„Udaję, że kocham mojego faceta. To mi się opłaca” (REPORTAŻ)

Kim są kobiety, które udają miłość? I dlaczego to robią?
„Udaję, że kocham mojego faceta. To mi się opłaca” (REPORTAŻ)
Fot. Unsplash
29.06.2019

By przekonać się, jak wiele jest kobiet, które udają miłość i przywiązanie do partnera, wystarczy zajrzeć na fora dyskusyjne. To tutaj piszą, dlaczego żyją w taki sposób i dlaczego związały się z mężczyzną, którego nie kochają. Swoją historię opowiada Agnieszka. „Prawda jest taka, że byłam w bardzo trudnej sytuacji materialnej, wręcz katastrofalnej. Odziedziczyłam długi po rodzicach, spadek nie miał takiej wartości, jak się wszyscy spodziewali i nagle się okazało, że odpowiadam za to własnym majątkiem, który nie był za wysoki. Znalazłam się pod ścianą, a na dodatek rozstałam się z narzeczonym, który mnie zdradził”.

Zobacz także: 7 rzeczy, których idealna kobieta nigdy nie robi w obecności faceta. To go obrzydzi

Jak wspomina Agnieszka, to właśnie wtedy poznała swojego obecnego partnera. „Wyjechałam go Anglii, pracowałam w supermarkecie i w pracy poznałam R., który był na Wyspach od paru lat. Zaprzyjaźniliśmy się. Pochwalił mi się, że przez ten czas odłożył sporo pieniędzy i że niedługo wraca do Polski rozkręcić biznes brata, warsztat samochodowy, pewny, że to dobry sposób na zarabianie pieniędzy. Wkrótce zostaliśmy parą… Miałam nadzieję, że uczucie się w końcu pojawi, ale tak się nie stało. Jestem z R. już ponad trzy lata, mieszkamy w Polsce, biznes faktycznie idzie mu bardzo dobrze, a ja spłaciłam swoje długi po rodzicach”.

Agnieszka przyznaje, że czasem ma wątpliwości, czy postępuje właściwie, ale – jak twierdzi – trudno byłoby jej teraz zrezygnować z tego wszystkiego, co ma. „On mnie kocha i o mnie dba, ja go traktuję jak przyjaciela. Oczywiście, mówię mu, że go kocham, ale tylko po to, by dobrze nam się układało. Niedługo mamy się pobrać. Moja mama powiedziała mi kiedyś, że kobieta w życiu powinna kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem i tego się trzymam”.

Zaciskanie zębów się opłaca

Znacznie bardziej praktyczna jest Monika, która mówi wprost, że związała się z mężczyzną dla pieniędzy i nie zamierza z tego zrezygnować. „W domu nigdy nam się nie przelewało i mimo że skończyłam studia, matematykę, nie byłam w stanie znaleźć przyzwoitej pracy, zahaczyłam się jedynie w szkole na zastępstwo, ale i to się skończyło. Dlatego gdy w moim życiu pojawił się Maciek, nie zastanawiałam się długo – jest dobrze sytuowany, ma dom i firmę po rodzicach, a przy tym jest zakochany we mnie po uszy. Nigdy nie był dla mnie nikim więcej niż tylko dobrym kolegą, ale czasem warto zacisnąć zęby” – uważa Monika.

W nieco innej sytuacji znalazła się natomiast internautka Jagoda. „Nie kocham już mojego faceta” – pisze na forum. „Ale udaję, że wszystko gra. Chodzi o to, że jesteśmy razem o sześciu lat, mamy się pobrać, a ja nie mam żadnych perspektyw. Mieszkamy w Warszawie, on ma pracę, ja na razie szukam. Gdybyśmy się rozstali, musiałabym wrócić do swojej małej miejscowości i ojca pijaka, a nie chcę tego, nie wyobrażam sobie, że miałabym znowu zamieszkać w domu rodzinnym. Udaję więc, że nic się między nami nie zmieniło, żeby żyć na jakimś poziomie, ale nie jest to łatwe, skoro uczucie całkowicie się wypaliło i zostało tylko przywiązanie”.

Układ od pierwszego wejrzenia

Można je nazwać wyrachowanymi, można też praktycznymi albo rozsądnymi. Faktem jest jednak, że władza, pozycja społeczna i finansowa mężczyzny są dla kobiety bardzo ważne. „Kobiety pożądają mężczyzn, którzy mają władzę, ponieważ jest ona najlepszym wskaźnikiem tego, że dysponują także poważnymi zasobami materialnymi. Wysoka pozycja społeczna pociąga za sobą lepsze jedzenie, większe terytorium, staranniejszą opiekę zdrowotną. Oznacza też dziedziczenie przez dzieci możliwości, których nie będą mieć dzieci mężczyzn o niskiej pozycji społecznej. Kobiece pragnienie wysokiej pozycji własnego partnera widać gołym okiem” – pisze David M. Buss, amerykański profesor psychologii zajmujący się psychologią ewolucyjną, w książce „Ewolucja pożądania” (GWP 2000).
Kobiety od stuleci szukają partnerów, który otoczą je opieką, zapewnią im poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Te kryteria często okazują się ważniejsze od uczucia. Współcześni eksperci idą jeszcze o krok dalej, powołując się na wyniki badań, z których wynika, że mężczyźni stali się bardziej czuli od kobiet. Brytyjskie badania wykazały bowiem, że ponad 50 proc. mężczyzn już po pierwszym spotkaniu z kobietą wie, że łączy ich szczególna więź, a wybranka jest tą jedyną. Co piąty mężczyzna wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia.

