Co nas przyciąga do facetów?

Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, czym jednak powinnyśmy kierować się przy wyborze partnera?
Co nas przyciąga do facetów?
21.06.2013

O niektórych parach mówimy, że świetnie do siebie pasują. Czy to dlatego, że kobieta i mężczyzna są do siebie podobni, czy może dlatego, że połączyły ich różnice? Naukowcy od dawna szukają odpowiedzi na to pytanie. Faktem jest, że zazwyczaj wybieramy osoby, które w jakimś stopniu są do nas podobne – coraz częściej szukamy mężczyzn podobnych do naszych ojców.

Dlaczego tak się dzieje? John Gray, autor słynnej książki „Marsjanie i Wenusjanki. Tajemnica udanego związku” tłumaczy, że jedną z przyczyn, dla których bronimy się przed różnicami, jest to, że w okresie dorastania są one wyśmiewane lub wyszydzane. Gray uważa, że kiedy chcemy zyskać popularność czy znaczenie, staramy się upodobnić do tych, którzy już są popularni i silni. A jako dzieci wiele czasu poświęcamy na naśladowanie innych dzieci.

To nas do siebie przyciąga

Dlaczego różnice między partnerami są potrzebne? „Wspaniałość różnic stanowi nowy wymiar intymnego związku. Kiedy zaczynamy akceptować i szanować różnice między ludźmi, zaczynamy także dostrzegać ich podobieństwa. Chociaż każdy z nas jest niepowtarzalną osoba, to pod wieloma względami jesteśmy tacy sami. Ten pozorny paradoks wiąże się z cudowną prawdą dotyczącą intymnych związków. Osoba, z którą możemy dzielić życie, najczęściej jest stopem różnych komplementarnych różnic i podobieństw” – podkreśla John Gray w swojej książce. Dzięki różnicom wzajemnie się uzupełniamy, a partner staje się buforem dla naszych wad, słabostek, rozterek – to bardzo ważne zarówno dla nas samych, jak i dla relacji.

Przeciwieństwa są potrzebne, bo wzajemnie nas do siebie przyciągają i w dużym stopniu decydują o atrakcyjności. Taki związek nie jest nudny, co również ma istotne znaczenie. „Prawdziwy związek rodzi się ze świadomości naszych różnic i z szacunku dla nich. Ich zrozumienie pozwala bardziej wyraźnie dostrzegać też nasze podobieństwa, a to z kolei staje się punktem wyjścia dla współczucia, wyrozumiałości, tolerancji i poczucia wspólnoty. Akceptacja różnic rodzi pożądanie, uznanie, zainteresowanie, szacunek, fascynację” – zwraca uwagę John Gray.

Nie ma miłości bez akceptacji

Różnice są zatem niezbędne, aby związek był intymny, trwały i inspirujący. Podobieństwa natomiast są bardzo ważne, jeśli chodzi o zbudowanie relacji, ale różnice są tym, co nas najbardziej przyciąga do partnera. Gray zauważa jednak, że musimy pamiętać, że ludzie są różni, dlatego nie powinniśmy zmieniać partnera, tylko zaakceptujmy jego osobowość. „Nie lubimy różnic, sprzeciwiamy się im i odrzucamy je. Oczekujemy, że pojawiający się w naszym życiu ludzie będą czuć, myśleć i zachowywać się jak my, a kiedy dzieje się inaczej, obwiniamy ich za to i występujemy przeciw nim. Usiłujemy wpasować ich do naszych wzorców, podczas gdy oni potrzebują naszego zrozumienia i wsparcia; chcemy ich ulepszać, gdy oni oczekują akceptacji, wdzięczności i zaufania” – pisze autor książki „Marsjanie i Wenusjanki”.

Dlatego, by związek był udany, musimy zrozumieć, że nikogo nie wolno zmieniać na siłę, a różnice, które dostrzegamy w partnerze, mogą być fascynujące. „Prawdziwa miłość jest bezwarunkowa. Jest aktem nie żądania, lecz zachwytu i wsparcia. Nie ma bezwarunkowej miłości bez zrozumienia i akceptacji naszych wzajemnych różnic” – uważa John Gray. Związki mogą być różne, to od nas jednak zależy, czy stworzymy udaną relację opartą na wzajemnych podobieństwach i przeciwieństwach.

