Za co facet NATYCHMIAST z Tobą zerwie?

Są takie słowa, gesty i czyny, które nigdy nie ujdą ci na sucho, jeśli jesteś w związku. Sprawdź, na co faceci mają alergię.
Za co facet NATYCHMIAST z Tobą zerwie?
27.07.2015

Nie lubimy, gdy facet popisuje się, udaje kogoś, kim nie jest, oszukuje nas, przeklina, wodzi wzrokiem za innymi kobietami.  Jednak nie tylko my, kobiety, zwracamy uwagę na określone męskie zachowanie. Również faceci, szczególnie nasi partnerzy, pewnych rzeczy nam nigdy nie wybaczą. O czym mowa?

Inwigilowanie

Czyli szpiegowanie, sprawdzanie, śledzenie. Bez względu na to, jak to nazwiesz, żaden mężczyzna nie wybaczy ci szpiegostwa. Chodzi o sprawdzanie maili, kont na portalach społecznościowych (oglądając je jako użytkowniczka czy włamując się na jego profil), czytanie SMS-ów czy przeglądanie historii obejrzanych stron w internecie. Faceci tego nie cierpią! Dlaczego?Nikt nie lubi być kontrolowany, bo każdy ma prawo do prywatności. To podważa fundament związku, czyli zaufanie. Niestety, są również kobiety, które posuwają się nawet do śledzenia partnera, sprawdzania czy nachodzenia go w pracy, wydzwaniania do jego kolegów czy wypytywania o każdą dziewczynę, której imię ma w telefonie komórkowym. Absolutnie żaden mężczyzna sobie na to nie pozwoli. A na dłuższą metę takie zachowanie go po prostu zmęczy.

Jon Kortajarena

Oszukiwanie

Zapamiętaj: kłamstwo ma krótkie nogi. Prędzej czy później twój facet dowie się, co zrobiłaś albo powiedziałaś. I nigdy ci tego nie wybaczy. Nie myśl, że spotykając się za jego plecami z kolegą z pracy albo rozmawiając na czacie ze swoim byłym, on puści to płazem. Oszukiwanie podkopuje fundamenty związku, prowokuje do bycia nieufnym, podejrzewania, rodzi złą atmosferę i sprowadza na partnerów kłopoty. Jeśli oszukujesz swojego faceta, lepiej zastanów się, dlaczego to robisz. Może nie jesteś szczęśliwa w tym układzie albo coś się między wami wypaliło? Zastanów się, czy zamiast oszukiwania nie jest wam potrzebna... szczera rozmowa. 

Dlatego pamiętaj: oszustwo to pierwszy bardzo poważny krok w kierunku końca związku. I często wystarczy jeden, żebyście przestali być razem.

Jon Kortajarena

Muchy w nosie

Nawet najbardziej zakochany mężczyzna, który traktuje swoją ukochaną jak księżniczkę, nie będzie w stanie tolerować jej zmiennych humorów. Takie zachowanie nie tylko męczy, ale przede wszystkim drażni – czy wręcz irytuje. Strojenie fochów to kobieca przypadłość. Dziewczyna, która wiecznie się obraża, ma permanentne huśtawki nastrojów, nie odzywa się i liczy na to, że facet sam się domyśli, co zrobił, jest utrapieniem. Żaden chłopak nie wybaczy ci fochów i scen, szczególnie tych urządzonych z błahego powodu przy kolegach czy jego rodzicach. Pamiętaj, że jest coś takiego, jak męska duma, która nie pozwoli facetowi być poniżanym czy cały czas użerać się z niezadowoloną dziewczyną. Dlatego jeśli on zapomni o waszej rocznicy, zrobi uszczypliwą uwagę na temat twojej wagi albo spóźni się na spotkanie z tobą kilka minut, zamiast robić mu awanturę albo się nie odzywać, powiedz mu wprost, co leży ci na sercu. W przeciwnym razie oboje się wykończycie, a na dokładkę twój zmęczony partner po prostu cię rzuci.

