Ma 29 lat i została 8 razy zdradzona. Teraz twierdzi, że z własnej winy!

Blogerka usprawiedliwia niewiernych chłopaków. Jest w tym trochę prawdy?
Ma 29 lat i została 8 razy zdradzona. Teraz twierdzi, że z własnej winy!
fot. Thinkstock
23.05.2016

Ból związany ze zdradą czasami jest tak silny, że na zawsze odbiera wiarę w uczciwość mężczyzn. To rana, która jeszcze długo się nie zabliźni i będzie rzutowała na nasze życie uczuciowe. Zazwyczaj wniosek jest jeden - faceci to potwory niegodne naszej miłości. Wszyscy są równie beznadziejni i prędzej czy później pokażą swoje prawdziwe oblicze. Kobiety są jedynie ofiarami. Czy aby na pewno?

Nixalina Watson jest autorką bloga „Sex and London City”. 29-latka nie ukrywa, że fascynuje się tematem relacji damsko-męskich. Sama ma sporo do powiedzenia, bo w swoim krótkim życiu zdążyła doświadczyć wielu wzlotów i upadków. Tych drugich było zdecydowanie więcej. Jak twierdzi, była wielokrotnie zdradzana. Aktem niewierności kończył się każdy z jej licznych związków.

Winą za taki obrót spraw zawsze obarczała drugą stronę. Po latach, dzięki rozmowie z „trenerką budowania związków”, doszła jednak do wniosku, że winna jest przede wszystkim ona. Co ma na sumieniu?

Zobacz również: Sprawdzasz telefon swojego chłopaka? Zdrada wisi w powietrzu!

 

zdrada

fot. Thinkstock

„Potrafię wskazać tylko jeden związek w moim życiu, kiedy naprawdę ufałam chłopakowi i on mnie nie zdradził. Miałam wtedy 15 lat i to była moja pierwsza miłość. To dość przykry wniosek, skoro żyję już 29 lat i nigdy się to nie powtórzyło. Od tego czasu każdy kolejny facet mnie zdradzał albo był przeciwny związkowi na wyłączność. To oznaczało, że dawał sobie prawo do spotykania się także z innymi.

Kiedy kolejny raz do tego doszło, a ja powoli zbliżam się do trzydziestki, zorientowałam się, że czas coś z tym zrobić. Muszę zrozumieć, dlaczego każda moja relacja z mężczyzną kończy się dokładnie w ten sam sposób” - pisze Nixalina w artykule opublikowanym na łamach „Daily Mail”.

Następnie wylicza wszystkich kolejnych chłopaków i ich zdrady. To pozwoli dojść jej do szokującego wniosku, że jest zdradzana, bo… sama na to pozwala!

 
zdrada

fot. Thinkstock

16-18 lat: chłopak numer 1

„W pewnym momencie powiedział wszystkim znajomym, że jest singlem (nie był), bo ze sobą zerwaliśmy (a wcale tego nie zrobiliśmy). Pojawiła się nowa dziewczyna. Przez długi czas prowadził takie podwójne życie. Do momentu, kiedy zobaczyłam ich razem w klubie”.

19 lat: chłopak numer 2

„Zdradził mnie ze studentką pierwszego roku, kiedy wyjechałam z rodziną na weekend. Dowiedziałam się o wszystkim od niej, kiedy zaatakowała mnie w klubie i stwierdziła, że jest z moim chłopakiem”.

20-22 lata: chłopak numer 3

„Zdradził mnie, potem się oświadczył, znowu zdradził. Dowiedziałam się o wszystkim dzięki jego siostrze, która zalogowała się na jego Facebooka i pokazała wysłane przez niego prywatne wiadomości”.

Zobacz również: REPORTAŻ: Czy można usprawiedliwić zdradę?

 

zdrada

fot. Thinkstock

22-24 lata: chłopak numer 4

„Nie zgodził się na oficjalny związek, bo jego zdaniem w 95 procentach byłam ideałem, ale w pozostałych 5 proc. mu nie pasowałam. Zdradził mnie ze swoją współpracownicą w biurze, bo jak stwierdził, wcale nie byliśmy parą”.

