Początek każdego nowego związku to zazwyczaj sielanka. Zauroczenie, fascynacja i kiełkująca miłość sprawiają, że nie wyobrażamy sobie życia bez drugiej osoby. Po jakimś czasie emocje jednak opadają i dopiero wtedy możemy się przekonać, czy to rzeczywiście coś więcej. Kiedy dochodzimy do wniosku, że poza seksem i kilkoma miłymi przeżyciami nic więcej nas nie łączy, rozchodzimy się i szukamy szczęścia gdzie indziej.
Chyba, że... przyzwyczajenie i strach przed samotnością biorą górę. Wtedy, nawet pomimo braku prawdziwego uczucia, decydujemy się pozostać w takiej relacji. Wydaje nam się, że lepiej być z kimkolwiek, niż z nikim. Zwłaszcza, jeśli partner wnosi do naszego życia coś, bez czego nie jesteśmy już w stanie się obyć.
Dlaczego najczęściej trwamy w związkach, w których nie ma miłości? Użytkownicy aplikacji Whisper, która służy do anonimowego wyjawiania swoich sekretów, nie pozostawiają wątpliwości, o co tak naprawdę chodzi...
Użytkownicy aplikacji bez skrupułów zdradzają swoje największe tajemnice. Zazwyczaj takie, którymi nie mogą się podzielić z nikim innym. Trudno bowiem przyznać się nawet najbliższej przyjaciółce, że tak naprawdę nie przepadamy za własnym chłopakiem, ale dla własnej wygody nie bierzemy nawet pod uwagę rozstania. Dlaczego związki bez miłości są tak powszechne? Ich wyznania mówią na ten temat wszystko. Cytujemy te najbardziej dobitne...
„Nadal jestem ze swoim chłopakiem ze względu na jego cudownego pieska, bez którego nie wyobrażam sobie życia. W rzeczywistości mój partner jest beznadziejnym ignorantem”.
„Jedynym powodem, dlaczego wciąż jestem ze swoją dziewczyną, to fakt, że kupiła mi konsolę do gier. Boję się, że kiedy się rozstaniemy, ona mi ją odbierze”.
„Trwam w związku ze swoją dziewczyną, bo dzięki niej mam swobodny dostęp do trawki. Bardzo by mi tego brakowało”.
„Jedynym powodem, dlaczego jeszcze nie zerwałam z facetem, jest to, że bardzo się o mnie troszczy. Dostaję od niego sporo pieniędzy, bez których żyłoby mi się znacznie gorzej”.
„Nie planuję rozstania z dziewczyną, której tak naprawdę nie kocham, bo przynajmniej ktoś się mną opiekuje”.
„Jestem w związku pozbawionym miłości, bo boję się rozstania. Jestem pewna, że nikt inny już mnie nie pokocha, a wolę taką relację, niż samotność”.
„Wydaje mi się, że nadal jestem ze swoją dziewczyną, bo to pójście na łatwiznę. Nie chce mi się znowu uwodzić i starać się. Całkiem możliwe, że nie poznam już nikogo, więc lepiej być z nią, niż z żadną”.
„Wciąż trwam w związku ze swoją partnerką, bo kocham nad życie naszą córkę. Kocham ją bardziej, niż kogokolwiek innego na świecie. Boję się, że po rozstaniu stracę z nią kontakt i nasze relacje będą utrudnione”.
„Czasami wydaje mi się, że jedynym powodem, dlaczego nadal z nią jestem, jest to, że żadna inna nie będzie chciała się ze mną użerać”.
„Jedynym powodem, dlaczego jeszcze nie pogoniłem swojej dziewczyny, jest to, że mamy mnóstwo wspólnych znajomych. Co stanie się po rozstaniu? Musiałbym zerwać z nimi wszystkimi kontakt, bo ciągle dochodziłoby do kłopotliwych sytuacji”.
„Nie kocham już swojego partnera, ale nie rozważam nawet odejścia od niego. Najbardziej obawiam się tego, że rozczaruję swoją rodzinę, która bardzo go lubi”.
„Trwam przy swoim chłopaku, bo chcę, aby był szczęśliwy. Nawet jeśli ja sama każdego dnia cierpię. Uzależniłam go od siebie i po prostu nie mam serca go zostawić”.
„Tak naprawdę jestem nadal w związku ze swoją dziewczyną, bo świetnie dogadujemy się w łóżku. Bardzo się boję i jestem niemal pewny, że żadna inna nie zgodzi się na to, co ona. Mam dość specyficzne upodobania...”.
„Mój chłopak okazał się łajdakiem i zdradził mnie już 3 razy. Mimo wszystko udaję, że mu wybaczyłam. Jestem z nim nadal, bo nie chcę, żeby jakakolwiek inna dziewczyna cierpiała przez niego tak, jak ja”.
Czy masz z nimi coś wspólnego?