Jon Kortajarena

Oskarżanie

Gdzie byłeś? Na pewno nie byłeś tutaj, tylko tam! Niemożliwe, żebyś siedział w pracy tak długo. Nie chcesz powiedzieć, więc na pewno coś knujesz. Ostatnio coraz rzadziej się kochamy, na pewno już cię nie pociągam albo masz kogoś... – w obliczu takiej lawiny oskarżeń wypowiedzianych w stronę mężczyzny, nawet święty straciłby cierpliwość. Nie łudź się, że w ten sposób cokolwiek zyskasz. Kobieta, która bezpodstawnie oskarża swojego partnera dosłownie o wszystko, strzela sobie gola samobójczego. To prawie jak zespół Otella. Pamiętaj, że mężczyźni (co zresztą można również powiedzieć o nas samych) są bardzo wyczuleni na oskarżanie. Fakt, że on ma w komórce „Anię”, nie oznacza, że za twoimi plecami sypia z dziewczyną o tym imieniu. Oskarżysz go raz – zezłości się. Drugi raz – wścieknie. Za trzecim nie będzie chciał z tobą rozmawiać. W przypadku kolejnych oskarżeń mężczyzna najprawdopodobniej zwinie żagle.

Jon Kortajarena

Porównywanie do twoich eks

OK, być może twoi byli faceci lepiej zarabiali, mieli sympatyczniejsze mamy albo byli bardziej spontaniczni niż twój obecny partner, lepiej jednak, żeby twój nowy ukochany nigdy się o tym nie dowiedział. Mężczyźni są przewrażliwieni na swoim punkcie, zwłaszcza gdy chodzi o ich męskość (seks), wygląd czy pracę. Nie myśl, że w żartach porównując go do swojego byłego (który np. częściej kupował ci kwiaty), zmobilizujesz go do działania. Efekt będzie dokładnie odwrotny. Nie dość, że się zdenerwuje, to jeszcze zacznie podejrzewać, że z byłym facet czułaś się po prostu lepiej. A kwiatów i tak częściej nie będzie ci kupował. Temat byłych partnerów nigdy nie powinien się pojawić. Przeszłość powinna zostać w przeszłości. Zresztą, sama pomyśl, jak byś się czuła, gdyby twój partner notorycznie porównywał cię do swoich byłych – a ty na ich tle wypadałabyś blado? Właśnie. On czuje dokładnie to samo!

Jon Kortajarena

Flirtowanie z innymi

Nieważne – byłaś pijana, chciałaś wzbudzić w nim zazdrość czy zostałaś przyłapana na słodkim czatowaniu z nieznajomym. Jeśli będziesz rzucała innym mężczyznom namiętne spojrzenia czy dawała im zielone światło, twój partner ci tego nie daruje. Wydawałoby się to oczywiste, jednak są kobiety, które lubią wzbudzać w swoich partnerach zazdrość, dlatego celowo przystawiają się do innych mężczyzn np. na imprezie. Nie zdają sobie jednak sprawy, że są śmieszne, a w partnerze potęgują wyłącznie zdenerwowanie. Szczerość powinna być podstawą każdego związku. Bo przecież gdy jest miłość, nie ma już miejsca na flirtowanie z innymi, podryw czy wodzenie wzrokiem za spotkanymi na ulicy dziewczynami czy przystojniakami. Dlatego jeśli nie chcesz po imprezie uczestniczyć w ogromnej awanturze albo dowiedzieć się, że znowu jesteś singielką, skup się na swoim ukochanym.

Polecane wideo

Komentarze (26)
Ocena: 4.92 / 5
gość (Ocena: 3) 21.03.2021 01:22
Niby fakt faktem zrozumiale czemu takie wybory w tym artykule lecz nie zawsze. Akurat mój chlopak puścił mi płazem każdą z tych pozycji. Wiec naprawde zalezy od osoby
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.11.2015 21:36
Jeżeli naprawdę było się zakochanym, to nie można tego zapomnieć ot tak. Jedynie czas może pomóc, choć i to nie zawsze. Byłam ze swoim chłopakiem ponad 4 lata więc coś o tym wiem. Było wspaniale, miałam dla kogo żyć, starac się, wracać do domu. Rozstanie przezywałam straszliwie, szukając wszelkich sposobów na Jego powrót. No i i udało się. Wszystko dzięki urokowi miłosnemu ze strony urok-milosny.pl , po 3 miesiącach oczekiwania i huśtawki nastrojów, mój misiek znowu jest mój: )
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.07.2015 18:16
Rozumiem, że wieczne fochy, oskarżanie o rzeczy, których nie zrobił, awantury o głupoty (do których NIE zaliczyłabym zapomnienia o rocznicy), czy porównywanie do byłych, już nawet nie wspominając o oszukiwaniu, to są podstawy do rozstania, ale z dwoma rzeczami się nie zgadzam. W zdrowej relacji nie ma miejsca na szpiegowanie, bo po prostu nie ma tajemnic. Mój facet zostawia wiecznie swojego facebooka zalogowanego na moim komputerze, mamy takie same telefony, więc czasem bierzemy do pracy nie swoje, znamy wszystkie swoje hasła i po prostu możemy zerknąć, co drugie robi w sieci. Nie chodzi mi o dziwne szpiegowanie, ale jak facet skacze jak wiewiórka kiedy kobieta dotknie jego telefonu, to coś jest nie tak. Szanuję prywatność mojego faceta, dlatego nie nadużywam tej znajomości jego haseł, ale żadne z nas nie widzi problemu w tym, żeby dać drugiemu dostęp do swojego konta. Czasem tylko np. proszę, żeby nie zerkał na rozmowę z kimś, bo np. ktoś się mi zwierzał z prywatnych spraw. Tak samo mój mówi np. z tą czy tamtą rozmawiałem o jej sprawach rodzinnych, prosiła żebym zostawił to dla siebie, więc nie zaglądaj do tej rozmowy. I tyle, nie zaglądam. Tak naprawdę nie chce mi się zaglądać do żadnej rozmowy, ale miło mi, że tak uczciwie się mój facet zachowuje. Nie zgodzę się też z tym, że jak jest miłość, to nie ma miejsca na wodzenie wzrokiem za innymi i flirtowanie. Miłość nie sprawia, że ślepniemy. My zawsze pokazujemy sobie na ulicy ludzi, którzy wpadną nam w oko. W pracy, czy na imprezie zdarzy mi się flirtować z kimś, o czym później ze śmiechem opowiadam w domu. Mój robi to samo. Świadomość, że podobamy się innym, jest tylko dla nas potwierdzeniem naszego gustu. Flirt nie równa się zdradzie, ufamy sobie, więc wiemy, że uśmiechnięcie się do atrakcyjnej kobiety, czy przystojniaka nie znaczy od razu, że wskoczymy im do łóżek. Trochę więcej zaufania ludzie. Dla mnie większym problemem niż to, że mój powie atrakcyjnej koleżance, że ładnie wygląda, byłoby robienie z tego sekretów, albo gdyby robił mi awantury za to, że pozwolę się podrywać (oczywiście w granicach rozsądku - rozmowa, żarty, uśmiechy, a nie jakieś dotyki i plany z innym). Flirt jest zdrowy, tak po prostu. Poprawia samoocenę, często humor, ale jednocześnie nie stanowi zagrożenia dla poważnego związku.
zobacz odpowiedzi (15)
magdam (Ocena: 5) 27.07.2015 09:45
wow..LOL.. to wszystko robil MÓJ facet i on ze mna zerwal..:)
zobacz odpowiedzi (7)

Polecane dla Ciebie