26 lat: chłopak numer 5

„O zdradzie dowiedziałam się z Twittera, gdzie jego nowa dziewczyna przyznała się, że spała z nim kilka dni wcześniej”.

Następne dwa lata to kolejnych dwóch chłopaków. I zawsze tak samo smutny finał. 29-letnia blogerka postanowiła znaleźć przyczynę swojego pecha. Pomogła jej w tym Petra Kreatshmann - trenerka miłosna i związkowa. To ona otworzyła jej oczy.

zdrada

fot. Thinkstock

„Dowiedziałam się od niej, że może nie ponoszę za to bezpośredniej winy, ale przyczyniłam się do wszystkich zdrad razem i każdej z osobna. Wytłumaczyła mi, że tak naprawdę nie lubię siebie. Nie wierzę w to, że jakikolwiek wartościowy mężczyzna mógłby pokochać mnie taką, jaką jestem. Szukam przede wszystkim facetów, którzy nie okazują mi respektu, bo sama nie uważam, bym na taki szacunek zasługiwała.

Wystarczyła jedna zdrada, żeby coś się we mnie poprzestawiało. Nastawiłam się na to, że każda kolejna znajomość może się tak skończyć. W ten sposób dosłownie przyciągałam do siebie partnerów, którzy mają do tego predyspozycje. Życie uczuciowe to samospełniająca się przepowiednia. Jeśli wiesz, że zostaniesz zdradzona, to tak będzie” - twierdzi blogerka.

Według niej to nie płeć brzydka jest zła. My ich do tego nakłaniamy.

Zobacz również: POZNAJ PRZYCZYNĘ ZDRADY W ZWIĄZKACH!

 

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 23.03.2018 05:39
To się idiotko nazywa szukanie tak zwanego typowego dupka a nie pożądnego faceta ktory potrafi pokazac ci co to znaczy byc kochaną . Sama mam 23 lata i już dawno o tym wiem teraz szukam kogos pożądnego miałam taki przypadek z tak zwanym bad boyem w wieku 17 lat on miał 20 wyruch... mnie i zostawił koniec to byl jego plan od tamtej pory ja i moje wszystkie koleżanki szukamy normalnego przyzwoitego chłopaka 2 juz mają jeszcze 4 z nas są wolne :)
odpowiedz
K (Ocena: 5) 23.05.2016 12:13
Jest w tym trochę prawdy. Sama zostałam zdradzona i z perspektywy czasu umiem ocenić, że wynikało to nie tylko z paskudnego charakteru chłopaka, z którym świadomie tkwiłam w toksycznym związku i pozwalałam Mu się źle traktować. Na zdradę wpływa wiele czynników, gdy nie damy czegoś facetowi, to będzie szukał tego u koleżanki, która mu to da. I wcale nie musi chodzić o kwestie seksualne, a o po prostu zadbanie o kogoś i dobre traktowania. No, a jak w łóżku jedna osoba jest bardzo sfrustrowana miesiącami, to w końcu nie wytrzyma.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 23.05.2016 12:00
Daily Mail... to jest powazne zrodlo ^^
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.05.2016 08:38
Spotykałam się z chłopakiem jakieś ponad pół roku. Co drugi weekend wyjeżdżał do innego miasta pomagać samotnej siostrze w remoncie mieszkania. Pewnego dnia oświadczył, że jednak nie pasujmy so siebie i zakończył nasz związek. Bardzo cierpiałam, bo wydałało mi się, że dobrze nam się układa. Po fakcie dowiedziałam się, że siostra wcale nie remontowała mieszkania a mój chłopak spotykał się ukradkiem z inną dziewczyną. Od tego czasu minęło 6 lat a ja wciąż mam ochotę zdzielić go w łeb
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 23.05.2016 07:48
ja raczej stawialabym na to ze anglicy po prostu teraz sa tak rozwiazli, ze nie potrafia dochowac wieronosci, mam znajome ktore byly z anglikami, i okazalo sie ze kazda byla zdradzona przez angola. Gdy w Angli jest tyle chetnych kobiet do dawania, to oni z tego korzystaja bo zostali wychowani na egoistow i do tego byc moze ich rodzice tez to robili.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie