Szczęście w miłości nie jest dane każdemu. Jest wiele osób samotnych, rozwiedzionych albo nieszczęśliwych w swoich związkach. Niektórzy wchodzą w relacje miłosne tylko po to, aby uniknąć samotności. Mają złudne przekonanie, że będą wówczas szczęśliwsi.
36 pytań, dzięki którym on się w Tobie zakocha. To udowodnione!
Wśród cierpiących często zdarzają się przypadki osób tęskniących za swoimi byłymi partnerami, pomimo tego, że mają nowych. Nie potrafią zapomnieć o przeszłości i uważają, że popełnili błąd, związując się z kimś innym. Wyrwanie się z tej pozycji czasami jest możliwe, ale przyniosłoby wiele problemów i cierpienia osobom trzecim.
Dominik od roku ma nową dziewczynę, ale nie zapomniał o swojej byłej. Niedawno spotkał ją przypadkiem w metrze. Ożyły wszystkie wspomnienia. Domnik zaprosił ją na kawę. Po tym spotkaniu już nic nie jest takie same. Dominik marzy o tym, aby ponownie połączyć się z Olą.
- Poznaliśmy się na studiach i byliśmy razem przez dwa lata. To był najlepszy okres w moim życiu. Ola jest piękna i inteligentna. Wielu facetów oglądało się za nią, ale ona wybrała mnie. Miałem wobec niej poważne zamiary, ale rozdzieliła nas odległość. Po studiach ona wyjechała do Wielkiej Brytanii, aby podszlifować angielski i zarobić pieniądze. Ja zostałem. Na początku nasz związek jakoś funkcjonował, ale z czasem straciliśmy kontakt. Pewnego dnia ona powiedziała mi przez Skype’a, że to koniec. Nie miała zamiaru wracać. Złamała mi tym serce.
Fot. unsplash.com
Dominik był sam przez trzy lata. Potem poznał Patrycję. Dziewczyna robiła wszystko, aby zapomniał o byłej.
- W pewnym sensie jej się to udało. Wspomnienia z czasem zbladły. Nauczyłem się cieszyć życiem. Zdaję sobie sprawę, jak wielką zasługę ponosi za to Patrycja. Poświęciła mi swój czas, wymyślała rozrywki, wyciągała z domu i robiła to, co najważniejsze – obdarowywała mnie swoją miłością.
Jesteśmy ze sobą już ponad rok. Od pewnego czasu miałem wobec niej poważne zamiary. Chociaż nasz staż związku nie jest zbyt długi, od początku byłem pewien, że to wartościowa dziewczyna. Taka, z którą można zbudować przyszłość. Nigdy nie pokochałem jej tak, jak Oli, ale obdarzyłem ją uczuciem. Myślałem nawet o oświadczynach.
Plany Dominika legły w gruzach przez przypadkowe spotkanie w metrze. Mężczyzna uważa, że to nie przypadek.
- Nie ma czegoś takiego, jak przypadek. Spotkamy właśnie tych ludzi, a nie innych. Tak samo jest z wydarzeniami w naszym życiu. Częściowo kreujemy naszą rzeczywistość, ale nie całkowiecie. Jestem przekonany, wierzę całym sobą, że spotkanie z Olą w metrze to znak.
Fot. unsplash.com
Wpadłem na nią po wyjściu z wagonu. Oboje spieszyliśmy się do pracy. Pamiętam, że serce zabiło mi bardzo mocno, kiedy ją ujrzałem. Ona wytrzeszczyła na mnie swoje wielkie, błękitne oczy i wypowiedziała moje imię. Na chwilę czas zatrzymał się. Uścisnęliśmy się niezręcznie, wymieniliśmy kilka słów, a ja zaproponowałem kawę. Ona na początku nie chciała się zgodzić, ale przekonałem ją.
Spotkaliśmy się trzy tygodnie temu. Od tamtej chwili nie mogę sobie znaleźć miejsca. Uczucia ożyły na nowo. Teraz już wiem, że to, co czuję do Patrycji, to tylko namiastka prawdziwego uczucia. Kocham Olę i wiem, że to ta jedyna. Chciałbym związać się z nią ponownie, ale kiedy pomyślę, jakie problemy by z tego wynikły, oblewam się zimnym potem.
Widzenie Dominika i Oli przebiegło w bardzo intymnej atmosferze. Rozmawiali ze sobą tak, jak kiedyś. Oboje uznali, że niewiele się zmienili. Nie padły pomiędzy nimi żadne wielkie słowa. Dopiero kilka dni po spotkaniu mężczyzna zadzwonił do kobiety i powiedział, że nadal ją kocha. Ona wyznała mu to samo. Problem w tym, że oboje są już w związkach i to całkiem udanych.
- Gdybyśmy się zeszli na nowo, to oznaczałoby skrzywdzenie dwóch niewinnych osób: Patrycji i Radka – partnera Oli. Co prawda mój związek z Patrycją to nic poważnego, ale Ola jest z Radkiem ponad dwa lata. On wspominał już o oświadczynach.
Fot. unsplash.com
Oboje mamy poważne wątpliwości. Jesteśmy przekonani, że kochamy się całym sercem, ale boimy się zepsuć to, co jest. Jeżeli chodzi o mnie, rozstanie byłoby bardzo nie fair wobec Patrycji, która wychodziła z siebie, aby przywrócić mi radość życia. Bardzo mnie kocha. Na pewno złamałbym jej serce.
Jak w 7 dni zapomnieć o byłym facecie?
Tak samo Ola złamałaby serce Radkowi. On i jego cała rodzina są przekonani, że sformalizowanie relacji jest tylko kwestią czasu. Mało tego, on mieszkał w Wielkiej Brytanii od wielu lat i to właśnie dla niej wrócił do Polski. Wcześniej nie chciał o tym słyszeć.
Gdyby nie Patrycja i Radek, w ogóle byśmy się nie wahali. Na razie wstrzymaliśmy się z podjęciem decyzji. Daliśmy sobie miesiąc na przemyślenie.
Jednego jestem pewien – kocham Olę. Nigdy nie będę szczęśliwy z inną. Ale nie chcę też skrzywdzić Patrycji.
Jakiej rady udzieliłybyście Dominikowi?