Jeśli uraził cię tytuł tego artykułu, od razu wyjaśniamy, że absolutnie nie miałyśmy intencji, aby kogokolwiek obrażać. Wręcz przeciwnie – w tym przypadku określenie “idiotka” nabiera zupełnie nowego znaczenia. Bo idiotką była, jest lub bywa każda z nas. W końcu każda kobieta ma za sobą związek z facetem, który ją skrzywdził, zawiódł zaufanie (nie raz, ani nawet nie dwa), albo złamał serce. A mimo to wciąż pakujemy się w podobne sytuacje i nie wyciągamy z nich wniosków. Brzmi znajomo? Jeśli tak, to wiedz, że nie jesteś sama. A podcast “Ja i moje przyjaciółki idiotki” jest właśnie dla ciebie, tak jak i dla nas tu, w redakcji, i dla każdej kobiety.
Zobacz również: On odszedł i złamał ci serce, a potem nagle znów pojawił się w twoim życiu? Wiemy, dlaczego!
“Ja i moje przyjaciółki idiotki” to projekt Joanny Okuniewskiej. Autorka opowiada o swoich przygodach, a raczej zawodach miłosnych z rozbrajającą szczerością i bez owijania w bawełnę. Z jej słów maluje się obraz kobiety-idiotki, w którym każda z nas zobaczy siebie, przejrzy się w nim jak w lustrze. Jak tłumaczy sama autorka:
Nieważne, czy jesteś idiotką z pełną świadomością, czy dopiero się nią staniesz. Nie wiemy tego. Ale każda z tych historii zdarzyła się w moim życiu, albo życiu moich bliskich koleżanek. Każda z nich zdarzyła się też pewnie z miliard razy gdzie indziej. Nie wyciągniemy z nich żadnych wniosków, bo bycie idiotką polega właśnie na powielaniu tego, co już się działo. Nie uczymy się na błędach. Zawsze będziemy idiotkami i tego nam życzę.
View this post on Instagram
Pomysł na podcast Okuniewskiej podsunęło oczywiście samo życie. Opowiada o nim w pierwszym nagraniu, które 19 lutego 2019 pojawiło się na Spotify, Apple Podcasts, Spreaker i YouTube:
Siedziałam z koleżankami w Trzech kolorach, w takiej knajpie, która już nie istnieje i opowiadałam im historię mojego rozstania oraz tego, jak po tym rozstaniu się działo i o wszystkich z nim związanych dramatach. I one tak jadły i patrzyły na mnie bez żadnego wzruszenia, na twarzy miały takie: “Przecież i tak wiemy, jak to się skończy”. No więc ja im nakręcam ten dramat, mówię, co tam nawyprawiałam - a one nadal nic. W końcu jak one przestały jeść kluski, to każda z nich zbiła moja opowieść swoją opowieścią. I wtedy ja miałam tę twarz - że: “Okej, dobra, wiem, jak to się skończy". Bo sama miałam to już za sobą i wiedziałam, że wszystko, co robiły moje przyjaciółki, ja też robiłam. Bo wszystkie jesteśmy idiotkami dokładnie tak samo. To było zaje***e wyzwalające doświadczenie, jak zdjęcie z ramion ciężkiego plecaka, wspaniale umacniające przeżycie. I w tamtym momencie zdałyśmy sobie sprawę, że wszystkie jesteśmy idiotkami i wielokrotnie robimy rzeczy, które już zrobiło milion dziewczyn przed nami.
View this post on Instagram
W “Idiotkach” wcale nie chodzi o to, żeby jeszcze bardziej sobie dokopać po tym, jak nasz książę z bajki po raz kolejny okazał się ropuchą i bezpardonowo zdeptał nasze serce. Nie chodzi o to, aby użalać się nad sobą i załamywać ręce, ponieważ kolejny raz wpakowałyśmy się w to same bagno mając nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
Wpier***my się w relacje, które od samego początku są skazane na płaczki. I trzeba o tym mówić, bo jeśli to uratuje chociaż jedną idiotkę przed beznadziejnym związkiem, a jakaś inna idiotka chociaż raz się zaśmieje, to misja zostanie spełniona
- wyjaśnia Joanna Okuniewska.
Bo tak naprawdę w “Idiotkach” nie chodzi o to, żeby się nie wpier***ć w te toksyczne relacje, bo każda z nas się w nie w końcu wpier***i. Tylko chodzi o to, żebyś po fakcie mogła się pocieszyć, że milion całkiem kumatych życiowo lasek zrobiło to przed tobą. I pewnie wielokrotnie podczas tego mojego gadania też w połowie odcinka będziesz znała dalszy ciąg historii. (...) I o to właśnie chodzi, to jest najpiękniejsze. Bo każda z nas chociaż raz w życiu była idiotką. Albo nią jest.
Podcast “Ja i moje przyjaciółki idiotki” do tej pory liczy sobie 8 odcinków o tak wdzięcznych tytułach, jak “O dawaniu się robić”, “Typ wychowywany przez wilki”, “Typ toksyna” czy “Typ ze złamanym kręgosłupem”. To historie Okuniewskiej i jej przyjaciółek, a także moja, twoja i “innych mądrych dziewczyn, które miały odwagę się głupio zakochać, a teraz umieją się z tego śmiać”, jak czytamy w opisie na Spotify. Na Facebooku (konkretnie na fanpage’u Tu Okuniewska) grono idiotek liczy sobie już nieco ponad 2 tys. dziewczyn. Słuchając każdego nowego podcastu mają ochotę wykrzyknąć jedno: “Mam to samo!”.
Uwielbiam każdy Twój podcast... Każde słowo trafia w sedno sprawy. Dopóki nie zaczęłam Cię słuchać, zastanawiałam się: Co jest k*** ze mną nie tak!? Czy to ja mam jakieś zaburzenia albo luki w mózgu odpowiedzialne za dobór odpowiednich ludzi... Ale dziś identyfikuje jako IDIOTKA. I z całego serca jestem dumna, że nią jestem...
Słucham od drugiego odcinka, wtedy trafiłam na Twój podcast i przepadłam! Polecam wszystkim babeczkom dookoła mnie, bo taki skarb warto przekazywać dalej.
View this post on Instagram
I my też zachęcamy, aby dołączyć do grupy Idiotek – tych, które owszem, popełniają te same błędy, dają się nabrać na te same teksty, a potem po raz kolejny płaczą przez tego samego faceta, albo przez nowego faceta, który okazał się klonem toksycznego byłego. Ale które mimo wszystko umieją śmiać się z siebie i mają odwagę znów się zakochać, z gotowością do popełnienia tych samych, idiotycznych błędów.
Dlatego jeśli właśnie płaczesz za jakimś beznadziejnym facetem, wyświadcz sobie przysługę, odpal podcast “Ja i moje przyjaciółki idiotki” i daj poprawić sobie humor. Wiedz, że gdzieś tam po drugiej stronie inna Idiotka też płacze z tego samego powodu, co ty, bo nie jesteś jedyną, która zaufała niewłaściwemu facetowi. Może w historii, której wysłuchasz, nie będzie happy endu, ale gwarantujemy, że dzięki niej poczujesz się lepiej!
Zobacz również: 7 rzeczy, z których nie powinnaś rezygnować dla mężczyzny (nawet jeśli bardzo go kochasz)