Wyznanie Uli: „Mój facet za 2 tygodnie bierze ślub. Z narzeczoną, którą od roku przede mną ukrywał”

Kobieta zastanawia się, czy nie ujawnić się przed jego wybranką.
Wyznanie Uli: „Mój facet za 2 tygodnie bierze ślub. Z narzeczoną, którą od roku przede mną ukrywał”
fot. Unsplash
16.08.2018

W przypadkach kiedy facet zdradza swoją żonę czy partnerkę, przeważnie obwinia się kochankę. To na nią spada ciężar winy, niezależnie od tego, czy osądzający jest dokładnie wtajemniczony w temat i czy naprawdę można ją winić za krzywdę drugiej kobiety. Zdarzają sie bowiem historie, kiedy mężczyzna okłamuje zarówno stałą partnerkę, jak i kochankę. Tej drugiej wmawia, że jest wolnego stanu i dopiero po pewnym czasie prawda wychodzi na jaw.

Każdy niewierny facet to robi. Tak łatwo sprawdzisz, czy Cię zdradza

W takiej sytuacji znalazła się Ula. Kilka miesięcy temu dowiedziała się, że mężczyzna, którego uważała za swojego chłopaka, ma narzeczoną. Wkrótce para weźmie ślub, a owa kobieta prawdopodobnie nie wie, że jej wybranek grał na dwa fronty. Ula chciałaby się na nim zemścić i jest zdania, że tamta kobieta zasługuje na poznanie prawdy. Mimo wszystko coś ją powstrzymuje od tego, aby z nią porozmawiać. W mailu, który wysłała do naszej redakcji, pyta się was, jak powinna postąpić.

- Andrzeja poznałam w parku, na spacerze z psem. Przystanęłam na chwilę, żeby kupić hot doga, a wtedy wyłonił się on. Powiedział szybko, że zapłaci i zanim zdążyłam zaprotestować, uregulował należność. Potem poprosił, żebym mu to wynagrodziła 10. minutami rozmowy.

Zazwyczaj jestem obojętna, a nawet poirytowana, gdy mężczyzna podrywa mnie w podobny sposób, ale w nim coś mnie ujęło. Zgodziłam się. Andrzej na koniec wziął ode mnie numer telefonu i tak zaczęliśmy się widywać.

Miał dla mnie mnóstwo czasu i nigdy bym nie pomyślała, że kogoś przede mną ukrywa. Zostawał u mnie na całe noce, jadał ze mną obiady, a raz nawet dał się zaprosić do moich rodziców. Byłam pewna, że wreszcie znalazłam kogoś na stałe. Zakochałam się w Andrzeju.

„Związek” Uli i Andrzeja trwał prawie rok. Ona nigdy nic nie podejrzewała. Nawet wtedy, gdy nie chciał przedstawić jej swoich znajomych.

- Śmiał się, ze to typowe nudne korposzczury, z którymi nie da się rozmawiać o niczym innym, jak inwestycjach. Wierzyłam mu. Dlaczego miałabym nie wierzyć? Z perspektywy czasu przyznaję, że świetnie grał. Na pewno nie jestem naiwną kobietą.

Widywaliśmy się z zatem z moimi znajomymi. Andrzej szybko zdobył ich zaufanie. Podobnie jak było z moim zaufaniem i zaufaniem moich rodziców. Ci ostatni przewidywali nawet, że weźmiemy ślub. Właściwie ja też po cichu na to liczyłam... Nie za rok czy dwa, ale w bardziej odległej przyszłości.

Do czego jest zdolny eks-facet, który chce wrócić?

Prawda spadła na Ulę niczym grom z jasnego nieba.

- Któregoś wieczoru zamówiliśmy pizzę. Gdy przyszedł dostawca, Andrzej był w łazience. Poprosił, aby wyjęła pieniądze z jego portfela. Wtedy zobaczyłam, że ma w nim zdjęcie młodej, ślicznej kobiety. Poczułam strach, ale pomyślałam, że to może jego siostra albo była partnerka. Postanowiłam się upewnić.

Gdy dostawca wyszedł, wzięłam telefon Andrzeja i zaczęłam go przeglądać. Andrzej miał w nim tylko kilka kontaktów, a w tym mnie. Od razu zorientowałam się, że musi być drugi, a ten najwyraźniej służył głównie do rozmów ze mną. Wtedy zrozumiałam, że jestem tą drugą.

Andrzej wreszcie wyszedł z łazienki. Siedziałam na łóżku ze zdjęciem tej dziewczyny. On stanął w progu i miał głupią minę. Był wyraźnie zaskoczony. Na początku wszystkiego się wypierał, ale szybko poznałam, że kłamie. W moich oczach zupełnie się skompromitował. Kazałam mu się wynosić.

Ula postanowiła, że nie zostawi tak tej sprawy. Czuła się zraniona i upokorzona. Udało jej się dowiedzieć, jak ma na imię partnerka Andrzeja. Przy okazji poznała całą prawdę o zaręczynach i ślubie. Teraz waha się, co zrobić z ta wiedzą. Perspektywa zemsty bardzo ją kusi.

- Nie zemsta sama w sobie mnie pociąga. Nie życzę Andrzejowi źle, chociaż nie znoszę takich typów. Po prostu uważam, że powinien ponieść odpowiedzialność za swój czyn. Na dodatek tamta kobieta prawdopodobnie o niczym nie wie. Za 2 tygodnie ma się odbyć ich ślub.

„Narzuca mi się pewna dziewczyna. Nie wiem, jak się jej pozbyć” (Historia Tomka)

Gdybym się zdecydowała na ten ruch, trochę ryzykuję. Ona może mi nie uwierzyć. On może udawać pokrzywdzonego biedaka. Kto wie, czy nie zrobi skruszonej miny i nie zostanie przez nią ponownie przygarnięty. Ta sytuacja mnie przerasta. Proszę, poradźcie mi, co zrobić.

Polecane wideo

Ona marzy o tym, by znaleźć chłopaka. Ludzie twierdzą, że jest bez szans
Ona marzy o tym, by znaleźć chłopaka. Ludzie twierdzą, że jest bez szans - zdjęcie 1
Komentarze (39)
Ocena: 4.82 / 5
zuza (Ocena: 5) 03.09.2018 11:41
Powiedz - mnie maz oszukiwal 20 lat ; znajomi wiedzieli nikt nic noe powiedzial ...a szkoda
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.08.2018 14:12
Trwałam w związku przez 3 lata bylam oklamywana i zdradzana przez 2,5... ludzie wiedzieli i nic nie powiedzieli. Nigdy im tego nie wybaczę. Na szczęście jakiś dziwny traf chciał zebym dowiedziala sie o tym miesiąc przed ślubem. Dzis juz to za mna i bardzo sie ciesze. Jak dla mnie nawet bym sie nie zastanawiala tylko od razu poinformowała ją o całej sytuacji.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2018 20:14
Powiedz jej, będziesz miała czyste sumienie. A dziewczyna niech sama zdecyduje czy chce za niego wyjść.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2018 14:47
Koniecznie powiedz! Nie z zemsty ale przecież sama na pewno chciałabyś wiedzieć. Nawet jeśli to nic nie bo "ślub zaplanowany i wszystko ustalone" zachowaj się w porządku i powiedz jak było, do niej należy decyzja co z tym zrobi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2018 09:39
Powiedziałabym, możesz oszczędzić jej w przyszłości jeszcze gorszej sytuacji. Wolałabym dowiedzieć się przed ślubem niż po.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie