Teoretycznie nie ma się do czego przyczepić. Każda z nas powinna cieszyć się szczęściem innych, a na widok zakochanej pary rozpływać się z zachwytu. Miłość to w końcu najpiękniejsze uczucie i jeśli komuś udało się ją odnaleźć, należą mu się gratulacje. Nie zawsze sprawa jest jednak aż tak jednoznaczna. Bywają związki, które zwyczajnie nas denerwują i zrobimy wszystko, by zniknęły wreszcie z naszych oczu.
Mowa o parach, które starają się za bardzo, angażują w swoje sprawy całe otoczenie i nie znają umiaru. Lubią, kiedy się o nich mówi i podziwia, a wszystkie ich działania obliczone są na poklask. Zazwyczaj jednak osiągają odwrotny efekt – zamiast bić brawo, niektórzy z wściekłości zaciskają pięści.
Sprawdź, czy Ty i Twój partner nie macie czegoś na sumieniu. Oto 7 typów związków, które wyprowadzą z równowagi niemal każdego!
fot. pixabay.com
ANTY-ZWIĄZEK
Zupełnie do siebie nie pasują i już dawno powinni się rozstać, ale na przekór wszystkiemu trwają przy sobie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie jest w stanie zrozumieć, jak to możliwe. Zdradzają się, publicznie znieważają, wzajemnie wpędzają się w kłopoty, ale gdzieś pod tym tli się prawdziwe uczucie. A może bardziej uzależnienie? Częściej niż podziw wzbudzają współczucie i strach, że kiedyś się pozabijają.
fot. pixabay.com
CHODZĄCE IDEAŁY
Są tak perfekcyjni, że niektórych zaczyna wręcz mdlić. Najczęściej są sportowcami uzależnionymi od zdrowego trybu życia. Wspólnie zajadają się zieleniną, ganią partnera za dietetyczne grzeszki i głośno dyskutują o poziomie tkanki tłuszczowej w ich organizmach. Wyglądają jak żywcem wyjęci z magazynu dla maniaków kulturystyki i fitnessu. Nie szczędzą także przykrych słów pod adresem innych zakochanych, którzy mieli czelność się „zapuścić”.
fot. pixabay.com
DRAMATYCZNI KOCHANKOWIE
Przez całe życie mają pod górę, a ich związek nie przypomina sielanki. Wciąż muszą o siebie walczyć i udowadniać sobie uczucia. Tak naprawdę nawet ich najbliżsi przyjaciele nie wiedzą, czy aktualnie są razem, czy może znowu się rozstali. Dla nich tydzień bez wzajemnych oskarżeń, płaczu i wyrzucania się z mieszkania to tydzień stracony. Potem znowu się godzą, ale to na pewno nie oznacza końca tego spektaklu.
fot. pixabay.com
E-ZWIĄZEK
Uwielbiają zwracać na siebie uwagę i chwalić się własnym szczęściem. Poklask wśród znajomych już im nie wystarcza, więc epatują swoją miłością w internecie. Dodają wspólne zdjęcia na Facebooka i Instagram, codziennie wyznają sobie uczucia przy pomocy mediów społecznościowych. Im więcej polubień i komentarzy, tym bardziej się kochają. Zrobią wszystko, by wzbudzić zainteresowanie.
fot. pixabay.com
PAPUŻKI NIEROZŁĄCZKI
Wszystko robią razem i nie widzą w tym nic dziwnego. Podobnie się ubierają, w restauracji wybierają te same dania, słuchają takiej samej muzyki i coraz trudniej ich od siebie odróżnić. Spijają ze swoich ust każdą kwestię, by później powtarzać słowa partnera jako własne. Nikt nigdy nie widział ich osobno, a niektórzy zaczynają podejrzewać, że to bliźnięta syjamskie. Wzajemnie się ubezwłasnowolniają.
fot. pixabay.com
NIEUSTANNE WYZNANIA
Uważają, że każdy moment jest dobry na to, aby podkreślić łączące ich uczucie. Ciągle opowiadają o swojej miłości i niebywałym wręcz szczęściu. Postronni obserwatorzy nigdy nie poznają ich imion, bo wzajemnie tytułują się kotkami, żabciami i myszkami. Z ich ust sformułowanie „kocham cię” pada tak często, że niektórzy przysięgają sobie nigdy w podobny sposób nie zbłądzić. Po czymś takim naprawdę odechciewa się związku.
fot. pixabay.com
EROTOMANI
Im czułe słówka zdecydowanie nie wystarczają. Miłość wolą udowadniać gestem i to wbrew niewinnym obserwatorom. Nieustannie się obmacują, a tradycyjny pocałunek w policzek przybiera formę głębokiej penetracji gardła partnera. On nie widzi nic złego w dotykaniu jej piersi i pośladków, a ona bez skrępowania potrafi złapać go za krocze. To nic, że akcja rozgrywa się między półkami supermarketu, a na wszystko patrzą dzieci.