W przypadku kobiet sytuacja wygląda całkowicie inaczej. Okazuje się, że zaledwie 10 proc. z nas wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, a pierwsze objawy uczucia przychodzą dopiero po szóstym spotkaniu.

Zobacz także: Czy facet musi mieć prawo jazdy? (Szczera opinia 5 kobiet)

Gdy miłość się opłaca

„Zgadzam się, że kobiety są wyrachowane i zazwyczaj tylko udają przywiązanie, uczucie, zaangażowanie. Poznałem w życiu wiele kobiet i praktycznie wszystkie były takie same: przymilne, gdy miały interes, ale gotowe cię porzucić, gdy coś ci się nie powiedzie. Moja była narzeczona odeszła do bogatego gościa praktycznie z dnia na dzień, mimo że ja na brak pieniędzy nie narzekałem. Teraz mam dziewczynę i choć ona naciska na ślub, nie zamierzam podpisywać żadnych papierków, bo wydaje mi się, że kobietom tylko o to chodzi – żeby złapać faceta, a potem niech się dzieje, co chce. Dodam, że dziewczyna mojego brata złapała go na dziecko” – mówi Łukasz, lat 32.

Na forum dyskusyjnym czytamy: „Niestety, natura kobiety jest niezwykle pragmatyczna i nie dotyczy to tylko tzw. materialistek. Kobieta bardzo dużo kalkuluje, przez co tzw. miłość jest dla niej pojęciem względnym. Kobieta w swoim pragmatycznym podejściu do życia cały czas kalkuluje i nieustannie ocenia mężczyznę pod względem spełniania jej oczekiwań. M.in. dlatego kobieta nie kocha, tylko kocha, bo… To, co kobiety czują do mężczyzn, nazwałbym przywiązaniem lub – jeszcze bardziej – wdzięcznością. Dla kobiety mężczyzna jest wart tyle, ile jest w stanie dla niej zrobić”.

Z badań płyną jeszcze inne wnioski. Przeciętny mężczyzna zakochuje się ponoć trzy razy w życiu, podczas gdy kobieta przeżywa zaledwie jedno, wielkie uczucie. Faceci znacznie szybciej mówią „kocham cię” po raz pierwszy, częściej muszą się też pogodzić z nieodwzajemnioną miłością.

Czy zdarzyło się Wam udawać do kogoś miłość?

Polecane wideo

Ta influencerka ma tak przystojnego męża, że zazdroszczą jej kobiety z całego świata (FOTO)
Ta influencerka ma tak przystojnego męża, że zazdroszczą jej kobiety z całego świata (FOTO) - zdjęcie 1
Komentarze (42)
Ocena: 4.57 / 5
gość (Ocena: 5) 10.04.2020 03:50
nie ma, bo jak Cie ktoś kogo kochałaś rozwali psychicznie to już nie umiesz pokochać drugi raz. Wtedy jeśli nie chcesz zostać sam jak palec to związek jest układem
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.04.2020 03:48
chyba układ od pierwszego włożenia hihi
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.01.2020 00:53
to jest standard, częściej niż wam się wydaje. to facet wybiera kobietę nie odwrotnie. kobieta bierze co jej się trafi, a jak jest blisko 30 to bierze każdego byle chciał mieć rodzinę.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 29.06.2019 20:22
Nigdy w życiu nie poszlabym na taki uklad
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.06.2019 18:34
Siema! To opowiadanie było jush na kilku forach i sie podobało. Mam nadzieje że wam tez sie spodoba: Jennifer obudziła się w wyśmienitym chumorze. Była cała w skowronkach może dlatego ze to właśnie skowronki ćwierkały za oknem pięknego domu którego była mieszkanką... Jennifer miała 16 lat i zeszła na śniadanie. Działo się coś dziwnego. Mama siedziała przy stole o płakała jak bubr. ,,Mamo, co się stało?”- zapytała Jennifer. ,,Nic kochanie, tylko tatuś zostawił nas dla innej kobiety”- mama uciekła na górę w rzekach łez. Jennifer spojrzała na stół, gdzie leżał list który był zielonym atramentem. W liście pisało: Szanowna Jennifer! Informuje, że zaszła omyłka. Od 5 lat powinnaś się uczyć w szkole Maggi i czarodziejstwa Hogwart. Niestety Dumbledore o pani zapomniał. Zapraszamy na nowy semestr. Z poważaniem minerwa MacDonald. Lał będzie czarodziejką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jennifer siedziała sama wpszedziale. Machała bez sensu różdżką, którą pomógł jej wybrać na Pokątnej bardzo miły duży pan z innym dużym panem co był tak naprawdę psem i był bardzo przystojny. W pociągu było fajnie i korytarz był wyściełany czerwonym pluszem. Nazywał się Syriusz. Powiedział Jennifer że ma różdżkę taką samą jak Voldemort. Zastanawiała się kto to jest ten Voldemop. Nagle drzwi przedziału łootworzyły się z chukiem i weszła krzaczasta dziewczyna, rudy chłopak i ciemny chłopak z blizną. ,,-Cześć jestem Jennifer” ,,A ja Hermiona. Zostańmy przyjaciółkami. Nie mam nikogo oprócz tych dwóch lapsow. ,,,,Lał, dobra!!!!!” Nagle do przedziału wbiegł pan w pelerynie. Peleryna mrugała dziko do dzieci płomienistymi oczętami. ,,To sam wiesz kto” ryknął Rudzielec i padł na ziemię jak zrażony piorunem.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie