Zdrada męża to jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie mogą spotkać kobietę. Nawet kiedy on bardzo żałuje, czasu nie można już cofnąć. Trudno wybaczyć taki cios, a co dopiero zapomnieć o nim. Mimo to niektóre żony podejmują decyzję, aby zostać z mężem. Czasami kieruje nimi miłość do faceta, a czasami troska o dobro dzieci.
Zdarza się, że sytuacja jest bardziej skomplikowana, ponieważ zdrada pociąga za sobą skutki. Mężczyźni zostają ojcami dzieci swoich kochanek. Są faceci, którzy to ukrywają i faceci, którzy przyznają się do wszystkiego.
Magda niedawno usłyszała od męża, że zdradził ją kilkakrotnie, a kochanka urodziła mu dziecko. To był dla kobiety szok, ponieważ ponad roku temu sama powiła pierwsze dziecko. Świat Magdy zawalił się. Teraz zastanawia się, w jaki sposób powinna go poukładać. Czy wybaczenie mężowi to dobry pomysł?
Zobacz także: Historia Oli: „Mąż twierdzi, że mnie kocha, ale zdradził mnie już dwa razy. Podobno kochanki nic dla niego nie znaczą...”
Fot. unsplash.com
- Trzy lata temu powiedziałam Andrzejowi „tak” przed ołtarzem, niecałe dwa lata temu urodziłam mu córkę, a teraz dowiedziałam się, że mnie zdradził. I to kilka razy! Najgorsze jest to, że tamta kobieta też urodziła mu dziecko – syna, o którym zawsze marzył. Wiem, kim jest i gdzie ją spotkał. Andrzej wyznał mi wszystko szczerze jak na spowiedzi.
Dwa tygodnie temu poprosił mnie o rozmowę i od razu wiedziałam, że stało się coś złego. Mimo to nie podejrzewałam, z czym przyjdzie mi się zmierzyć. Aż musiałam powtórzyć za nim na głos słowa: „Zdradziłem cię, a moja była kochanka urodziła mi syna”. Kazałam mu się wynosić, bo nie mogłam na niego patrzeć. Z pokoju obok dobiegał głos naszej płaczącej córki. Andrzej błagał o dłuższą rozmowę, ale byłam nieugięta.
Niedawno Magda zdobyła się na to, aby wysłuchać męża od początku do końca.
- Andrzej jest lekarzem, a ona była jego pacjentką. Przyszła do niego i tak się zaczęło. Znam ją z widzenia i wiem, jak się nazywa. Mieszka nieopodal. Widziałam ją kilka razy, jak była w ciąży, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, że ojcem dziecka jest Andrzej.
Mąż poprosił żonę, aby mu przebaczyła. Postawił jednak warunek. Chce widywać syna.
Fot. unsplash.com
- Nie dałam mu żadnej odpowiedzi. Powiedziałam, że na razie nie jestem w stanie. Trudno mi przełknąć sam fakt zdrady, a tu jest jeszcze mowa o dziecku! Andrzej powiedział, że widział syna i zależy mu na nim. Niestety podejrzewam, że gdyby dziecka nie było, to przemilczałby zdradę, chociaż on oczywiście wszystkiemu zaprzeczył.
Zabolało mnie, bo gdy mówił o tamtym dziecku, widziałam miłość w jego oczach. Natomiast ani razu nie wspomniał o naszej córce! Właściwie tylko ze względu na nią nie odesłałam go jeszcze z kwitkiem. Marzę o tym, aby miała szczęśliwe dzieciństwo, normalny dom, dwoje rodziców... Nie wiem, czy to możliwe. Boję się, że ten syn będzie dla Andrzeja ważniejszy niż Gabrysia, a tego bym nie zniosła.
Co do uczuć między nami, mąż powiedział, że nadal mnie kocha i żałuje wszystkiego, ale musi wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Przysiągł, że tamta kobieta nic dla niego nie znaczy. Po prostu przechodziliśmy trudniejszy okres jako para i to popchnęło go w ramiona innej. Gdy mówił o ich wspólnym dziecku, był bardzo stanowczy. Zauważyłam, że w tym temacie nic nie ugram i przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl... Chodzi o to, że dziecko zbliża do siebie rodziców. A co, jeśli Andrzej po kilku latach albo nawet jeszcze wcześniej zdecyduje się odejść do tej kobiety i syna? Może to głupie, ale mam wrażenie, że od jakiegoś czasu nie poświęca Gabrysi tyle czasu co kiedyś.
Magda zwierza się, że Andrzej od początku marzył o synu. Gdy dowiedzieli się, że będzie córka, przeżył zawód.
- Dla mnie najważniejsze było zdrowie dziecka, ale on koniecznie chciał mieć syna. Zdążył już nawet zaplanować, że ten będzie lekarzem i przejmie po nim praktykę. Niestety marzenie Andrzeja ze mną już nigdy się nie ziści. Wiem, że nie będę mogła mieć więcej dzieci. Dlatego obawiam się, że Andrzej będzie miał specjalny stosunek do swojego jedynego syna. Właściwie już chyba ma. Nie chcę, żeby moja córka zeszła na drugi plan.
Zobacz także: Historia Sylwii: „Mąż powiedział mi coś okrutnego. Do tej pory nie mogę się pozbierać...”
Fot. unsplash.com
Stąd wszystkie moje obiekcje. Może kiedyś wybaczyłabym Andrzejowi zdradę, a nawet dziecko z inną, ale tylko w przypadku, gdy ja i Gabrysia będziemy najważniejsze. Powiedziałam mu to, a on odparł, że nie będzie traktował Andrzeja gorzej niż Gabrysi. Na szczęście nie planuje w przyszłości poznać dzieci ze sobą. Chociaż tyle dobrego w tym nieszczęściu.
Kobieta martwi się też, jaki stosunek do Andrzeja ma jego była kochanka.
- Powiedział mi, że ogólnie zaangażowała się uczuciowo, ale teraz to minęło. A co jeśli nie minęło, a ona kłamie? Kobiety bywają dwulicowe, a zwaszcza kochanki. One w ogóle nie mają skrupułów, skoro potrafią związać się z żonatym mężczyzną. Podczas wizyt Andrzeja u syna może spróbować go w sobie rozkochać albo wykorzystywać syna przeciwko mnie. Skoro Andrzej był zdolny do zdrdy, kto wie. Może potrafiłby porzucić mnie i Gabrysię. Niczego już nie wykluczam.
Moja mama powiedziała mi, żebym go zostawiła, bo w przyszłości może mnie zranić bardziej. Doradziła, abym dała Andrzejowi do zrozumienia, że powinien się postarać i pokazać, jak bardzo mu zależy na mnie i na Gabrysi. Jej zdaniem mam nie ulegać, dopóki nie zdecyduje się na naszą dwójkę i nie obieca, że skończy znajomość z tamtą kobietą i jej dzieckiem. Mama stwierdziła, że ja mam się postawić i być stanowcza, a on zmięknie pod groźbą utraty nas. W innym przypadku dla dobra swojego i córki powinnam odejść. Jej pomysł wydaje się sensowny, ale jednocześnie bardzo ryzykowny. Chciałabym usłyszeć jeszcze inne opinie na ten temat.
Czy Magda powinna wybaczyć mężowi i wyrazić zgodę na jego wizyty u syna?