Tak jak w powiedzeniu: „trzeba być trochę do siebie podobnym, by się rozumieć i nieco od siebie różnym, by się kochać”.

Ewa Podsiadły-Natorska

Popularni szukają popularnych

„Nawet teraz, gdy jesteśmy dorośli, i nawet jeśli zdarzyło nam się mieć rodziców, którzy rzetelnie starali się wspierać naszą niepowtarzalność, nadal się obawiamy, że odmienność może spowodować odrzucenie i porażkę” – pisze John Gray w swojej książce. Z tego powodu różnice wydają nam się groźne. Poza tym u boku osoby do nas podobnej czujemy się po prostu pewniej.

Samuel R. Sommers, psycholog społeczny z amerykańskiego Tufts University w Medford na podstawie badań doszedł do wniosku, że podświadomie szukamy partnerów, którzy są do nas w jakiś sposób podobni. Takie same wnioski płyną z badań uczonych z Berkeley. Odkryli oni bowiem, że na portalach randkowych większość popularnych osób najchętniej komunikowała się z innymi popularnymi użytkownikami. Również mniej popularni szukali osób podobnych do siebie. Z badań wiemy, że satysfakcjonujące i trwałe związki łatwiej tworzą partnerzy dobrani pod względem wzajemnej atrakcyjności – dotyczy to zarówno par ładnych, jak i nieatrakcyjnych. Związki niedobrane pod względem wyglądu rozpadają się znacznie częściej.

Różnice są wspaniałe

Podobieństwa są w związku bardzo ważne i nie powinno to dziwić. Wspólne priorytety, plany, światopogląd, opinie na różne tematy, hierarchia wartości – to wszystko buduje relację, dlatego nasz punkt widzenia w tych sprawach powinien pokrywać się z punktem widzenia partnera. Bez podobieństw na różnych płaszczyznach bardzo trudno jest zbudować trwały związek. Przykładowo: relacja może być udana, ale już nawet rozbieżność w jednej sprawie (np. w kwestii posiadania dzieci) z pewnością zatrzęsie stabilnością tej relacji.

Gdyby jednak w związku były tylko podobieństwa, taka relacja również nie byłaby idealna. John Gray nie kryje, że „różnice są wspaniałe”. „Odmienności ludzkie przyciągają się niczym magnesy. Im lepiej je rozumiemy, tym wyżej je cenimy. Prawdziwe różnice między mężczyznami i kobietami są w istocie komplementarne, co pozwala każdemu na szukanie odpowiedniego ich zrównoważenia” – uważa Gray. I dodaje, że to właśnie różnice w dużej mierze przyciągają nas wzajemnie do siebie i rodzą magiczne uczucie zwane miłością.

Polecane wideo

Komentarze (28)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 21.06.2013 19:50
mnie strasznie pociąga inteligencja...wiele razy podkochiwałam się w wykładowcach, jakkolwiek infantylnie to nie zabrzmi. Naprawdę, jak widzę że gościu ma cos ciekawego do powiedzenia i jest błyskotliwy to lgnę. I wbrew powszechnej teorii, uwielbiam sympatycznych, usmiechniętych mężczyzn.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.06.2013 16:01
Po ostatnich przeżyciach, k*wa, nie wiem...
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 21.06.2013 10:03
nigdy w życiu nie chcialabym faceta takiego jak mój ojciec
zobacz odpowiedzi (9)
Anonim (Ocena: 5) 21.06.2013 08:45
Mnie przyciąga tylko kasa. Zawsze lubiłam bogatych, którzy zabierali mnie na zagraniczne wycieczki, kupowali bardzo drogie prezenty. I żebyście nie miały wątpliwości - wymagali też; nie, nie sexu, głównie perfekcyjnego wyglądu.
zobacz odpowiedzi (11)
Anonim (Ocena: 5) 21.06.2013 08:10
Czy na zdjęciu to Paulina - zwyciężczyni top model?
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie