„Mam 30 lat, zakochałam się w maturzyście” (Historia Wioli)

Kobieta zastanawia się, czy dać mu do zrozumienia, co czuje.
„Mam 30 lat, zakochałam się w maturzyście” (Historia Wioli)
Fot. Unsplash
12.05.2018

Czy możliwa jest miłość do osoby, z którą dzieli nas duża różnica wieku? Niektórzy mówią, że tak, a inni, że nie. Życie pokazuje nam jednak, że podobne związki mogą być trwałe. Wystarczy przyjrzeć się osobom z showbiznesu czy politykom. Wszystkie kojarzymy związek Antoniny Turnau i Marka Kondrata oraz francuską parę prezydencką.

 Tego w dziewczynach urodzonych po 1990 roku faceci NIE ZNOSZĄ

Wiola uważa, że przydarzyło jej się coś podobnego. Chociaż wciąż wydaje się jej to trochę nieprawdopodobne, składnia się do stwierdzenia, że zakochała się w nastolatku. On ma lat 19, a ona 30. Mężczyzna i kobieta poznali się na korepetycjach.

- Jestem nauczycielką języka angielskiego w liceum i dorabiam sobie dodatkowymi zajęciami. W tym roku moimi klientami byli maturzyści. Wśród nich znalazł się Piotr.

Piotr ujął mnie swoim dojrzałym podejściem do matury. Zależało mu na tym, aby zdać egzamin jak najlepiej. Na każde zajęcia przychodził przygotowany. Z angielskiego uczył się codziennie i moim zdaniem nieźle zna ten język. Myślę, że bez problemu zda rozszerzoną maturę z angielskiego.

dojrzała kobieta zakochana w nastolatku

Fot. unsplash.com

Sama nie wiem, kiedy zaczął mi się podobać. Na pewno nie jest przystojny. Piotr ma około 190 cm wzrostu, lekko się garbi i ma pryszcze. Uroku dodaje mu męski głos i zarost. I ten jego wzrok... Nie raz rumieniłam się pod jego wpływem.

Po kilku tygodniach pracy z Piotrem Wiola zaczęła uważniej dbać o to, jak wygląda. Starannie czesała się i ubierała. Nie zapominała też o perfumach.

- Kolejnym sygnałem dla mnie, że coś się dzieje, była dla mnie chęć bliższego kontaktu z nim. Mimochodem próbowałam się czegoś o nim dowiedzieć. Specjalnie tak układałam tematy, które poruszaliśmy na korepetycjach, aby zejść na bardziej prywatne kwestie. Dzięki temu udało mi się dowiedzieć, że nie ma dziewczyny, jest jedynakiem i interesuje się koszykówką. W przyszłości chciałby zostać agentem nieruchomości.

Wiola uważnie obserwowała zachowanie Piotra, ale nie doszukała się w nim zainteresowania swoją osobą. Chłopak kilka razy zarumienił się przy niej, ale nic poza tym.

- Wydaje mi się, że on mnie lubi, a rozmowy ze mną sprawiają mu przyjemność. Poza tym kilka razy dostał rumieńców na mój widok. Pamiętam, że miało to miejsce podczas zaglądania mi w dekolt. Nie wiem jednak, czy to zwykły męski instynkt czy coś więcej. Niektórzy spytają zatem, dlaczego robię sobie nadzieję? Przecież młodzi mężczyźni potrafią w ten sposób reagować bez emocjonalnego powodu. Zresztą rumieniec może oznaczać wiele rzeczy. Powiem wam zatem, z jakiego powodu w ogóle myślę o nas jako potencjalnej parze. Kiedyś na mieście spotkałam Piotra z kolegami i słyszałam jak jeden mówił do niego, że lubi starsze kobiety. Nie słyszałam jego odpowiedzi. Szybko odeszłam, bo nie chciałam, żeby zauważyli, że ich rozmowa mnie zainteresowała. Teraz trochę żałuję, bo nie daje mi spokoju. A co jeśli chodziło o mnie?

dojrzała kobieta zakochana w nastolatku

Fot. unsplash.com

W każdym razie korepetycje z Piotrem już dobiegły końca. Teraz nie mogę znaleźć sobie miejsca. Tęsknię za nim, a świadomość, że nigdy więcej go nie zobaczę, sprawia mi ból. Nie mogę jeść ani spać. Uważam, że on jest kimś wyjątkowym. Nie przypomina chłopaków w swoim wieku.

Mam świadomość, że to dziwne, bo ja mam 30 lat. Dzieli nas 11 lat, a w przypadku, gdy facet jest młodszy, różnica ma większe znaczenie. Wiadomo, że mężczyźni dojrzewają później niż kobiety.

Nie wiem, czy podjąć jakieś kroki w celu zbliżenia się do niego czy nie. Dziś kilka razy brałam do ręki telefon i zastanawiałam się, czy do niego zadzwonić. Chciałam spytać, jak poszła mu część pisemna z języka polskiego. Odłożyłam jednak telefon. Bałam się, że wyjdę na idiotkę.

Wiola wpadła na pomysł, żeby skontaktować się z Piotrem po jego egzaminie z języka angielskiego.

- Wydaje mi się, że będzie bardziej uzasadnione, jeżeli zapytam, jak mu poszło z angielskiego. W końcu udzielałam mu korepetycji, więc mam prawo się zainteresować. To chyba nie będzie zbyt dziwne. Zawsze mogę się wytłumaczyć uprzejmością.

dojrzała kobieta zakochana w nastolatku

Fot. unsplash.com

Myślałam też o tym, aby zaprosić go na kawę i omówić z nim egzamin. Jeżeli się mną interesuje jak kobietą, na pewno przystanie, a jeśli nie, pewnie odmówi. Chociaż istnieje też możliwość, że odbierze moje zaproszenie jako koleżeńską propozycję W końcu trochę się poznaliśmy przez ostatnie kilka miesięcy i nawiązaliśmy jakiś kontakt.

 12 drobnych szczegółów w Twoim makijażu, których faceci nie znoszą

Nie mogę uwierzyć, że ja – rozsądna 30-latka – zakochałam się w maturzyście. Na szczęście umiem rozpoznawać uczucia i wiem, że do tego chłopaka czuję coś wyjątkowego. Boję się tylko, że on nie... Oczywiście zastanawiam się też, co się stanie, gdy on odwzajemni moje uczucia. Czy zostaniemy parą? Mieszkamy w niedużym mieście. Ludzie się znają przynajmniej z widzenia i lubią plotkować. Obawiam się, że nasz związek nie zostałby dobrze odebrany. Mogłabym nawet zostać posądzona o uwiedzenie go. Rodzice Piotra na pewno nie byliby zachwyceni. Gdybym była matką, nie chciałabym, aby mój 19-letni syn związał się ze starszą kobietą, 30-latką. Pewnie marzyłabym o synowej, u której jest większe prawdopodobieństwo urodzenia dzieci. Ale chyba za bardzo wybiegam myślami w przyszłość. Na razie nie wiem nawet, co mu w duszy gra...

Myślicie, że skontaktowanie się z nim to dobry pomysł? Od naszego ostatniego widzenia minęły dwa tygodnie. On sam nie daje znaku życia. A może się ośmieszę, jeżeli odezwę się pierwsza?

Komentarze (18)
Ocena: 4.28 / 5
gość (Ocena: 5) 13.06.2018 18:07
Ja mam 30 lat I zakochalamsie w 25 latku. Jux ludxie gadaja... polskie sspoleczenstwo Pelne nienawisci
odpowiedz
3453534543 (Ocena: 5) 13.05.2018 13:15
dobrze ze nie w murzynie, jeżeli darwin ma racje to po co cofac dziecki geny do prawie malpy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.05.2018 10:48
No coz ja mam zawsze mlodszych obecny o 6 lat akurat ale w Twoim wypadku sytuacja jest troche inna bo tak jak tu brzmia komentarze niektore nie znasz tego chlopaka w ogole, to co czujesz to silne pozadanie i zauroczenie..
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.05.2018 08:08
Spróbuj, nie słuchaj co ludzie mówią, miłość jest ważniejsza od słów i plotek innych
odpowiedz
B (Ocena: 1) 13.05.2018 01:33
"Mam 30 lat, zakochałam się w maturzyście..." - PD-filka???
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 12.05.2018 20:12
Ja mam 50 moja wybranka 31 kocham ją nad życie ale coś się rozpadło co mogę zrobić jak ją odzyskać M.a.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 12.05.2018 14:12
Kobieto, nawet nie znasz tego chłopaka, więc nie zakochałaś się, tylko poczułaś afekt. Zamiast kontaktowania się z nim zalecam odwyk, po ok 3 tygodniach powinno przejść, to jak z odstawieniem czekolady lub innej używki;) A to,że gnojki lecą na 30tki potwierdzam,za mną też takie latają z wywalonymi ozorami:)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.05.2018 12:24
Kiedyś też mówiłam ze wiek nie ma znaczenia ale po kilku związkach z młodszymi dałam sobie spokój. Zawsze będziesz tą starszą co nie jest dobre w przypadku kobiety i mężczyzny. Teraz mam męża 2 lata starszego i jest super.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.05.2018 10:52
Mam 30 lat, moj facet 20. Kochamy sie bardzo, jestesmy Ze soba od 2 lat. Wszyscy byli przeciw nam. Prawda jest taka Ze wiek nic nie definiuje. Moj facet jest mlodszy 10 lat Ode mnie a jest dojrzalszy od niejdenego starszego faceta moich kolezanek. Nie dajcie sobie wmowic ludziom kogo wam wolno kochac a kogo Nie!!! Nikt za was nie przezyje zycia!
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 12.05.2018 03:00
A ja zakochałam się w moim prawniku, który prowadzi moja sprawę rozwodowa :( to też lipa :(
odpowiedz
Polecane dla Ciebie