Każdy z nas ma gdzieś na ziemi swoją drugą połówkę pomarańczy. Przynajmniej staramy się w to wierzyć i gdy nasze życie uczuciowe właściwie nie istnieje, żywimy nadzieję, że kiedyś się to zmieni. Trzeba przyznać, iż historie niektórych ludzi faktycznie przypominają bajkowe opowieści, w których chłopak i dziewczyna spotykają się przypadkiem, błyskawicznie w sobie zakochują i wkrótce zostają parą. A może Wam los zgotował podobny prezent?
Czasami aż trudno uwierzyć, że całe nasze życie może zależeć od jednej niepozornej decyzji, np. chwili rozmowy z nieznajomą osobą, która staje się początkiem wielkiej miłości. Świetnymi przykładami na poparcie powyższego zdania są opowieści znalezione w Internecie na anonimowych forach.
Prezentujemy 6 najpiękniejszych historii miłosnych z rodzaju `Jak się poznaliśmy`. Jesteście gotowe na potężną dawkę emocji? Zapraszamy do lektury.
Fot. Thinkstock
Alicja swojego męża zobaczyła po raz pierwszy w centrum handlowym, przy stoisku ze słodyczami. Zbliżało się Halloween, więc pomyślała, że mężczyzna kupuje cukierki dla dzieci. Dziewczynie wydało się to strasznie urocze… Kiedy nieznajomy przystojniak wszedł na ruchome schody, szybko podążyła za nim, wyjęła wizytówkę, położyła dłoń na jego ramieniu i szepnęła do ucha: `Nie wiem, czy zwróciłeś na mnie uwagę, ale chciałabym żebyś to miał.` Następnie szybko podała mu wizytówkę i uciekła. Zadzwonił jeszcze tego samego dnia, wkrótce umówili się na randkę i zostali parą. Okazało się, że cukierki były przeznaczone na prezent z okazji ślubu siostry…
Fot. Thinkstock
Weronika poznała swojego faceta na lotnisku, podczas odprawy. Na miejscu pojawiła się bez makijażu, w starych spodniach treningowych i zniszczonych trampkach. Zamienili ze sobą kilka słów, po czym on pożegnał się i odszedł. Dwie godziny później zobaczył ją ponownie, kiedy już była gotowa, aby wejść na pokład samolotu. Podszedł jeszcze raz i poprosił ją o numer. Weronika kilka miesięcy później dowiedziała się, że przez nią spóźnił się na samolot, ale była to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjął.
Fot. Thinkstock
Kinga zakochała się w Wojtku od pierwszego wejrzenia, chociaż poznali się w niezbyt romantycznych okolicznościach. Podczas robienia zakupów w sklepie, Wojtkowi spodobał się zapach ogórkowej zupy, którą nabyła dziewczyna. Odwrócił się do niej, aby zapytać, co tak wspaniale pachnie. Kinga wspomina, że miał najpiękniejszy uśmiech na świecie. Ich drugie spotkanie również było przypadkowe. Współlokator dziewczyny namówił ją na koncert folkowego artysty, którego niedawno poznał osobiście. Na miejscu okazało się, że był to Wojtek. Obecnie są parą od dwóch lat.
Fot. Thinkstock
Anita pracowała jako kelnerka w jednej z modnych warszawskich knajp. Pewnej sobotniej nocy, kiedy panował ogromny ruch, do lokalu weszło dwóch mężczyzn. Wysoki brunet zrobił na dziewczynie wielkie wrażenie. Pomimo tego, że goście nie mieli rezerwacji, a wolnych miejsc prawie nie było, dziewczyna zdecydowała się zrobić wszystko, aby zostali. Kiedy znalazła im stolik, pospieszyła z powrotem za restauracyjną ladę, przy której realizowano zamówienia. Wkrótce usłyszała dźwięk telefonu. Anita podniosła słuchawkę i usłyszała: `Pozwól, że zabiorę Cię jutro na kolację w ramach podziękowania, że wyświadczyłaś mi dziś przysługę…`. Zdumiona dziewczyna rozejrzała się po sali i zobaczyła, jak z daleka uśmiecha się do niej obiekt jej westchnień, trzymając przy uchu swój telefon. Rzecz jasna zgodziła się. Obecnie są narzeczonymi.
Fot. Thinkstock
Karolina bawiła się na imprezie w grupie swoich dobrych znajomych. W pewnym momencie jeden z nich odciągnął ją na bok i powiedział: `Nie chciałbym się angażować w Twoje prywatne sprawy, ale myślę, że powinnaś to wiedzieć… Robert uważa, że jesteś gorąca.` Wspomniany Robert to wspólny znajomy, który jeszcze tego samego wieczoru zaprosił Karolinę na randkę. Dziewczyna zgodziła się. Obecnie są małżeństwem od roku. Bohaterka historii jakiś czas po pamiętnej imprezie dowiedziała się, że ten sam kumpel powiedział Robertowi, że jej zdaniem jest gorący. Usłyszawszy to, Robert szybko wkroczył do akcji. Wspólny znajomy postanowił ich połączyć, bo uważał, że obydwoje mają się ku sobie, ale żadne z nich nie miało odwagi tego okazać.
Fot. Thinkstock
Mama Agnieszki pracowała z Krzysztofem od trzech lat. Wydawał się jej idealnym chłopakiem dla córki. Obojgu młodym sugerowała spotkanie, ale Agnieszka była nastawiona sceptycznie, ponieważ dzieliła ich pięcioletnia różnica wieku i mieszkali od siebie dość daleko. Pewnego dnia wracała po ciemku do samochodu z randki w ciemno i zderzyła się z obcym facetem. Jak się okazało, był to właśnie Krzysztof. Nie trzeba chyba dodawać, że niedługo potem byli już razem. I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie?