tego, nie wyobrażam sobie, że miałabym znowu zamieszkać w domu rodzinnym. Udaję więc, że nic się między nami nie zmieniło, żeby żyć na jakimś poziomie, ale nie jest to łatwe, skoro uczucie całkowicie się wypaliło i zostało tylko przywiązanie”.

Fot. Unsplash.com

„Zgadzam się, że kobiety są wyrachowane i zazwyczaj tylko udają przywiązanie, uczucie, zaangażowanie. Poznałem w życiu wiele kobiet i praktycznie wszystkie były takie same: przymilne, gdy miały interes, ale gotowe cię porzucić, gdy coś ci się nie powiedzie. Moja była narzeczona odeszła do bogatego gościa praktycznie z dnia na dzień, mimo że ja na brak pieniędzy nie narzekałem. Teraz mam dziewczynę i choć ona naciska na ślub, nie zamierzam podpisywać żadnych papierków, bo wydaje mi się, że kobietom tylko o to chodzi – żeby złapać faceta, a potem niech się dzieje, co chce. Dodam, że dziewczyna mojego brata złapała go na dziecko” – mówi Łukasz, lat 32.

Na forum dyskusyjnym czytamy: „Niestety, natura kobiety jest niezwykle pragmatyczna i nie dotyczy to tylko tzw. materialistek. Kobieta bardzo dużo kalkuluje, przez co tzw. miłość jest dla niej pojęciem względnym. Kobieta w swoim pragmatycznym podejściu do życia cały czas kalkuluje i nieustannie ocenia mężczyznę pod względem spełniania jej oczekiwań. M.in. dlatego kobieta nie kocha, tylko kocha, bo… To, co kobiety czują do mężczyzn, nazwałbym przywiązaniem lub – jeszcze bardziej – wdzięcznością. Dla kobiety mężczyzna jest wart tyle, ile jest w stanie dla niej zrobić”.

Z badań płyną jeszcze inne wnioski. Przeciętny mężczyzna zakochuje się ponoć trzy razy w życiu, podczas gdy kobieta przeżywa zaledwie jedno, wielkie uczucie. Faceci znacznie szybciej mówią „kocham cię” po raz pierwszy, częściej muszą się też pogodzić z nieodwzajemnioną miłością.

A jakie są Wasze przemyślenia na ten temat? Byłyście z mężczyzną, którego nie kochałyście?

Zobacz również: Opowiem Wam, jak zemściłam się na facecie, który mnie zdradził

Polecane wideo

Twarz, która gwarantuje powodzenie u facetów. Zobacz najbardziej pożądane singielki z Tindera!
Twarz, która gwarantuje powodzenie u facetów. Zobacz najbardziej pożądane singielki z Tindera! - zdjęcie 1
Komentarze (32)
Ocena: 4.44 / 5
gość (Ocena: 5) 11.02.2023 20:46
Ja bym na waszym miejscu nie obnosila z tym w internecie, jak i w realu bo ludzie zawsze sie moga wygadać a tutaj kazdy moze was poznac po tym opisie... Jak chcecie sobie ulzyc, to na papier przelejcie emocje ale nigdy nie zwierzajcie sie ludziom.. Imo to normalne, ze kobiety patrza na status i pieniadze mezczyzny, poniewaz tak samo oni patrza na urode i nie ma co sie dziwic, tacy juz jestesmy.. Chcemy zeby nasz partner byl atrakcyjny, dobrze zarabial by nie martwic sie o zycie, wyksztalcenie mowi o inteligencji itd itd
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.09.2019 22:49
Takie baby niczym się nie różnią od przydrożnych prostytutek. Tak samo sprzedają swoją du.pe za trochę grosza
odpowiedz
ooo (Ocena: 5) 14.09.2019 16:28
To smutne ale jest nas bardzo dużo, u mnie miłość miała przyjść z czasem i jej nie ma od 16 lat. Ne jestem dla pieniędzy oboje ich dużo nie mamy, pracujemy, żyjemy. Dbamy o siebie nie zostawię go bo kto wie czy takiego świętego spokoju jeszcze zaznam.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 13.09.2019 12:28
Jak moj tata zmarl to mial tez dlugi. Poszlam do notariusza i odrzucialam przyjecie spadku w tym tych dlugow. Zaplacilam 200zl i nic nie mzsze splacac. To czemu nie zrobila tego autorka????
zobacz odpowiedzi (4)
Gosc1 (Ocena: 5) 13.09.2019 12:04
Czyli gdy spotykam sie z mezczyzna dogadujemy sie super takie samo poczucie humoru itp itd.On widze,ze jest we mnie zakochany ja jeszcze nie,ale nie wiem czy mi to uczucie przyjdzie?za to ze otaczamy sie szacunkiem,troską i zrozumieniem?czy gdy teraz juz nie ma to nie bedzie?
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie